Autor |
Wiadomość |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Mam styl podobny do stylu S., bo podobnie zestawiam ubrania i często mam idealnie takie zestawy jak ona, jednak jej styl nie jest dziewczęcy- tak jak ja, nosi głównie spodnie, czy to szorty czy dżinsy, dużo marynarek i dużych toreb. A Zarę lubię i mam stamtąd sporo ubrań, jednak zazwyczaj tych bardziej "rebel", wyjątkiem jest jedna jedyna jak spod igły sukienka z rękawami.
Broń Boże nie zależy mi na jakimś zajebistym powodzeniu; lepiej się czuję, będąc lubianą i cenioną, jednak pozyskiwanie sobie czyjejś dalekiej sympatii jest dla mnie bardzo proste. Chodzi mi o właściwie postrzeganie mojej osoby ;D Już się przyzwyczaiłam, że o ile mogę być w centrum uwagi i kochana na odległość, ale kiedy pojawią się inne osoby- schodzę na bardzo daleki plan. Nawet mi to nie przeszkadza! Zdaję sobie sprawę, że mało kto by za mną tęsknił, ale przeszkadza mi niewłaściwe wspomnienie mnie samej w umyśle tych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:00, 30 Wrz 2011 |
|
|
|
|
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
To nie będzie o moich cechach, ale o tym z czym się spotkałam. Wyobraźcie sobie jak wielkie mieszkają w człowieku skrajności. Chłopak twierdzi, że pierwszy raz tak szybko się zaangażował, a pokazuje coś innego. Dochodzi do rozstania, rozgoryczenie pokazuje w jego dniu, a potem milczy, za to głośną nagonkę rozpoczynają jego przyjaciele. Dziewczyna rozpoczyna rozmowę z której wynika, że wszystko jest między nimi czyste, zostają kumplami, na piwo, czy papierosa. Później ona kłóci się z przyjacielem, zostaje razem z koleżankami przez niego wyzwana. Ów chłopak pyta tylko ludzi, czy na tą dziewczynę też coś mówił, bo jeśli tak, to on - codziennie spokojny zbierze kolegów i załatwi sprawę agresją fizyczną. Chce skoczyć za nią w ogień, bić się choć tego zazwyczaj unika. W jeden dzień mówi jej koleżance, gdy zaczyna się temat jej nowego związku, że ma z nią normalny kontakt, chociaż jego kolega twierdzi, że musi coś o tym publicznie napisać "po prostu". Następnego dnia jego przyjaciele zaczynają nagonkę, on milczy, ale pokazuje, że w pewnym sensie ich popiera. Wypytuje koleżankę dziewczyny, czy ta niczego nie zrobiła w dniu, kiedy nie był przy niej, a dzień później ona zerwała, jednakże do niej się nie odezwie. Jak to w ogóle rozumieć? .___.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:51, 10 Lis 2011 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Nie wiedziałam gdzie o tym napisać, ale ten temat jest chyba najodpowiedniejszy.
Ostatnio zauważyłam, że zdecydowanie lepiej czuję się w środowisku gdzie ludzie są starsi i mądrzejsi. Ja po prostu kocham obracać się wśród mądrych, inteligentnych osób. I oczywiście wiek nie musi być wyznacznikiem inteligencji. Faktem jest jednak to, że osoby młode mają często gęsto pstro w głowie.
Na przykład w tą sobotę byłam na urodzinach - gość obchodził swoją 40stkę... XD I bawiłam się 100 razy lepiej niż na 18stce, gdzie ludzie są młodsi ok 4lat...
Nie wiem czy to jest moja wada czy też nie, ale zdecydowanie wolę otaczać się wśród ludzi, którzy przewyższają mnie inteligencją niż jakbym to ja miała być ta mądrzejsza.. W pierwszym wypadku słucham i prowadzę rozmowy z zapartym tchem a w drugim przypadku strasznie męczyłabym się z mniej bystrymi ludźmi.
Nie wspominając już o tym, że tzw "starsi ludzie" czasem mają lepsze jazdy i odpały niż niedoświadczona młodzież! xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Pon 11:31, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 11:29, 23 Sty 2012 |
|
|
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Sabriel, ja też ZDECYDOWANIE wolę obracać się w towarzystwie osób, no, przynajmniej tak inteligentnych jak ja. Zawsze tak miałam i z tego powodu grono moich znajomych odkąd pamiętam było bardzo małe. Niewiele znam osób o innych preferencjach: takich, którzy lubią być najmądrzejsi. Te znane to przeważnie niepewni siebie kretyni z kompleksem boga, którzy stawiają podziw w oczach jeszcze większych idiotów ponad swój własny rozwój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:04, 23 Sty 2012 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Jeśli o mnie chodzi, wiek nie gra roli. Większość społeczeństwa jest dla mnie za głupia. Nie jest to jakieś moje wywyższanie się, po prostu- widzę, że większość nie jest w stanie wkręcić się ze mną w rozmowę, bo zostają "z tyłu", zarówno z ludzi młodszych, jak i w moim wieku, a także starszych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:50, 23 Sty 2012 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ja niestety nie jestem AŻ tak inteligentna jak Ty, więc czasem się ktoś znajdzie do pogadania... xD
No i właśnie w 85% to są ludzie starsi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Pon 19:06, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pon 19:04, 23 Sty 2012 |
|
|
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
| | Większość społeczeństwa jest dla mnie za głupia. Nie jest to jakieś moje wywyższanie się, po prostu- widzę, że większość nie jest w stanie wkręcić się ze mną w rozmowę, bo zostają "z tyłu", zarówno z ludzi młodszych, jak i w moim wieku, a także starszych. |
To samo - niestety! To wszystko sprawia, że w pracy muszę udawać głupią (no, głupszą niż jestem), bo inaczej nikt mnie tam nie lubi (!) i nie traktuje dobrze (nie żeby źle, ale bywa niezręcznie). Po prostu: wyróżnianie się nie jest mile widziane. W kontaktach towarzyskich zupełnie mi to wisi (po prostu jestem sobą bez względu na to, co o tym myślą inni), ale praca (w celu czysto zarobkowym, bo to nie jest praca, w której człowiek ma się wykazywać wybitnym intelektem, ma pracować jak trybik w sprawnie działającej maszynie zespołowej) to co innego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Silencia dnia Pon 19:11, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 19:11, 23 Sty 2012 |
|
|
Silaqui
Valkyrie
Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nigdziebądź
|
|
|
|
Ze mnie psychol pełną gębą...
Niby pełna pozytywnej energii, a nie potrafię w "realu" wytrzymać z ludźmi. Nie lubię ich wręcz.
wkurwia mnie ciemnota i zapatrzenie na prehistoryczne religijne przekonania.
A z drugiej strony zazdroszczę tej naiwnej wiary w coś totalnie nielogicznego.
Uśmiecham się, gdy chcę niszczyć.
Niszczę, gdy przez chwilę jest dobrze i monotonnie.
Jestem cierpliwa, jestem oazą spokoju, a z drugiej strony niewiele brakuje bym czasem chwyciła za nóż. Albo przypadkowo wytrąciła komuś chodzik...
Uspokajam wszystkich dookoła, a sama gotuję się ze złości
Kocham i nienawidzę.
Znajduję siłę, choć każdego ranka czuję, że nie chcę na nowo zaczynać kieratu.
pogubiona i wkurwiona.
Sil
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 1:02, 18 Lut 2012 |
|
|
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Brzmi bardzo... ludzko! Człowiek z Ciebie pełną gębą!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Sob 1:05, 18 Lut 2012 |
|
|
Silaqui
Valkyrie
Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nigdziebądź
|
|
|
|
Tja... chciałabym móc stwierdzić, że jestem bardziej "określona", bo czasem nie wiem już, która JA to ta prawdziwa JA....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:12, 19 Lut 2012 |
|
|
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
E tam, nie wierzę, że na serio zastanawiasz się "która to prawdziwa Ty" ;D - to byłoby bardzo niemądre! Ja nie czuję potrzeby określania się i nawet bym tego nie umiała zrobić (bo jak każda złożona osobowość jestem... no właśnie - złożona!). Określić umieją mnie tylko ci, co mnie nie znają i widzą tylko jeden z aspektów osobowości. Gin chyba też o tym kiedyś pisała. Bez sensu !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:11, 19 Lut 2012 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ja się podpisuję pod Silencią. Czasem mam ochotę wyjść z domu z nożem na spacer i powyrzynać wszystkich wkoło. A czasem idę do baru i jestem duszą towarzystwa.
Zależy od dnia! (;
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Nie 15:15, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 15:14, 19 Lut 2012 |
|
|
Mamba
Gadzina
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Ach ta złożona natura! Czasami bywa bardzo trudna (zwłaszcza wtedy, gdy pewne części są przeciwieństwami i mają tendencję do spierania się ze sobą), ale z całą pewnością czyni ciekawszym.
Z tymi określeniami jest różnie. Ja nawet lubię etykietki - pomagają zrozumieć rzeczywistość. Oczywiście nie można traktować ich zbyt sztywno. Teoretycznie wszystkiemu można przykleić łatkę, ale jak wiemy - nic nie jest takie samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:18, 19 Lut 2012 |
|
|
Silencia
Aurora borealis
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: True North
|
|
|
|
Dodam jeszcze, że bardzo często słyszę od ludzi, że jestem zaskakująco spójnym zbiorem zupełnych przeciwieństw. Gdybym rozpatrywała pojedyncze impulsy czy emocje w danej sekundzie lub minucie, mogłabym myśleć o swoim wnętrzu jak o polu bitwy. Ja jednak widzę w tych przeciwieństwach raczej dopełnianie się i harmonię niż walkę, a siebie jako tę prawdziwie "zaskakująco spójną" istotę. Na tej samej planecie w jednym miejscu jest noc, a w innym dzień, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:04, 19 Lut 2012 |
|
|
Mamba
Gadzina
Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Prawda. I o to właśnie chodzi. O equilibrium.
Gorzej, gdy "dwie strony" mają różne priorytety. Ale i to da się jakoś pogodzić.
Swoją drogą... Zastanawiam się jak to jest z tymi "maskami". Jak często są one wymuszone (tzn. ktoś postępuje wbrew sobie), a ile razy maska jest po prostu personą- tą stroną osobowości, która wysuwa się na pierwszy plan. Osobowości bywają złożone, mogą mieszkać w nas sprzeczne cechy, a ludzie często chcą nakładać na siebie sztywne ramy myśląc, że skoro jedno z drugim nie współgra, to drugie nie istnieje. Hm. Mimo wszystko patrząc na siebie z dystansu i oceniając z perspektywy czasu widzę, że chyba nigdy nie musiałam "udawać", czy robić coś wbrew sobie. Czasem coś zabijałam, czasem podkreślałam pewne cechy - ale nigdy nie nakładałam czegoś, czego we mnie nie było.
Ciekawe, jak to wygląda u innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:15, 19 Lut 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|