Bo ja się irytuję... a co!

	Tula napisał:
	Irytuje mnie to, że jedna osoba na fb cały czas mi wysyła zaproszenia do simsów x,x

to na pewno nie ja, bo ja męczę ludzi inną grą Very Happy

irytuje mnie ostatnio moja słaba "silna" wola. Chyba nigdy się nie odchudzę, bo za często sięgam po coś do schrupania ( i nie są to owoce i warzywka) i jakoś wytrzymam 2-3 dni bez podgryzania a po tych dniach znów wracam do starych przyzwyczajeń.... aż sama się sobie dziwię, że rzuciłam palenie

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Wkurza mnie, że tyłek mi rośnie, zmarszczek przybywa a na dodatek nie mam na nic czasu... ale tym razem nie przesmradzam jak to mam w zwyczaju, tylko serio ostro zapieprzam:|

Tęsknię za Wami.

Post został pochwalony 0 razy

Cecyl, my też tęskniłyśmy i to mocno! ;*

Czuję się jak ta mamzela z Tap Madl, Ania bodajże? Ta, którą tak objeżdżają chociażby na Fejsie... Znowu dziewczyny musiały ze mną siedzieć, bo mam nasrane w bani i "jestem stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i który tańczy lambadę". -.- Telenowela trwa, muszę coś skończyć, ale chyba nie jestem w stanie ze względu na to, że na mnie nie zrobi to takiego wrażenia jak na drugiej osobie.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

;*

_____________

Smarczę i zjadam co godzinę gripex max i nic nie pomaga, a nie mogę sobie pozwolić na chorowanie właśnie w przyszłym tygodniu, zatrzęsienie kół i pierwszy egzamin. Wrr.

Post został pochwalony 0 razy

Apap C zawsze mnie ratował w takich sytuacji, Sesil. Wink

Jestem zła. Pokłócona z Mamą, rozstałam się z chłopakiem. Nie znam powodu kłótni z Mamą, a rozstania nie akceptuje nikt, bo nikt go nie rozumie.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Mi Apap C za bardzo nie pomaga:(
Ale już jest lepiej.

Z facetami różnie bywa, ale trafia się wreszcie na tego właściwego:)

Zła jestem, że poszłam na wykład a tam odwołane. Celowo olałam wcześniejsze ćwiczenia, bo za półtorej godziny mam kolokwium i musiałam się douczyć. Gdybym wiedziała to przyszłabym na ćwiczenia a dopiero teraz siedziała i się uczyła.

Post został pochwalony 0 razy

Znowu ja. Ktoś życzliwy inaczej wyrabia mi opinię na mieście. =.=

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Mała drobna negatywna rzecz potrafi mi zepsuć cały dzień (i to dzień rozpoczęty informacjami pozytywnymi). Czy ja się kiedyś nauczę wrzucać na luz?

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Jak mnie to wkurza jak ktoś pisze/mówi "bynajmniej" w miejscu gdzie prawidłowo powinno być "przynajmniej":[

Post został pochwalony 0 razy

Jak co semestr w tej szkole wychodzi mi bania (u Cygana) z geografii. Poszłam napisać sprawdzian z całą gromadką potępieńców jak ja i dała tak wyjebanie trudny, że się gorzej udupiliśmy.=.=

Post został pochwalony 0 razy

Im bardziej wchodzę w dorosły świat człowieka niezależnego tym bardziej nienawidzę Polski i jego absurdalnego prawa. Mobing, mobing i jeszcze raz brak szacunku.
Kiedyś myślałam, ze będę ostatnim Polakiem, który zgasi światło. Jednak nie mam zamiaru tracić zdrowia w tym wariatkowie. Smutne to.

Post został pochwalony 0 razy

Irytuje mnie moja praca. Tak, wiem, że to kolejna, ale chyba dawno nie miałam takiego pecha jak przez ostatnie dwa lata. Nie wiem czy to czasy się zmieniły, czy ludzie, czy ja... Może wszystko po trochu... Miało być tak pięknie, a wyszło jak wyszło. Robię jak dziki wół, a zarobki mizerne. Atmosfera w pracy nie ciekawa, na co uwagę już nawet klienci zwracają, że jesteśmy źle traktowane. W dobrych relacjach jestem w sumie jedynie z osobami, które przyszły w tym samym czasie do pracy co ja. Pracuję już tyle czasu tam, asortyment się tak zmienia i jest tego tyle, a ja cały czas na kasie siedzę, więc nie wiem nawet co jest. Na akcesoriach dla niemowląt jak smoczki itp w ogóle się nie znam, nikt nie raczy mi nawet nic wytłumaczyć, od samego początku tak było: masz pracować i sama się wszystkiego nauczyć, żadnych szkoleń nie robimy. A jak nie chcąc wprowadzić klienta w błąd, czy np coś mamy bo nie jest się w stanie wszystkiego zaobserwować, codziennie się to zmienia, to jest wielki gnój. Do tego, dostałam na koniec roku urlop, który okazało się, że źle mi wypisała bo policzyła mi także za styczeń, więc będę odrabiać teraz te godziny - mimo iż powinna mi zrobić po prostu wolne zamiast urlopu, bo nie dość, że zamiast 126 godzin jak przypadało na 3/4 etatu, mieliśmy po 138, to ja wyrobiłam 151 razem z tym "niewłaściwym urlopem" - za nadgodziny nie mamy płacone. Gdyby zrobiła po prostu "wolne" zamiast "urlop wypoczynkowy" wszystko by się zgadzało, a tak muszę odrabiać jeszcze te godziny... Ponadto, miałam 5 dni urlopu niby za listopad, grudzień, styczeń a muszę za styczeń odrobić 3 dni z tego.... Nie rozumiem ich polityki i już nie raz tak mi ciśnienie podnieśli, że byłam gotowa rzucić tą robotę od razu. Ale ślub się zbliża, kasę musimy zbierać, a poza tym w cv znów bym miała lukę, więc trzeba to jakoś przetrzymać...

Post został pochwalony 0 razy

Tu nie chodzi o to, że z Tobą jest coś nie tak. W tym kraju to jak traktują ludzi w pracy to jest jakaś paranoja. Dlatego ja już niebawem się pakuję i spieprzam.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Jak mnie wkurzają ludzie, którzy myślą, że każda dziewczyna/kobieta marzy o ślubie i dziecku, a jeszcze bardziej denerwują mnie ludzie, którzy twierdzą, że jak kobieta nie urodzi dziecka to nie jest prawdziwą kobietą, jest za to bezwartościowa i straszna z niej egoistka.
Haha. Zmuście mnie. Już to widzę jak zginam kark:>

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio denerwują mnie po prostu ludzie, dosłownie wszystkim. Zbytnim filozofowaniem, kiedy nie znają się na niczym. Wysokim mniemaniem o sobie, kiedy są zupełnie przeciętni lub tylko trochę lepsi od reszty. Debilnym poczuciem humoru. Ciągłym obgadywaniem, nieszczerością, uprzedzeniami, czystą głupotą, błędami ortograficznymi, samolubstwem, a także- całkowitym olewaniem mnie, ostatnio zarówno rodzina, jak i znajomi kompletnie przestali się mną przejmować- i mówię to serio, nie jako oburzona nastka. Mam ochotę rozwalić telefon, komputer (albo i cały internet), telewizję, wpełznąć na tydzień do łóżka, przeczytać cały stos zalegających książek (a tu kolejna irytacja, denerwują mnie ludzie, którzy chełpią się swoimi beznadziejnymi gustami. Wiem, że każdy lubi co lubi, ale JAK MOŻNA ZACHWYCAĆ SIĘ COELHO czy innym szitem) i spać, spać, spać!

Post został pochwalony 0 razy