Komplementy

Lubicie komplementy?
Które z tych zasłyszanych przez Was były najmilsze, a które najgorsze?

Post został pochwalony 0 razy

Uwielbiam! Jestem typem, który wprost kocha słuchać o swoich pozytywach, od razu się puszę i obrastam w piórka. Grey_Light_Colorz_PDT_18

Zastanawiałam się ostatnio, to trochę temat komplementów i kompleksów. Jak to jest, że kochana osoba potrafi poprawić samoocenę, bo w tym, co uważamy w sobie za najgorsze znajdą to, co najlepsze - zwłaszcza mnie to dziwi jeśli chodzi o wygląd.

Post został pochwalony 0 razy

A ja zależy jakie, np. zazwyczaj podobają mi się te od wuja-poety (ostatnio dzwonił do mnie, kiedy wychodziłam do teatru, spytał czy mam odpowiednią liczbę wielbicieli i oburzył się, że w tych czasach ludzie mają zero wrażliwości i nawet zmysły im szwankują), albo od jednej z koleżanek, która zawsze mówi coś oryginalnego. A najbardziej dziwią mnie te, które słyszałam od paru osób- że oburzam się w tak słodki sposób, że specjalnie mnie denerwują.
Natomiast nie trawię tekstów o włosach i zębach x"DD

Post został pochwalony 0 razy

Przepadam za komplementami, bo tak się składa, że słyszę je z ust osób, które uznaję za szczere, a bez chęci przypodobania się. Jednym z najlepszych komplementów jakie usłyszałam było zdanie dyrektora mojego liceum, wygłoszone na forum klasy, że "jestem klasą sama dla siebie". Kiedyś ktoś powiedział mi też, że jestem dobrym człowiekiem w kontekście, który zapadł mi głęboko w pamięć. A Gin i tak ma zajebiste włosy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villemo dnia Pon 23:13, 07 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz

W sumie tekst o włosach nie jest już dla mnie jakimkolwiek komplementem- jak żyję, nikt nie wymyśla innego miłego tekstu, jak choćby nie wiem, masz ładne piegi na nosie czy masz szczupłe kostki, nic- zawsze tylko te włosy, włosy, włosy. Jakbym składała się z nich samych. I podobnie jest z przymiotami duszy, bardzo rzadko słyszę cokolwiek miłego, w stylu "jesteś taktowna"; zamiast tego miliard tekstów o włosach. To nawet śmieszne- gdybym była łysa, co mówiliby ludzie xD?

Post został pochwalony 0 razy

Mówiliby: ale jesteś łysa!

Ja lubię komplementy otrzymywać i równie chętnie je prawię!

Post został pochwalony 0 razy

Jakby każdy się zastanawiał, co by było, gdyby go pozbawić charakterystycznych elementów to byśmy łaziły łyse/ślepe/z powyłamywanymi nogami xD Rozumiem - to może być nużące, kiedy kolejny raz słyszysz jakie masz śliczne włosy, ale ktoś kto ma takie pierze jak ja na przykład zawsze będzie podziwiał takie kłaki jak Twoje, Sab, Tulsena ^^

Post został pochwalony 0 razy

Villemo dobrze zakończyła tego posta, piona!
Co do tych łysych - wiecie, że większość chłopaków, których znam i mają pseudonim Łysy ma włosy conajmniej do ramion? xD

Post został pochwalony 0 razy

Ach, teraz to jestem cała w skowronkach! Wyobraźcie sobie, że taki pączuszeczek jak ja usłyszał już dwukrotnie, że ma dołeczki jak się uśmiecha! ;D

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam jeden dołeczek i dziwnie to wygląda Grin

A co do komplementów. Właściwie sama ciągle coś słyszę a propos włosów albo oczu, zwykle czuję się nieswojo, gdy ktoś prosto w twarz powie jakąś miłą rzecz o mnie. Ostatnio od wielu osób słyszę, że bardzo zeszczuplałam, chociaż ja wcale nie widzę różnicy, ha ha. Mimo wszystko to sympatyczne!

Post został pochwalony 0 razy

Mnie najbardziej cieszy komplement, że przypominam swoją nieżyjącą już ciotkę. Brzmi to strasznie banalnie, ale kiedy patrzę na nią na zdjęciach- tyle uroku, zawadiackości, ironiczny uśmieszek i podniesiona w górę brew, aroganckie spojrzenie- faktycznie kropka w kropkę ja, kiedy coś knuję xD!
No i usłyszałam już od dwóch kompletnie różnych osób coś bardzo ciekawego- że czekają tylko, aż się zapomnę. Mówiły to w miłym kontekście i aż zapytałam, o co im chodzi, ale odpowiedziały tylko, że w życiu mi tego nie powiedzą, bo momentalnie przestanę to robić xD Aż się zastanawiam, o co cho!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Przed wakacjami kolega powiedział mi, że jestem chuda - chorowałam i waga mi zjechała w okolice 50kg (!) - było to szczere, w życiu nic mnie bardziej nie ucieszyło.

Ale spokojnie, wyzdrowiałam i wszystko wróciło (i to z nawiązką). :]

Post został pochwalony 0 razy

Sesil przecież Ty zawsze byłaś i tak szczupła i z tego co pamiętam do niskich też nie należysz więc to 50kg to musiało być już ostro... Ale też najbardziej cieszą mnie komplementy na temat figury, chociaż wymarzonego określenia "chuda" nie usłyszę już nigdy od czasów końca gimnazjum. =.=

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vinga Tark dnia Sob 23:02, 19 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz

	Cecylia napisał:
	Przed wakacjami kolega powiedział mi, że jestem chuda - chorowałam i waga mi zjechała w okolice 50kg (!) - było to szczere, w życiu nic mnie bardziej nie ucieszyło. (i to z nawiązką). :]

Gdy słyszę, że jestem chuda to mi się nóż w kieszeni otwiera Happy

U mnie z komplementami ostatnio kiepsko - jedyne, które słyszę to te odnośnie mego gotowania (nie żeby mnie nie cieszyły,ale...)
No i dzisiaj babcia stwierdziła że robię opatrunek lepiej od jej ukochanej oddziałowej - niezły sukces, biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory nie chciała mnie moja starowinka do tej czynności dopuścić...

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Bo ja pulpet jestem a szczup-laski mi się podobają Wink

Post został pochwalony 0 razy