Jak się dzisiaj czujesz?

Czuję się beznadziejnie!

Post został pochwalony 0 razy

Sama nie wiem jak się czuję. Niby jest wszystko ok, a jednak mam wrażenie, ze czegoś mi do szczęścia brakuje Sad

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Sama nie wiem jak się czuję. Niby jest wszystko ok, a jednak mam wrażenie, ze czegoś mi do szczęścia brakuje

Mam dokładnie tak samo ! Sad

Post został pochwalony 0 razy

happy

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem jak się czuję. Coś we mnie chyba .. upadło. Jakaś taka wiara, że ludzie ... są dobrzy. Wiecie, trochę sobie posiedziałam teraz na necie by poczytać sobie różne wiadomości i zatrzymałam się na dłużej przy Jacksonie (tak, wiem, że znów o tym samym...) Wczoraj ruszył mnie atak mojej kuzynki i jej znajomych - na "białych niegodnych tej rasy", bo przez takich jak "my" upada nasza rasa (czyli przez tych którzy uważają MJ za człowieka któremu należy się szacunek... w ogóle za człowieka... no bo "czarny" i "sztuczny")... Zostałam zmieszana z błotem m.in przez własna kuzynkę... Przez tych ludzi przebija taka ogromna nienawiść, że po prostu mnie zatkało.... I dziś wchodzę właśnie na neta i co widzę - jeszcze większą skalę takiej nienawiści - także dotyczącej Jana Pawła II...
Wiedziałam, że takie rzeczy się dzieją, że są tacy ludzie, ale że to jest aż na taką skalę?? I zawsze myślałam, że to młodzi są właśnie bardziej tolerancyjni i że młodzi ludzie są dzisiaj...inni... bardziej wykształceni i tolerancyjni... I uświadomiłam sobie, że nasze społeczeństwo się nie zmieni a nasza kultura jest na bardzo niskim poziomie. Nie wspominając już o rosnącej agresji - i jak tu ma być pokój między ludźmi??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Nie 19:31, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz

	Saga napisał:
	I uświadomiłam sobie, że nasze społeczeństwo się nie zmieni a nasza kultura jest na bardzo niskim poziomie. Nie wspominając już o rosnącej agresji - i jak tu ma być pokój między ludźmi??

Sago niestety tak już jest i chyba się tego nie zmieni Sad

Byłam dziś na I rocznicy ślubu mojego brata i mojej bratowej Happy

Trochę dziwnie było bo brat był razem z nami przez Skype. Smutno tak, że rodzina musi być tysiące kilometrów od siebie, ale już za miesiąc będą razem Happy

Obydwoje odliczają dni, bądź co bądź nie widzieli się od początku stycznia....
Ogólnie fajnie się dziś czuję. Jestem wyspana, bo o 9 rano zbudziłam małżonka (na nogach byłam od 6) i wręczyłam mu córcię a sama poszłam spać Happy

Wstałam w południe i poszliśmy na obiadek Happy

Post został pochwalony 0 razy

Cieszę się Vanju że u Ciebie w końcu trochę lepiej Happy

)

Vanja napisał:

	Saga napisał:
	I uświadomiłam sobie, że nasze społeczeństwo się nie zmieni a nasza kultura jest na bardzo niskim poziomie. Nie wspominając już o rosnącej agresji - i jak tu ma być pokój między ludźmi??

Sago niestety tak już jest i chyba się tego nie zmieni Sad

No niestety nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. Wiem, że ciągle poruszam ten temat - sorry za to - ale chyba ja też po prostu jestem chyba naiwna i wrażliwa jak dziecko i takie rzeczy i sytuacje mnie bolą...

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj w planach mam NARESZCIE spacer, biorę też aparat... bardzo dawno nie używany, a kiedyś uwielbiałam robić zdjęcia... Ogółem nastawienie pozytywne, tylko jak patrzę na pogodę, to mi się odechciewa =.= Na termometrze mamy 25 stopni, a za oknem chmury. Mam nadzeieję, że wyjdzie choć trochę słońca, kurde >,<

Post został pochwalony 0 razy

	Ginewra napisał:
	Ogółem nastawienie pozytywne, tylko jak patrzę na pogodę, to mi się odechciewa =.= Na termometrze mamy 25 stopni, a za oknem chmury

I duchota ! Chyba zaczynam się do tego przyzwyczajać.... Dzisiaj mi tak śpiąco jakoś - chyba się nie dobudziłam jeszcze

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się dobrze (choć trochę głowa mnie boli), jutro zaplanowałam sobie iść na ogródek i zrobić sesję zdjęciową kwiatom XD

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się słabo dość, bo znad jeziora wróciłam z gorączką (lato, yeah!)... Ale psychicznie mi lekko, zupełnie inaczej niż dotychczas.

Post został pochwalony 0 razy

	Elisabet napisał:
	Czuję się słabo dość, bo znad jeziora wróciłam z gorączką (lato, yeah!)... Ale psychicznie mi lekko, zupełnie inaczej niż dotychczas.

Gdzie masz lato?? Shocked

o jaaaa - ale fajnie..
Ja dziś czuję się zdechła, dostałam wczoraj okres i dziś kompletnie jestem nie do życia Sad

Post został pochwalony 0 razy

Pierwszy naprawdę pogodny dzień od dawna. Żałuję, że nie jestem u babci, bo w mieście panuje duchota i kompletny brak cienia. Żadnych chmur, tylko odrobina wiatru.
Zmęczona tym jestem, kiedy było chłodniej, lepiej się czułam, teraz znowu się odzywa moje do dupy zdrowie i mam wrażenie, że zemdleję, jak tylko na dwór wyjdę >,< ( *wspomina cztery godziny łażenia po mieście* )

Post został pochwalony 0 razy

Leżałam dzisiaj pół dnia w cieniu pod jesionem czytając książkę i popijając zimny kompocik i jest mi w końcu wakacyjnie! Pogoda zrobiła się cudna, termometr dopełzł prawie do 30 stopni, a teraz zbiera się na burzę. Ideał! Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Leżałam dzisiaj pół dnia w cieniu pod jesionem czytając książkę i popijając zimny kompocik i jest mi w końcu wakacyjnie! Pogoda zrobiła się cudna, termometr dopełzł prawie do 30 stopni, a teraz zbiera się na burzę. Ideał!

No - ja bym tylko pomineła tą burzę Tongue

hehe
Jakoś mi już lepiej. Pogoda rzeczywiście dużo lepsza - ale niestety/stety siedze w pracy i niezbyt ją odczuwam ... ale widzę po wszystkich jak wchodzą do mnie jakie mają miny Tongue

- u mnie w biurze jest chłodniutko i w taką duchotę naprawdę fajnie się tu siedzi Tongue

Post został pochwalony 0 razy