Jak się dzisiaj czujesz?

Vanja napisał:

Ta pogoda mnie dobija, ta duchota, te codzienne burze po południu (ogólnie lubię burze ale wkurza mnie fakt, że muszę mieć wyłączony internet). Ogólnie powracając do tej pogody źle ona na mnie wpływa. Jestem po prostu nie do życia. Mam paskudne skoki ciśnienia, źle się czuję, nie mam na nic ochoty. Najchętniej zaszyłabym się w jakimś chłodnym miejscu, położyła się i tak leżała cały czas....

Bardzo dobrze Cie rozumiem! Mam tak samo, a do tego dochodzi mi stres z powodowany niezidentyfikowanymi dolegliwościami i jutrzejszą wizytą z wynikami ...

Post został pochwalony 0 razy

Dalej nie czuję się za dobrze, a już myślałam, że mi się poprawiło :/
Spałam dzisiaj niecałe 3h, bo prawie do w pół do 3 oglądałam SM (skończyłam! ;p), a potem obudziłam się jak burza się zbliżała i nie śpię od tej pory. Nie mogę spać, nie mogę jeść (no, wepchałam w siebie właśnie 3 sezamki), jestem niewyspana. Czuję się parszywie, jak na razie.

Post został pochwalony 0 razy

Pozytywnie nastawiona.
Dziś się przełamuję, i jadę kupić sobie kostium kąpielowy!
Ostatni raz byłam publicznie nad wodą(rozebrana) jakieś 12\13lat temu. Potem zaczęły mi się kompleksy i tak do dziś... =.= ale mój chłopak mnie odpowiednio nastawił i dowartościował, więc jadę się przełamać.
Trzymać kciuki! (bo ja mogę się rozmyślić w każdej sekundzie x)

Post został pochwalony 0 razy

niewyspana jestem Sad

moje dziecko w nocy postanowiło nie spać tylko poleżeć z mamą w łóżku (tak chyba z 3 godziny się bawiła) no i standardowo wstała o 5.30 całkowicie wyspana. Znając życie Madziolina wyśpi się w wózku a ja będę cały dzień spijać jakieś dopalacze, żeby w ogóle funkcjonować. Najgorsze jest to, że za oknem zapowiada się upał a ja muszę jechać najpierw do MOPRu a po południu do Gliwic, czyli praktycznie pół dnia spędzę w tramwajach Sad

Post został pochwalony 0 razy

O kutfa!
Właśnie taki fajny pan zaproponował mi sesję ;D iii... mi ją zrobi!
Oboje nastawiamy się na zdjęcia w stylu Ofelii *,*
A jego zdjęcia od zawsze mi się podobały, i jaki ma aparat.... : o
Jego galeria: [link widoczny dla zalogowanych]
a do tego nie muszę ruszać się z domu, bo on chcę wbić do mnie na Psary to jest z tych okolic i chce w plenerze.
Aaaaa! ;D

Post został pochwalony 0 razy

właśnie wybieram się do babci na weekend, nastawienie dosyć pozytywne. w mieście nie można wytrzymać, cholerna duchota i pustki na ulicach, wszyscy wyjechali =,=

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się lepiej! Jem normalnie, a poza tym Villucha oddała mi moją Ofiarę ;p

Zamierzamy też jakąś sesyjkę zrobić. xD Może...

Post został pochwalony 0 razy

W końcu prawdziwe lato! Prawie 30 stopni i pełne słońce. Czuję się fantastycznie Happy

Post został pochwalony 0 razy

Znów zaczynają mi się gorsze dni Sad

Wszystko i wszyscy mnie denerwują. Mało co mnie cieszy. Nie potrafię się za nic konkretnego zabrać...

Post został pochwalony 0 razy

Opiłam się zimną kawą i jest mi teraz ciężko na brzuchu. Ale czuję się dobrze, tylko wczoraj miałam "nie swój" dzień.

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się ugotowana. Kilka godzin w pociągu w takim upale nie było najlepszym pomysłem.

Post został pochwalony 0 razy

Wróciłam właśnie ze spaceru rowerowego, w lesie było fantastycznie (nie licząc błota) ale strasznie duszno i przez to wcale nie czuję się tak... raźniej i lepiej.

Post został pochwalony 0 razy

czuję się średnio, bo ostatniej nocy zaimprezowałam z dziewczynami (rodziców w domu brak!). Najpierw jazz, potem przeniosłyśmy się do klubu z karaoke, następnie wcisnęłyśmy się do samochodu dobrodusznego chłopaka jednej z koleżanek, który był tak miły i zawiózł nas o 3:00 na stację na hotdogi, bo zgłodniałyśmy... xD
Do mojego domu dotarłyśmy (z przyjaciółką), gdy już świtało... Było bosko ^^
A potem przed 9:00 musiałam wstać do pracy, więc chodzę nieprzytomna...

Post został pochwalony 0 razy

Pełna nadziei...załatwiłam sobie zastępstwo w Caritasie i jest duża szansa,że pojadę z Witkiem w trasę,do Hildesheimu.Nie mogę się doczekać!
Od siedzenia w domu głupieję.

Post został pochwalony 0 razy

Chyba brak mi cukru O.o
Wychodząc na próbę wypieprzyłam się na schodach (kolanko obdarte, z okazji wyjazdu!), potem musiałam zawrócić do domu po zamówienie z Avonu dla koleżanki, o mało co nie wrzuciłam telefonu do śmietnika i ogólnie obijam się o ściany... -.-"
A nie mam jak uzupełnić cukrów, bo przez wizytę u dentysty nie mogę jeść...

Post został pochwalony 0 razy