Włosy, uroda, style...

Wróciłam do prostej grzywki, ludzie się zachwycają, a ja się czuję nieprzyzwyczajona. ^^

Post został pochwalony 0 razy

Foto dawaj, Ptaku Grin

ja natomiast czekam, aż włosy urosną mi na tyle, bym mogła ściąć wszystkie zniszczone rozjaśnianiem. Jeszcze jakieś dziesięć centymetrów ;_;

Post został pochwalony 0 razy

Prosta grzywka to dobra rzecz. Sama miałam ochotę ją zrobić, ale jak zwykle na ochocie się skończyło- mam tak szczupłą twarz, że przytłoczona ciężką grzywką wyglądałaby jeszcze gorzej.
Za to mam w planach trwałe podkręcenie rzęs. Gdyby nie one, miałabym wymarzony, migdałowy kształt oka.

Post został pochwalony 0 razy

Ginewro, zalotka i dobry tusz potrafią czynić cuda. Grey_Light_Colorz_PDT_18

Miałam kiedyś całkowicie proste rzęsy, a wystarczyło kilka tygodni i podkręciły się na stałe (teraz nawet nie muszę używać zalotki). Wink

Zabiegi kosmetyczne (podkręcanie, przedłużanie, zagęszczanie) zwykle bardzo je niszczą. No i są znacznie droższe.

Post został pochwalony 0 razy

Stosuję zalotkę od bardzo dawna- nie codziennie, bo nie mam na to czasu i wielokrotnie spotkałam się z opinią, że częste używanie bardzo niszczy rzęsy. Czasem uda mi się je ładnie podkręcić, ale wszelkie tusze, które stosowałam- a miałam ich sporo, bo nie dość, że swoje, to jeszcze pożyczane od mamy i siostry- także te drogie i od znanych marek, momentalnie ściągają je w dół. Nawet makijażystka nie mogła dać sobie z nimi rady.

Post został pochwalony 0 razy

Chyba też pójdę to zrobić. Zalotka bardzo łamie rzęsy i je osłabia. No i też nie mam rano czasu na bawienie się z tym. Jak rzęsy rosną w dół i są sztywne to nie ma chvja!

Post został pochwalony 0 razy

Chyba los chce, bym nie regulowała brwi - od kilku dni szukam w okolicy jakiegoś salonu kosmetycznego i duuuupa. tylko fryzjerów jak psów.

Strasznie zatykają mi się pory na twarzy Sad

Co prawda wągry mi się nie robią, ale takie podskórne krosteczki, które nie bolą nie nic, ale paskudnie wyglądają - takie kropeczki białe Sad

Jakiś domowy sposób na peeling poproszę Grin

Post został pochwalony 0 razy

Tylko enzymatyczny. Inny zryje Ci skórę. Generalnie to z ananasa można zrobić dobry.

Post został pochwalony 0 razy

	Silencia napisał:
	Tylko enzymatyczny. Inny zryje Ci skórę. Generalnie to z ananasa można zrobić dobry.

A jak się takowy robi? Znasz recepturę lub chociaż link do jakiejś sprawdzonej?

Post został pochwalony 0 razy

Zaczęłam kurację Retinem A i póki co jestem na etapie złuszczania się skóry. Jestem w stanie je znieść w imię piękna xD.

Post został pochwalony 0 razy

JEDZIESZ! Ja dzisiaj też ładuję Retin-A. Ładuję od środy do soboty, trzy dni się łuszczę, ale na środowych skrablach wyglądam jak z Photoshopa. Nie mówiąc już o tym, że generalnie mam po nim świetną skórę (jak nie mam akurat okresu) - zero jakichkolwiek zmarszczek (a widzę, że nawet młodsi znajomi już mają) czy przebarwień.

Post został pochwalony 0 razy

Ja póki co używam go jakieś 5 dni. Póki co ładuję codziennie, moja skóra reaguje na niego dobrze- złuszcza się jakoś "normalnie" (wcześniej używałam np. Akneroxidu i wyglądałam po nim strasznie- wszystko, co miało zniknąć, zostawało, a wszystko co miało zostać, znikało). W każdym razie część "problemów" zaczęła niknąć, reszta jest na dobrej drodze.
Swoją drogą- chyba jestem przewrażliwiona na punkcie skóry; MUSI być gładka, inaczej nie wyjdę z domu; nie może być widać żadnego wyprysku, nie może się błyszczeć, ale nie może być też całkowicie matowa, o żadnych przebarwieniach nie ma mowy ^.^ A wszyscy twierdzą, że mam dobrą cerę xD.

Post został pochwalony 0 razy

Jaaacie jak mi się szybko nudzą włosy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja aktualnie szukam jakiejś inspiracji- chodzi mi o dobre wycieniowanie włosów. Nie zamierzam drastycznie zmieniać fryzury, bo i nie mam za wiele do zmienienia- wszyscy twierdzą, że mam twarz stworzoną do "odkrywania" i chodzenia bez grzywki, długość mi odpowiada- mogłabym poświęcić góra 10 cm, inaczej znów miałabym szopę; chciałabym za to jakoś sympatycznie je pocieniować, także przy twarzy, może przenieść przedziałek na środek, generalnie odświeżyć "look". Niestety, królują cieniowania, które mi się ani trochę nie podobają, a fryzjerowi trochę nie dowierzam (jest moim sąsiadem, ostatnio wdałam się z nim w rozmowę o międzynarodowych zawodach we fryzjerstwie i zajął bodajże 2 czy 3 miejsce, strzygł jakąś piosenkarkę o imieniu Kate, której nazwiska zapomniałam- niemniej, ciągle go widzę, jak jara jointy i mam przed nim lekkie obawy xD).

Post został pochwalony 0 razy

Mam ochotę na jakieś zmiany włosowe! Oczywiście, jak zawsze, nie mam na myśli zmiany koloru bo nie będę ich w tak młodym wieku niszczyć, ale najchętniej bym je ścięła! Gdzieś tak z połowę, żeby sięgały do połowy pleców... I zrobiłabym sobie grzywkę, i coś poświrowałabym z lokówką. Mam ochotę na fale!
Tak, wiosenne rewolucje włosowe by się przydały!

Post został pochwalony 0 razy