Jak się dzisiaj czujesz?

Nie mam nawet najmniejszej motywacji do czegokolwiek. A bez niej czuję się dosłownie jak bez ręki, i jakaś...pusta.

Post został pochwalony 0 razy

jestem kompletnie nieogarnięta, i jakoś wolno reaguję, ciągle nie wierzę, że to już rok szkolny, dzisiaj mi udowodniło, że muszę się poważnie za siebie wziąć. i że niestety nastrój mam wciąż wakacyjny.

Post został pochwalony 0 razy

Vanju,kiedy czytam o Twojej teściowej,mam ochotę zrobić z nią to,co Sol z teściową Liv... Sad

Zaczyna się kierat - przypomniał sie dzisiaj nasz "pan od keyborda" - zaczynamy w przyszłą środę.Jakoś brak mi sił,żeby się zabrać za cały ten bałagan,wziąć się w garść i pogodzić z sytuacją. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Poza tym, że kolejny dzień z rzędu pieką mnie oczy, chyba dobrze się czuję.
No i po raz pierwszy obudziłam się dziś ze świadomością, że nie jestem bezdomna xD

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Poza tym, że kolejny dzień z rzędu pieką mnie oczy, chyba dobrze się czuję. No i po raz pierwszy obudziłam się dziś ze świadomością, że nie jestem bezdomna xD

No to super! Cieszę się, że znalazłaś coś Happy

) :*

Czuję się tak sobie. Niby jest ok, ale przygniata mnie świadomość, że wszystko od nowa muszę zaczynać teraz..

Post został pochwalony 0 razy

Eeeee,przybita.Niefajnie mi jakoś.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Trzymaj się tam jakoś Isadoro *przytula*

Ból oczu przeszedł, pogodna idealna jak rzadko, pora gdzieś się przespacerować. Dobrze i jakoś tak lekko mi dziś.

Post został pochwalony 0 razy

Mi też niefajnie.
Dziwnie się czuję ogólnie, tak jakoś... pusto o.o

Post został pochwalony 0 razy

jestem wymemłana, zmęczona, zaspana, boli mnie głowa, dostałam zakwasów, ledwo powłóczę nogami i nie mam siły nawet czytać.
w sumie... fajny dzień xD poznałam x ludzi, ze wszystkimi się zapoznawałam. nawet nie wiem, czemu x"D ale spotkałam wszystkich za którymi tęskniłam, w tym jedną osobę, myślałam że się wściekła (w sumie się nie dziwię) a sama mi pomachała na powitanie Grey_Light_Colorz_PDT_18

Post został pochwalony 0 razy

Smutnawo mi jakoś...

Post został pochwalony 0 razy

W szoku. xD
Jakieś dwie godzinki temu Aga poszła do koleżanki i właśnie przed chwilą widziałam ją na przyczepie traktora siedzącą z koleżanką na stercie kukurydzy. Happy

Nie powiem,rozśmieszyło mnie to,zwłaszcza,że wyobrazałam sobie,że będą się bawiły lalkami czy coś w tym stylu...

Post został pochwalony 0 razy

he he - chciałabym widzieć Twoją minę Isadoro Happy

Dzisiaj czuję się nie najgorzej Happy

Post został pochwalony 0 razy

Od rana nurzam się w prawie spadkowym i czuję się zniechęcona.No,ale kiedyś trzeba to zrobić,tzn.podzielić wreszcie spadek po mojej teściowej.Najgorzej będzie z moją szwagierką,która najpierw sama zrezygnowała z mieszkania na wsi,a teraz jak poczuła forsę,to nie wiem,czy nie będzie trzeba jej spłacić...z teściem nie będzie problemów - i dzięki Bogu.
Tylko do cholery,szlag mnie trafia,jak sobie pomyślę,że szwagierka będzie chciała podzielić jedyną nieruchomość spadkową,czyli...dom,w którym mieszkamy.Albo ją nam zostawi,ale zażąda kasy.Wolałabym tej sprawy w ogóle nie ruszać,ale im dalej,tym gorzej,a sprawy mogą się tylko bardziej skomplikować,a nie uprościć.
Zniechęcona i przybita.

Post został pochwalony 0 razy

Wierzę Ci, że to Cię zniechęca bo mamy podobną sytuację. Od dłuższego czasu toczą się sprawy w sądzie o spadek po Prababci - teraz po Babci mojej która wówczas była spadkobierczynią. Mamy dwie ziemie na których położona jest dzisiejsza trasa "pestki" i Centrum Plaza. Dwie działki. Miasto sobie je po prostu zabrało. Za jedną nam już część kasy dali. Za drugą .. hmm... kuzyn mojego Taty chce nas że tak powiem "wydziedziczyć" - uważa że nie mamy prawa do tej ziemi... Długa historia - ale wiem jak to potrafi dobić człowieka - widzę po Rodzicach (ja w tym aż tak nie siedzę...) Sprawy spadkowe to nic przyjemnego Sad

A ja mam humor już zepsuty (raczej "wściekły"), ale nie zważając na to zabieram się zaraz za mgr

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Czw 11:00, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ups,no tak,wydaje Ci się,że znasz członków najblizszej rodziny dobrze,ale jak zaczyna iść o pieniądze,to nagle zamieniają sie w prawdziwe sepy.Ja nic więcej nie chcę,tylko mieszkać tu,gdzie mieszkam. (szwagierka dostała od teścia mieszkanie w Zabrzu,ale nie ma na to papierów i teraz chce się z nami chandryczyć o nasz dom).
Zrobiłam sobie pare kilometrów na rowerze i trochę poprawiło mi to nastrój.

Post został pochwalony 0 razy