Autor |
Wiadomość |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Już sobie wyobrażam miny ludzi, którzy chcieli podnieść tę monetę 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:11, 06 Maj 2009 |
|
 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
O matko,z tym rozdawaniem caritasowych darów nie będzie tak lekko,łatwo i przyjemnie jak ostatnim razem.Po pierwsze,darów jest dużo mniej (mleko,mąka i kasza).Po drugie,musimy sporządzić specjalny raport z uwzględnieniem komu dajemy,ile i jaka jest sytuacja materialna rodziny.Wydaje sie proste,ale nie macie pojęcia,ilu przychodzi ludzi,którym właściwie dary się nie należą,ale oni są innego zdania.Czuję,że będzie trzeba sie kłócić z tymi ludźmi i udowadniać im,że tym razem dary im nie przysługują.Do miary anegdoty urosła historia pewnej kobiety,w rodzinie której jest pięciu członków (w tym dwoje małych dzieci),w tym trzy wypłaty plus to,co synowa dorobi w Holandii,a ona mimo to ostatnim razem przyszła,zupełnie jakby jej się należało!Teraz będziemy takim ludziom (a jest ich na prawdę wielu) mówiły nie i już się boję,jak zareaguja i co o nas będą rozpowiadać po wsi.Z drugiej strony cieszę sie na konfrontacje z takimi obłudnikami,mam nadzieję,że zrozumieją choć niektórzy jak poniżające dla nich samych jest to zachowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 8:03, 07 Maj 2009 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Rzeczywiście gruba przesada... Mam nadzieję, że chociaż kilku zrozumie właśnie przez ośmieszenie. Nie wiem co tacy ludzie mają w głowie, nie widzą jak bardzo są żałośni? Nie miej oporów Isadoro, jeśli uważasz, że słusznie postąpisz a gadaniem ludzi się nie przejmuj. Jak nie gadają na ten temat to na inny. Zawsze:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:13, 07 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | Rzeczywiście gruba przesada... Mam nadzieję, że chociaż kilku zrozumie właśnie przez ośmieszenie. Nie wiem co tacy ludzie mają w głowie, nie widzą jak bardzo są żałośni? Nie miej oporów Isadoro, jeśli uważasz, że słusznie postąpisz a gadaniem ludzi się nie przejmuj. Jak nie gadają na ten temat to na inny. Zawsze:/ |
Zgadzam się w zupełności! To są ludzie, którzy są na tyle chciwi i pazerni, że nie należy mieć wobec nich skrupułów. Nie myśl Isadoro o tych osobach - bo nie warto. Lepiej pomyśleć o tych, dla których to robicie bo tego naprawdę potrzebują
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Czw 16:20, 07 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 16:20, 07 Maj 2009 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
I tak będzie! Chrzanić takich podleców! Już sobie ostrzę zęby na nich! 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:57, 07 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | I tak będzie! Chrzanić takich podleców! Już sobie ostrzę zęby na nich!  |
I bardzo dobrze ! Tak trzymać ! 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:26, 07 Maj 2009 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Mojego ojca szlag trafił i wylądował w szpitalu. Dostał jakiegoś paraliżu czy coś.
Nie, nie musicie pisać, że Wam przykro, bo szczerze mnie to wali.
Ale wiecie co... Wczoraj uświadomiłam sobie, że chyba jestem straszna. Pamiętam jak ostatni raz ojciec nas skrzywdził, i pamiętam, że razem z matką stwierdziłyśmy, że co jak co ale jemu śmierci życzymy, ponieważ jest draniem. I kiedy teraz ojciec trafił do szpitala miałam mamie za złe, że mu współczuje! Przecież mówiła, że życzy mu śmierci, a teraz nagle mu współczuje! Obraziłam się na nią, że tak jak ja nie życzy mu nadal śmierci..
Albo jak moja siostra wczoraj jechała do szpitala: matka kupiła jej soki i pomarańcze, świeże bułki, żeby zawiozła mu do szpitala (moja młodsza siostra mimo wszystko wciąż jeszcze jest przywiązana do ojca) miałam pretensje do mamy, że jeszcze wydaje kase na tego dupka!
Wiem, jak to wygląda, ale uświadomiłam sobie, że ten człowiek NIC dla mnie nie znaczy.
I przyznam szczerze dziwnie mi z tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 6:42, 18 Maj 2009 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Wiem, że jest Ci dziwnie.
I rozumiem, bo z tym człowiekiem nic Cię nie łączy tak naprawdę.
A nawet gorzej, bo pamiętasz zle rzeczy i to przebija wszystko, a przeciętnego nieznanego czlowieka może być szkoda.
Ja jakiś czas temu dowiedziałam się, że dawca plemnika jest w szpitalu, 3 tygodnie temu dowiedziałam się, że ma raka krtani (pamiętacie jak pisała do mnie ta "kuzynka"? nie napisała co i jak, ale siostrzenica mojej mamy która mieszka w tej okolicy co dawca plemnika powiedziala mamie co i jak).
I wiecie co?
ON leży w szpitalu Unii Lubelskiej, który jest przy bloku mojego faceta u którego spędzam multum czasu, bo serdecznie nienawidzę moich wspólokatorów.
I wali mnie to.
Nie zamierzam go odwiedzić.
Może będę się za to smażyć w piekle, ale nie umiem sobie przypomnieć dobrych chwil. I nie chcę.
A rak krtani? nie mnie oceniać, ale może to kara za te wszytskie bluźnierstwa, kłamstwa i wyzwiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 12:03, 18 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Eh.. w sumie nie bardzo wiem co powiedzieć, bo nie byłam w takiej sytuacji nigdy. Ale rozumiem, że można kogoś tak nienawidzić i to wcale nie jest złe Sabriel :* trzymaj się :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:03, 18 Maj 2009 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Są ludzie którzy na współczucie nie zasłużyli, więc po co obwiniać się nawet za brak uczuć do nich... są rzeczy których "na zawołanie" się nie ma, a emocje na pokaz, bo tak wypada, bo co inni powiedzą, byłyby zdecydowanie gorsze niż szczera prawda, że was to nie obchodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:03, 18 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Jeśli ktoś mi powie, że muszę wychodzić z chaty bo żaden facet mi nie zapuka do drzwi to niestety muszę odpowiedzieć, że kto wie... może zapuka bbuhhahahhahahha - właśnie zapukał do mnie do drzwi przystojny koleś roznoszący kalendarze kominiarskie zaczął mi takie komplementy walić, a ja tak po domowemu, że wcisnęłam mu złotówę, spaliłam buraka (zwłaszcza jak poprosił o buziaka bo miało być 2-3zł za kalendarz) i uciekłam do chaty 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:20, 18 Maj 2009 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Ha! U mnie też był kominiarz z kalendarzem jakiś czas temu, ale taki, że wolałabym mu dać stówę niż buziaka Na szczęście nie miał tak wygórowanych wymagań...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:24, 18 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | Ha! U mnie też był kominiarz z kalendarzem jakiś czas temu, ale taki, że wolałabym mu dać stówę niż buziaka Na szczęście nie miał tak wygórowanych wymagań... |
No ja temu dałabym buziaka i to nie jednego ..... gdybym tylko takiej cegły nie spaliła od początku i nie spękała... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:30, 18 Maj 2009 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Sago miałam ostatnimi czasy identyko! Jakoś z 2tyg. temu siedzę sobie sama w domu, a tu nagle ktoś się dobija do drzwi. Był ranek, ja z deka nie przytomna. Otworzyłam drzwi w starym rozciągniętym dresie, włosy już nie ta świeżość, tusz z dnia poprzedniego rozmazany na połowie twarzy. Idę, otwieram, a tam stoi wyprostowany jakiś koleś ok.27lat i jednym tchem przemawia coś w tym stylu: 'Cześć sąsiadko! (nie znałam człowieka, wprowadził się nie dawno) od jakiegoś czasu cię obserwuję, i bardzo chciałbym cię poznać!' Byłam w takim szoku, że nawet nie wiedziałam co powiedzieć. JA nie wiedziałam co powiedzieć... W ogóle na beszczelnego wrył mi się na chatę, bo stwierdził, że przez próg to tak nie wypada (już patrzałam na metalową łopatkę do butów, żeby go ubić, w razie napaści) ale gość się przedstawił, zapytał o imię, i pyta czy może wejść i mnie poznać. Spojrzałam na siebie... (a wyglądałam jak wyglądałam) po czym znów spojrzałam na niego. I chyba mój wzrok był dość znaczący, bo zaraz się wycofał i powiedział, że chętnie przyjdzie później lub na następny dzień. Wciąż będąc w szoku, powiedziałam tylko: 'yeeeyee hee..' Zadowolony (chyba, że się odważył) poszedł w pizdu.
Przylazł faktycznie na następny dzień, ale ani mi się śniło mu otworzyć. Kompletnie nie chciałam z nim gadać, i wiem, że powinnam mu o tym powiedzieć prosto z mostu, ale jakoś tak nie chciałam go skrzywdzić. Więc wspaniałomyślnie wykorzystałam Krystiana *muahahahaxD* Krystian otworzył mu bez koszulki i powiedział, że jego narzeczona nie umawiała się z nim na konkretną godzinę i że teraz bierze prysznic a potem jest umówiona do fryzjera i będzie później ;D
No i spoko. Aha, w ogóle przyniósł mi gość bukiecik polnych kwiatków xD Siedzę z Krystianem, siedzę... Po 2godz. znów się zjawia mój wielbiciel, a Krystian znów mu mówi, że jeszcze mnie nie ma. Przychodzi za kolejną godzinę, a Krystian to samo. Potem poszłam do Krystiana i siedziałam u niego praktycznie do nocy. Jak już wróciłam siostra polana z matką mówią mi, że on się meldował co 2godz xD aż w końcu matka zaprosiła go na herbatę bo jej się go żal zrobiło. Ale wrażenia na matce nie zrobił, i jeszcze został zrównany z ziemią przy okazji x"D bo okazało się, że on dopiero co skończył studia filozoficzne i zaczął tak wyszukanie mówić o życiu, i takie tam... a moja mama jest człowiekiem dość bogatym wewnętrznie, ale preferuje w prostych rozmowach, czyli zwięźle i na temat, synek ją wkurzył tym, że gadał tak wyszukanie a nawet sam nie wiedział o czym gada, byle by wypowiadać jakieś mądre wyuczone słówka. Zirytował ją, i zestresowany stanowczością mojej mamy poszedł sobie. Na następne chyba 2dni też przychodził, ale jak mu już nikt nie otwierał, to dał sobie spokój.
W sumie mi głupio, że tak go olewam, bo mogłam mu od razu powiedzieć, że nie mam ochoty na znajomości i tyle, no ale.
Ostatnio go widziałam jak szłam do szkoły, a on jechał na rowerze, ale zbyłam go że się kurewsko spieszę i póki co spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:40, 18 Maj 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
OMG - co za natręt.. a wyszukane słowa - hm.... tacy są filozofowie
 |  | Otworzyłam drzwi w starym rozciągniętym dresie, włosy już nie ta świeżość, tusz z dnia poprzedniego rozmazany na połowie twarzy. |
No to ja podobnie wyglądałam i do tego byłam w trakcie obiadu więc miałam brudny aparat co za poracha 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:54, 18 Maj 2009 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|