Autor |
Wiadomość |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Tak, tak, już widziałam Twą rangę xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:30, 30 Lip 2009 |
|
 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
hahaha - ale mam ekipę
Dziękuję Kochane :****
Faktycznie - aż się uśmiechnęłam jak dostałam smsa od Mar.
Ale od początku
Wszystko było zajebiście... Do poniedziałku (3 dzień). Byliśmy na wakacjach w 4 (żeby było prościej operować będę imionami). Monika - moja przyjaciółka. Ania - koleżanka Moniki. I Janusz - kolega Moniki i mój.
Jak wiecie przygotowałam cały program wyjazdu - tzn wycieczki i zostawiłam połowę czasu na wakacjach na odpoczynek i na to co każdy będzie chciał robić. Organizując wycieczki brałam pod uwagę ich potrzeby i zainteresowania - stąd w jeden dzień wycieczka do schronów bojowych między Kuźnicą a Jastarnią. Mnie to nie interesuje - one wręcz kochają. No i w poniedziałek jedziemy na Hel. Już w pociągu Ania mnie zirytowała mówiąc że "ŁEBA JEST NA PÓŁWYSPIE HELSKIM - ZA JASTARNIĄ" Powiedziałam jej że nie - że znam się przecież i Łeba nie leży na półwyspie helskim. Na co ona, że to ja się nie znam właśnie, że ona jak była w Jastarni z Ciotką to szły plażą do Łeby na wydmy i nie mam racji. Na Helu pokazałam jej taką zajebiście duża mapę wybrzeża i pokazałam jej gdzie jest Łeba - to mi z fochem zwróciła honor.. Ok.. To był nasz trzeci dzień, gdzie Ania z Januszem prawie w ogóle nie rozmawiała i zaczynały się robić grupki - parki. Irytowało mnie to pomału - bo same ustaliły zasadę że "albo wszyscy albo wcale". I na Helu zależało mi aby pójść na karmienie fok. Na to o 11:00 nie zdążyliśmy bo za długa kolejka była. Następne o 14:00. O 13:00 szliśmy na Cypelek na chwilę a potem mieliśmy iść do fok. Ale one szły tak wolno że chyba każde drzewo podziwiały aż w końcu zauważyły bunkry !!! (pół dnia kolejne mieliśmy spędzić na bunkrach w Jastarni). Szlag mnie trafił wtedy. Fakt - śwignełam fochem bo ja się staram i robię wszystko by im podpasować a moje foki się nie liczyły ! (oczywiście potem stwierdziły że to moja wina że ja wymyślam). Była mała kłótnia. Naskoczyły na mnie, wściekłam się, wstałam, poszłam sobie na spacer do portu, wróciłam i przeprosiłam, powiedziałam o co mi chodzi. Oczywiście - wydziwiam. Ale ok. Reszta dnia była w miarę ok, ale Ania miała chyba focha na mnie. Pojechaliśmy do tych bunkrów (u fok byliśmy ale nie na karmieniu). Szliśmy chyba ponad 5 km od Jastarni do nich. Myślałam, że będą zadowolone. Monia owszem, ale Ania nie. Chciała wracać stamtąd plażą do Władysławowa - 20 KM !!! Było przed 20:00. Kiedy zaczęła marudzić, że mamy sobie sami jechać PKSem, a ona sobie sama pójdzie, powiedziałam jej spokojnie, że jeśli jej zależy to możemy pójść tą plażą. Wyzwała mnie, że nie - jeśli nie chcę to nie muszę (nie pierwszy raz to padło - poza tym wcześniej już z dwa razy czy trzy było mi wypomniane, że muszą robić ponoć co ja im każę). I zła powiedziała: "ale ja na żadnego drinka nie idę dzisiaj". O co chodzi z drinkiem już Was tłumaczę - otóż poniedziałek to był pierwszy dzień kiedy moglibyśmy sobie popić. Dowiedziałam się o hawajskiej imprezie - zaproponowałam. Monika i Janusz podłapali i nawet kupiliśmy sobie kwiaty. Więc jeśli tak - to ja rozumiem, że są chętni. Monika więc zaproponowała kompromis, że wracamy PKSem z bunkrów - pójdziemy na drinka jednego, Ania pić nie musi, a potem pójdziemy na plażę (Ania chciała więcej czasu na plaży spędzić). Ok, - ja jak najbardziej byłam za. Ani kręciła nosem, że niby ok, ale ona nie ma na to ochoty. W między czasie znów usłyszałam, że zmuszam ją do tego. Więc mi się odechciało już tego i fochowatej i z niczego nie zadowolonej Ani - było mi w chuj przykro, bo myślałam że będzie zadowolona z tych schronów a ona jeszcze z pretensjami mi wyskoczyła. Zabolało mnie to. A że wypominane mi było, że zmuszam do czegokolwiek i muszą robić co ja im każę to nie chciało mi się już iść na tą hawajską imprezę - nie chciałam mieć tego wypominane do końca wakacji. I szczerze już od pierwszej kłótni chodziło mi po głowie by jechać do Rodziców. Ale się wstrzymywałam. Wyszliśmy wieczorem na miasto. Nie chciałam już iść na tamtą imprezę. Poszliśmy na plażę. Byłam milcząca, bo jak wspomniałam czułam się urażona lekko że staram się a tylko pretensje są co do mojej osoby. Na plaży w barze Janusz kupił sobie piwo i gdzieś poszedł. Ja kupiłam sobie colę i usiadłam na plaży przy barze. Dziewczyny kupiły sobie coś tam i ... minęły mnie i poszły sobie w chuj w tym momencie miałam dosyć !!!!!!!! Nie chciałam rezygnować z MOICH wakacji - to ja je zorganizowałam - to na mnie był pokój - oni jechali na gotowe wszystko !!
I wiecie co - siedziałam tak na plaży i NIKT się mną nie zainteresował. Dopiero jak głuchnęłam Januszowi to on zaczął potem dzwonić do mnie żebym przyszła do nich - nie przyszłam. Byłam tak wściekła, że nie miałam ochoty na ich towarzystwo.
Po powrocie do pokoju ogłosiłam, że nie zamierzam z wakacji rezygnować, ale tak wygladać one nie mogą. Ponieważ były dwa klucze, zapronowałam rozdzielenie nas. I każdy z nas mógłby robić to na co miałby ochotę, a ja miałabym święty spokój bo nikt nie będzie mi zarzucał że kogoś do czegokolwiek zmuszam. I wówczas z ust Ani posypały się słowa że te wakacje to ja zepsułam, że wszystkiemu jestem ja winna, że ciągle ich zmuszam do wszystkiego, że muszę być w centrum uwagi i pępkiem świata. Że jestem egoistką. Monika cały czas popierała Anię. Tzn nic nie mówiła, ale cały czas latała za nią ją pocieszać. Zwłaszcza wtedy kiedy się wściekła bo ja jej powiedziałam, że na dowód tego, że jestem egoistką to ja się pakuję i jadę do Rodziców bo mam gdzie, żeby ona nie wracała i kisiła się w Poznaniu w urlopie. Faktycznie taki był powód - nie miałabym sumienia czegoś takiego zrobić. Ona jak widać miała sumienie by będąc przeze mnie zaproszoną na moje wakacje mnie się pozbyć - tak to widzę. Nie powiedziała słowa - podczas gdy ja przeprosiłam bo wiedziałam, że nie jestem bez winy. Ona uważała, że wina jest tylko moja. Drugim powodem dlaczego to ja wyjechałam - gdybym została Ania by wyjechała i jak już wspominałam miałabym zepsute wakacje przez moje sumienie - nie umiałabym się wtedy cieszyć wiedząc że popsułam komuś urlop na który czekała też tyle czasu. - ale drugim powodem była Monika - marudziłaby mi do końca urlopu.
Włożyłam w ten projekt całe serce. Nie było miło mi usłyszeć te słowa. Po części jest w nich trochę racji może. Ale ja się przyznałam do błędu - wiem, że wcześniej może nie do końca słusznie się wściekłam na Helu (oczywiście obie obróciły to na wieczór jako główny argument przeciwko mnie - Monika nawet zwróciła uwagę, że to ja źle zorganizowałam czas że się nie wyrobiliśmy a pytałam czy biorą stroje by poleżeć na plaży na cyplu - kiedy na to odpowiedziałam jej że wówczas gdyby chciały - a nie chciały - rozplanowałabym to inaczej - WYŚMIAŁA MNIE GŁOŚNO !! - zabolało to.... )
Mam dużo żalu. Anie znałam wcześniej - ale nasze relacje były zdystansowane - zawsze wydawało mi się, że ona mnie nie lubi za bardzo. Monika uważała, że tak nie jest.
Do Moniki mam najwięcej żalu - nie zrobiła nic. Ryczałam potem w poduszkę, podczas gdy one obok żartowały sobie i to było nie na miejscu. Kiedy ja wyszłam - zapalić - TAK - zapalić bo już nie mogłam - ale spoko - był tylko jeden - więc kiedy to ja wyszłam na balkon - one obie nadal żartowały. Monika nie zrobiła NIC by choć przez chwilę być przy mnie. To ja ją potem zawołałam. To niechętnie przyszła. Powiedziałam jej dlaczego wyjeżdżam (kiedy się pakowałam ona stała i mówiła coś w stylu "no nie ma za bardzo innego wyjścia") ... Stwierdziła, że czuje się temu winna i to nie będą już wakacje fajne bo mnie nie będzie - ale z tego co widzę teraz po opisach to były rewelacyjne !! Mam zbyt dużo żalu w tym momencie aby z nią rozmawiać. Ba ! Postępuję teraz bardzo złośliwie - ale ja mam w aparacie zdjęcia jej z wężem Boa - nie dostanie ich ode mnie !
Wakacje u Rodziców były spokojne i przyjemne, trochę odpoczęłam, zwiedziłam. Czas minął miło, ale niesmak pozostał niestety. Czasami wraca do mnie poczucie, że może to faktycznie ja zawiniłam.. ??
Nic już na pewno nie będzie takie samo jak przed wyjazdem....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Nie 21:08, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 20:34, 02 Sie 2009 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
O____________________________O o K*RWA, ja bym się do nikogo z "towarzycha" nie odezwała już w życiu masz cierpliwość Saguś 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:58, 02 Sie 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Kumpel jest w porządku. Jako jedyny próbował mnie zatrzymać. Nawet mnie wypakowywał. Z poniedziałku na wtorek spał może z 5 godzin, ale uszanował moją decyzję i towarzyszył mi od 8 rano do pociągu do Kołobrzegu który miałam o 16:48 z Gdyni. I pojechał ze mną rano na Hel, popłynął (na mega kacu) tramwajem wodnym do Gdyni, z Gdyni do Sopotu, z Sopotu do Gdańska, z Gdańska do Gdyni z wywieszonym jęzorem na 16:48 na mój pociąg - bo chciałam chociaż trochę pozwiedzać nim wyjadę. I oczywiście moją walizkę on cały czas nosił, ciągnął... Wiszę mu duża flachę...
I nie żebym była jakaś wredna, ale zabrałam im mój program wycieczek - w związku z czym zamiast zwiedzić całe Trójmiasto byli tylko w Gdyni na własną rękę..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Nie 21:13, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 21:04, 02 Sie 2009 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Saguś, masz i tak świętą cierpliwość! Szkoda, że tyle czasu i energii włożyłaś w planowanie wakacji, a te głupie małpy wszystko zepsuły. Nie pozwól sobie tylko wmówić, że zepsute wakacje to Twoja wina. Z butami do nieba pójdziesz za użeranie się z nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:13, 02 Sie 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | Saguś, masz i tak świętą cierpliwość! Szkoda, że tyle czasu i energii włożyłaś w planowanie wakacji, a te głupie małpy wszystko zepsuły. Nie pozwól sobie tylko wmówić, że zepsute wakacje to Twoja wina. Z butami do nieba pójdziesz za użeranie się z nimi. |
Ja w te wakacje włożyłam coś więcej.. moje serce. Ten wyjazd - ten projekt - to było jak moje dziecko - dopieszczałam każdy szczegół wycieczki....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:16, 02 Sie 2009 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
No właśnie, dlatego mogę sobie tylko wyobrażać, jak jest Ci przykro z tego powodu. Najchętniej wzięłabym kija i poszła pogadać z tymi Twoimi koleżankami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:17, 02 Sie 2009 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
to kumplowi nie wpier*olimy z wiedźmami 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:19, 02 Sie 2009 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Jezu, jak Ty to tak długo wytrzymywałaś, chyba jesteś ze stali O,O.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:48, 02 Sie 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Na szczęście to był taki tylko jeden dzień...
Najgorsze jest, że nachodzą mnie myśli, że może faktycznie zawiniłam.. Że Ania ma po części rację..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:05, 02 Sie 2009 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Saguuuś nie waż się tak myśleć! One wykorzystują właśnie tę Twoją zdolność do przyjmowania tej wrednej i niesprawiedliwej krytyki, nie daj się sterować, zniszczyły wycieczke w którą włożyłaś pełno zapału i siły i zupełnie się nie przejmowały kiedy chodziłaś smutna. Więc najlepiej to zostaw, jeszcze im zabraknie kogoś kto ma takie zdolności organizacyjne i entuzjazm... ich egoizm jest naprawdę okropny, i Ania nie ma racji. Zasłużyłaś na odpoczynek miałaś zmarnowany wlaściwie ich fochami czas. Nie daj sie tak wykorzystywać! jesteś silna wiedźma, nie daj sobie wmówić poczucia winy ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:09, 02 Sie 2009 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
No właśnie, według mnie im też tylko chodzi o to żeby wmówić Ci, że postąpiłaś źle, aby oczyścić siebie, bo zdają sobie sprawę z tego, że się tym przejmiesz. To podłe i naprawdę wstrętna, nie daj im się. Nie zawiniłaś, tylko niepotrzebnie nabawiłaś się stresu. Odpocznij teraz i nie myśl o nich, bo nie warto ;*. Jeszcze pożałują paru rzeczy, które zrobili, na bank x).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:14, 02 Sie 2009 |
|
 |
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Saguś, to nie twoja wina! Z tego co widziałaś po opisach wakacje się im udały, a twoje zniszczyły. Jeśli zaplanowałaś wycieczkę tak, by dla każdego było coś, co lubi, to niby czemu im się nie podobało? Według mnie to ta Anka zachowała się jak egoistka, a nie ty! Trzymaj się i nie myśl o tym ;*** Pożałują, zobaczysz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:26, 02 Sie 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Dziękuję Wiedźmaki za ciepłe słowa :** Kochane jesteście
Jestem dziś już zbyt zmęczona by myśleć chyba nawet o tym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:46, 02 Sie 2009 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Uch, potworne były w stosunku do Ciebie! I jeszcze jak zaczęły marudzić i niechętnie podchodzić do zaplanowanego czasu... O.O Ta Monika to już w ogóle, kurde, nie rozumiem, jak mogła Cię tak bezczelnie wyśmiać? Jestem ciekawa, czy ona uszykowałaby plan, wkładając w niego całe serce i biorąc pod uwagę to, czy się spodoba innym czy też nie! Na pewno nie -.- I nie jesteś niczemu winna, nawet tak nie myśl ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 11:43, 03 Sie 2009 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|