Wpadki i inne żenady

Hahaha - no nie źle Grey_Light_Colorz_PDT_03

Post został pochwalony 0 razy

Pudel zmiótł mnie z powierzchni, aaa! xDDD

Post został pochwalony 0 razy

Sesil, padłam przy tym pudlu Grey_Light_Colorz_PDT_07

Już wyobrażam sobie minę tego gościa O.O

Post został pochwalony 0 razy

Buhahaha, dobre ;d a z tym długopisem to moja pani od fizy pewnego razu zwraca koledze uwagę: 'Wojciech, jeszcze raz gwizdniesz tym długopisem, to najpierw ci włożę, a potem ci dmuchnę!'. Leżałam na ławce z pół godziny xD

Dzisiaj mój przyjaciel miał żenujący dzień. Miałam po niego przyjść z koleżanką. Jak przyszłyśmy, to odebrał domofon (ma coś jakby telefon bezprzewodowy zamiast domofonu), w tle syk wody i mówi, zaspany: 'kąpię się, mogę wyjść nago czy mam się ubrać?'. Koleżanka: 'spadaj, ubieraj się, Agę nastraszysz!'. Wychodzi ubrany w piżamę, coś w typie spodni 3/4 i wymiętą bluzkę, z mokrymi włosami i gołymi stopami, idzie na ulicę i mówi: 'nooo, jeszcze plecak...', wchodzi do domu, ładuje do worka od wuefu kilka przypadkowych książek i dwa długopisy i wychodzi znowu. Po ujściu stu metrów stwierdza: 'przebrać się zapomniałem!', wraca, wkłada buty bez skarpet i idzie za nami jakby nigdy nic, po czym w holu szkoły ładuje nauczycielce łokieć w oko i mówi: 'sorry, ziom' xdddddd Tak to jest, jak się chodzi spać nad ranem xd

Post został pochwalony 0 razy

Najlepsze z tym 'Sorry ziom". A dlaczego mu wcześniej nie powiedziałyście, że coś nie w porządku z jego ubraniem? xD
No mi się tak jeszcze nie zdarzyło, a bywało, że szłam do szkoły nie śpiąc wcześniej w ogóle.

Post został pochwalony 0 razy

	Sol napisał:
	Najlepsze z tym 'Sorry ziom". A dlaczego mu wcześniej nie powiedziałyście, że coś nie w porządku z jego ubraniem? xD No mi się tak jeszcze nie zdarzyło, a bywało, że szłam do szkoły nie śpiąc wcześniej w ogóle.

Noo... nie wiem właściwie xD Koleżanka musiała usiąść na krawężniku tak się śmiała, myslałam że się udusi, a ja lepsza nie byłam... a najlepsze jest to, że tak siedział cały dzień w szkole xDD kompletnie tym nie przejęty xD

Post został pochwalony 0 razy

Hahahahah - co za koleś!! Grey_Light_Colorz_PDT_03

Chciałabym to widzieć ... no leżę i kwiczę Grey_Light_Colorz_PDT_03

"sorry ziom" mnie już powaliło totalnie

Post został pochwalony 0 razy

Buahaha xD
Przypomniało mi się, jak wyszłam z domu bez plecaka i szłam sobie zadowolona xDD

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Muahaha, dobry koleś Grin

Tekst z ziomem najlepszy:D Mnie się tylko zdażyło pojechać do lekarza w kapciach xD

Post został pochwalony 0 razy

Co za pozytywny kolega Grin

. Mi podobnie jak Tuli - zdarzyło się chodzić do szkoły bez plecaka i chyba tylko tyle...(;

Post został pochwalony 0 razy

Taa, wiedziałam, że kolega wzbudzi radość ;d Uwielbiam go, zawsze potrafi mnie rozśmieszyć ;d

Post został pochwalony 0 razy

Wam się zdarzyło zapomnieć go do szkoły, a mój kuzyn szedł kiedyś z kolegami ze szkoły i cóż, wszyscy ledwie się wydrapali na górkę (a jest taka nawet sporawa jak się od szkoły w moją stronę podąża) uginając się pod ciężarem plecaków, a Dilluś zadowolony idzie na przedzie bez plecaka. Wieczorem sobie przypomniał, że go w szkole zostawił.

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj czułam się maksymalnie głupio... nie była to żadna wpadka czy coś, ale byłam taka zażenowana, jak chyba nigdy... za parkiem Cytadela w Poznaniu jest ulica, która nazywa się Za Cytadelą, mieszka tam mnóstwo moich kolegów. Sporo domów ma tam otwarte i połączone ze sobą ogródki, niektóre są przedzielone np tylko furtką , którą każdy może otworzyć. No i właśnie w takim domu mieszka kolega, którego nie lubię... nie gadałam z nim z pół roku, ale kiedy go znałam, był strasznym palantem (no dobra, ja też zbyt miła nie byłam, ale on zaczął xp). Na jego ogrodzie wszyscy chłopcy z osiedla składują swoje miecze, tarcze itp (chodzą na LARP, tzn wykonują sami broń i potem na nią walczą. Brzmi głupio, ale jest świetne, kiedyś sama brałam w tym udział- jako łuczniczka ^^). Jeden z kolegów, z którymi tam byłam, usłyszał że chcę z przyjaciółką spróbować sobie powalczyć. Polazł do tego kolegi po dodatkowe miecze, a jak skończyłyśmy walczyć, to trzeba było odnieść. Powiedział nam, że swoich i jeszcze naszych w życiu nie weźmie, musimy zanieść same O_o Idziemy za nim, włazimy na ogród tego głupiego kolegi... i on wychodzi z chaty O_o Nawet na mnie nie spojrzał, a ja ani cześć, ani nic, tylko ładuję się z jego własnymi rzeczami do jego własnego ogrodu i włażę do jego własnej piwnicy. Ja bym go wyrzuciła, gdyby robił takie coś w moim domu, a on nawet nie powiedział: 'a co TY tu robisz?', nawet nie kazał mi przełazić przez krzaki tylko wypuścił mnie i koleżankę furtką. I nic do nikogo nie powiedział że co one robiły w moim domu, kiedy już zobaczył resztę kolegów. Boże, ale mi było głupio...

Post został pochwalony 0 razy

Gin, nie masz się czym przejmować, głupio by Ci było, gdyby zaczął na Ciebie i Twoją koleżankę psioczyć, ale, że nic nie powiedział, to jest okej Tongue

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie dlatego mi głupio. Że ja na niego wyskakuję z mordą jak go widzę i w ogóle jestem chamska, a tutaj ja mu włażę do ogrodu z jego własnymi rzeczami, a on nic.

Post został pochwalony 0 razy