Autor |
Wiadomość |
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Ja od lat używam w zasadzie wyłącznie "niszowców", czyli zapachów, które można dostać w zasadzie wyłącznie w kilku miejscach w Polsce (głównie z powodu ich unikalności i oryginalności, ale miło jest też usłyszeć "rozpoznaję cię po zapachu, bo nikt tak nie pachnie"). Lubię zapachy ciężkie, ostre i jednocześnie bardzo świetliste - taki był "Dzongkha" i taki - choć ostrzejszy - jest kończący się "Rock Crystal". Zastanawiam się czy znajdę coś, co będzie jednocześnie bardzo zimne i w jakiś sposób zmysłowe (ale nie kwiatowe i cukierkowe). Mogłabym to wypróbować!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:55, 16 Lut 2012 |
|
 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ja nie lubię ciężkich zapachów (chyba, ze mówimy o męskich zapachach!) jak dla mnie: świeże orzeźwiające zapachy (ulubione La Coste i Mexx)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:00, 16 Lut 2012 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
A ja mam chyba coś nie tak z węchem! xD Moje koleżanki zawsze noszą ze sobą całą perfumerię (tzw. zestaw żula, żeby nie pachnieć wyłącznie papierosami). Często się czymś psikają i co i rusz ktoś się tym zapachem zachwyca (zapadł mi w pamięć zapach od Lanvina i Kleina). A mnie się te ich perfumy w ogóle nie podobają. Jestem fanką czystych, chłodnych zapachów, świeżych, mydlanych albo delikatnie pudrowych (choć z tymi pudrowymi różnie bywa- wszyscy mówili, że Kenzo "Flower" to piękny, pudrowy zapach, dla mnie on po prostu ŚMIERDZI, nie pachnie!), nie lubię zapachów kwiatowych ani typowo słodkich. Jedyne, co znośnego ostatnio znalazłam to "Pure" DKNY.
Zresztą- średnio lubię się perfumować, odpowiada mi mój własny zapach (a już wielokrotnie słyszałam, że ślicznie pachnę xD).
Dzisiaj pierwszy raz od dawna nie użyłam podkładu- jestem fanatyczką cery, MUSI być gładka i jednocześnie wyglądać naturalnie. Ostatnio męczyłam ją olejami, maseczkami i mnóstwem zabiegów. Dzisiaj użyłam tylko korektora na same niedoskonałości, bo nie mogłam się powstrzymać, i sama widzę, że naturalnie mam ładną cerę. Tylko co z tego, skoro wszelkie (a występujące w niewielkiej ilości), najmniejsze nawet niedoskonałości czy ślady po nich są widoczne na kilometr?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ginewra dnia Czw 19:07, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 19:04, 16 Lut 2012 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ojej mydlane zapachy mnie zatykają :x
Z DKNY KOCHAM zielone jabłko *-*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Czw 19:09, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 19:08, 16 Lut 2012 |
|
 |
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Ja nie lubię takich typowo świeżych: cytrusowych czy kwiatowych. Pudrowych też nie. Z zapachów dostępnych w różnych douglasach czy sephorach odpowiada mi wyłącznie Encre Noire (wersja męska), którego mam jeszcze pół flakonu i okazjonalnie używam. Generalnie to wszystkie moje zapachy są z kategorii "unisex" lub męskie, ostatnio używałam damskich chyba w gimnazjum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:13, 16 Lut 2012 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Ogółem zapachy DKNY mi się podobają, ale zielone jabłko irytuje mnie po pewnym czasie, wychodzi z niego ta denerwująca słodycz. Z "jabłek" najbardziej odpowiada mi chyba białe, "fresh", bo pachnie bardzo świeżo i nie nachalnie owocami, ja wyczuwam tam tylko nutkę grejpfruta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:13, 16 Lut 2012 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Czasem też mam ochotę kupić sobie męskie perfumy:D. Ale jednak stwierdzam, że wolę przytulać się do faceta i mieć nogi z waty, o to chodzi. Przyznaję się, że parę razy zakosiłam flakon od chłopaka i spryskałam poduszkę ^-^.
Zielone jabłko jest dla mnie najbardziej świeże, niepozbawione zmysłowości (;
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Czw 19:19, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 19:16, 16 Lut 2012 |
|
 |
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
 |  | Czasem też mam ochotę kupić sobie męskie perfumy:D. Ale jednak stwierdzam, że wolę przytulać się do faceta i mieć nogi z waty, o to chodzi. Przyznaję się, że parę razy zakosiłam flakon od chłopaka i spryskałam poduszkę ^-^. |
Mi chodzi raczej o to, że nie lubię na sobie perfum "typowo" damskich - nie pasują do mnie. Typowo męskich też nie. W ogóle nie lubię typowych xD!
Za to nigdy by mi nie przyszło do głowy, że mogłabym używać męskich perfum z powodu "podjarania" facetem czy męskością. Przy wyborze kieruję się po prostu nutami zapachowymi i tym jak na mnie grają - i jakoś zawsze ląduję przy zapachach unisex!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:24, 16 Lut 2012 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Moje najnowsze "must have" to pryzmy Givenchy. Mogłabym nie mieć żadnego innego kosmetyku na twarzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:29, 16 Lut 2012 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Już nigdy nie kupię butów na zimę w tanim centrum chińskim. W sumie tanie nie były, bo dałam za nie osiem dych no i wyglądały ślicznie - czarne, z futerkiem i srebrnymi zdobieniami. Po dwóch miesiącach chodzenia (pomijając weekendy i wolne, kiedy siedziałam w domu i nigdzie nie wyłaziłam, czyli naprawdę sporo tych dni było) z jednego bucika chamsko odleciało pół podeszwy : ( Poszły w cug, a ja wróciłam do glanów, obrażonych za odrzucenie w kąt, no i oczywiście obtarły mnie po pierwszym dniu, grr... Na przyszły rok kupuję zwykłe botki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:01, 19 Lut 2012 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Dlatego ja jestem zwolenniczką kupienia butów za dość bolesną cenę, w takim stylu aby z mody nie wyszły i ciorania je nawet z parę lat (choć nie każda skóra się naprawdę długo trzyma).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:03, 19 Lut 2012 |
|
 |
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Całkowicie popieram Sabriel. Zwykle kupuję buty za kilka stów (w tym roku udało mi się upolować piękne sznurowane kozaki na wyprzedaży za jakieś 30% ceny, więc da się i taniej jak ktoś się ogarnie): skórzane i od sprawdzonej firmy. Czasem (przy umiarkowanym użytkowaniu) wyglądają cacy przez kilka sezonów. Za to często zastanawiam się jak jest z jakością butów ze sklepów odzieżowych (Zara, Mango). Nie specjalizują się w obuwiu i galanterii skórzanej, więc jak jest z jakością ich produktów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:38, 19 Lut 2012 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Buty z Zary to jedne z najtrwalszych, jakie miałam. Złote rzymianki przetrwały trzy lata w naprawdę dobrym stanie. Później miałam stamtąd półbuty i wytrwały dwa lata, co przy moim użytkowaniu jest naprawdę rzadkie xD (noszone codziennie przez całą jesień, wiosnę i połowę lata, w każdą pogodę).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:42, 19 Lut 2012 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Ja jestem w stanie zniszczyć każdego buta, przekrzywia mi się jedna stopa i większość butów tego nie wytrzymuje. xP Silencio wydaje mi się, że w takich miejscach opłaca się kupić tylko buty w stylu szpilek na wyjścia itp., bo modele mają ładne, ale nie wyglądają na zapierdalajki na nie wiem jak długie i dalekie chodzenie. ;d
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vinga Tark dnia Nie 0:43, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 0:42, 19 Lut 2012 |
|
 |
Silaqui
Valkyrie
Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nigdziebądź
|
|
|
|
 |  | Dlatego ja jestem zwolenniczką kupienia butów za dość bolesną cenę, w takim stylu aby z mody nie wyszły i ciorania je nawet z parę lat (choć nie każda skóra się naprawdę długo trzyma). |
Dlatego muszę sobie w końcu kupić nowe glany - stare wytrzymały 4 lata i według mnie z mody nigdy nie wyjdą 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:19, 19 Lut 2012 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|