Autor |
Wiadomość |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Luuudzie,co za bezczelna,paskudna suka! Tak jak pisałam wcześniej,Twoja reakcja jest zupełnie zrozumiała i jestem pewna,że nie postapiłabym inaczej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 8:40, 19 Mar 2009 |
|
 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Ja też chyba pisałam wcześniej, że postąpiłabym tak samo raczej. Dobrze się zachowałaś Sesil. Należało się głupiej babie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:09, 19 Mar 2009 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Też bym tak zrobiła, idiotka z tej baby 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:43, 19 Mar 2009 |
|
 |
Elisabet
Siostra Marnotrawna
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: zewsząd
|
|
|
|
Sesil, bardzo dobrze, że na wstrętną babę nawrzeszczałaś! Mam nadzieję, że od Twojej wiązanki o mało co uszy jej nie odpadły. Nienawidzę takich, które bez powodu z ryjem wyskakują...
Moja mama miała podobną sytuację na parkingu z jakimś dziadem, który czepił się coś samochodu taty. Wyskoczył z wozu i zaczął wrzeszczeć do niej, przeklinać (do kobiety, zero dobrego wychowania), a mamuśka- jako że nie należy do osób wybuchowych- wysłuchała do końca jego mało wyszukanych wrzasków i aksamitnym głosem, z miną dobrotliwej anielicy, powiedziała spokojnie: ''Będę się za pana modlić, do widzenia''. Gościa tak zatkało, że nie mógł się ruszyć ^^
Można i tak 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elisabet dnia Czw 17:16, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 17:00, 19 Mar 2009 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
No ja dziś też pojechałam po bandzie... Tylko teraz nie jestem skłócona z jakąś obcą babką, a z wszystkimi panienkami 'lachonami' z LO.
Jestem dziś w szkole. Długa przerwa. Wiem, że na następnej lekcji muszę odpowiadać z polaka, więc się uczę na szybko. Nagle zaczyna mi się chcieć lać. Lecę do kibli damskich do podstawówki, bo miałam akurat bliżej, ale zamknięte... Więc zbieram dupę i biegnę na piętro po schodach do kibla dla szkoły średniej, patrzę... tu też zamknięte -.- no to biegiem na drugie piętro po schodach do trzeciego kibla [po drodze na schodach miałam wrażenie że już popuszczę...] jestem na drugim piętrze, kibel... otwarty! Wślizguje się do kabiny po jakiejś lasce, właśnie z LO i co? DOSŁOWNIE chmura dymu. Tak jebało fajami, że myślałam, że się uduszę! A wcześniej puszczę jeszcze pawia... No ja staram się zrozumieć palaczy, że to nałóg etc. ale do kurwy nędzy! Ja chcę się odlać, a nie mogę bo tak JEBIE! A żem się wkurwiła. Wyprzedziłam tą lachonę, która przede mną była w kabinie, akurat obie wpadłyśmy na babkę od matmy, która tam dyżurowała. I na cały korytarz strzeliłam z dupy tą lasię, i wszystkie inne, które akurat paliły w kiblu. Darłam się, że na parterze było mnie słychać. Nie ma, skończyło się! Koniec tolerancji dla palaczy! Mi pęcherz rozrywa, i mam się nie załatwić bo ktoś w miejscu zabronionym sobie pali. O niee... Schodząc po schodach, usłyszałam tylko od grupy dziewuch z pierwszych klas LO: "technikowa suka". I trudno się mówi.
Przynajmniej dopięłam swego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:29, 19 Mar 2009 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Z moją mama ścinałam się dosyć często, choć przeważnie o głupoty. W ważnych sprawach jakoś potrafiłyśmy zawsze znaleźć wspólny język. A nasze układy poprawiły się najbardziej, jak wyprowadziłam się z domu. Teraz dogadujemy się rewelacyjnie:-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:54, 19 Mar 2009 |
|
 |
Elisabet
Siostra Marnotrawna
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: zewsząd
|
|
|
|
Phi, przegięcie! Nienawidzę, gdy ktoś pali w takich miejscach, jak jakiś korytarz, winda, a tym bardziej szkolny kibel... Bo nie wierzę, że w tym wieku nie mogą wytrzymać tych kilku przerw :/ Dobrze im tak. Rządzisz, Sab!
A tak jeszcze trochę a'propos samochodów: na dodatek do mojego dobrego humoru, mój przyjaciel dostał prawko i autko, Hondę Civic, którą już zdążyliśmy ochrzcić jako Roksana (tak mi wpadło i już zostało). A dziś pod pretekstem przygotowań do tej naszej Odysei (w sumie sporo w tym prawdy!) zwolniliśmy się z lżejszych lekcji i pojechaliśmy na przejażdżkę nad dziki zalew pod Zieloną. Wspaniale było zamiast kisić się w szkole poleżeć na pomoście w wiosennym słonku, bez wielu zbędnych ludzi dookoła... ^^ Wszystko zielone, woda błyszczy, glony pływają, żyć, nie umierać! *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:00, 19 Mar 2009 |
|
 |
Vanja
V.I.P.
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: trudno powiedzieć
|
|
|
|
 |  | Z moją mama ścinałam się dosyć często, choć przeważnie o głupoty. W ważnych sprawach jakoś potrafiłyśmy zawsze znaleźć wspólny język. A nasze układy poprawiły się najbardziej, jak wyprowadziłam się z domu. Teraz dogadujemy się rewelacyjnie:-) |
to tak samo jak u mnie 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:55, 19 Mar 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
A ja zostałam właśnie zaje**** wystawiona
Pytam się mojej przyjaciółki czy nie pójdziemy dzisiaj gdzieś, ogólnie miałam ochotę wyjść a w jednym z klubów są czwartki dla singli... A ona, że się umówiła z naszą kumpelą że ma przyjechać do niej i że nie może się ruszyć z chaty bo jej siostra z Anglii ma na skype'a dzwonić. No ok.. Po chwili, że w sumie to ok, możemy pójść, napisze siorze żeby jutro dzwoniła. No to ok. Kumpela do niej przyjechała. I miałyśmy później pojechać tam. Ja w tym czasie dowiedziałam się, że tam przeważnie cyganie przychodzą, więc napisałam jej to i że może w takim razie inna knajpa.... a ona nic mi nie odpisuje .... tylko po jakimś czasie, że jakiś koleś się do nich dosiadł i leją z niego i nic więcej.... kopara mi opadła
a ja we wszystkich planach patrzę na nią żeby jej w d*** było dobrze i nie czuła się niechciana ! 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:20, 19 Mar 2009 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
 |  |
a ja we wszystkich planach patrzę na nią żeby jej w d*** było dobrze i nie czuła się niechciana !  |
Oj, rozumiem Cię doskonale! Jest taka jedna dziewczyna, z którą, powiedzmy szczerze raczej nikt się zadawać nie chce [z takich czy innych przyczyn] a ja mimo tego, że jestem wredna to jednak mam dobre serducho i jak ktoś jest dobry dla mnie to dlaczego ja mam być nie miła? Od dziecka tak mam, że jestem wyszczekana to zawszę bronię słabszych i tych 'gorszych'. U każdego dobrego człowieka odepchniętego przez społeczeństwo staram się znaleźć pozytywne strony charakteru. No i spotykam się czasem z taką jedną dziewczyną. Mieszkam na zadupiu, więc jak się spotykamy w domu to ja jadę do niej. [mimo tego, że obie do siebie mamy taką samą drogę..] no ale ok, ja i tak nie przepadam zapraszać ludzi do domu [moja prywatnia taka]. Więc o to, że ja zawszę muszę do niej zapieprzać żalu nie mam. Ale wkurzyła mnie ostatnio, i to bardzo... Już wcześniej pytała mnie czy mogę jej porobić jakieś ładne zdjęcia, i w ogóle, że chciała sobie ze mną zrobić jakieś fajne zdjęcie i dać na nk, żeby widzieli, że jednak ma przyjaciół, i ja niby jestem taka fajna i ładna i dla niej wspólne zdjęcie to będzie zaszczyt i takie tam.. No i zgodziłam się, a czemu by nie.. Zgadałyśmy się o tych zdjęciach, ale nie ustaliłyśmy żadnego konkretnego terminu. Jednak po tym jak już byłyśmy zgadane byłam u niej z trzy razy i za każdym razem brałam aparat, a ona za każdym razem się na końcu rozpłakiwała, że jest brzydka i że nie chcę zdjęć, albo nie ma humoru. Myślę sobie "no okej, każda z nas ma humorki, ja też. I do tego chyba ją rozumiem, że może się czuć nieatrakcyjnie i chęć na zdjęcia przechodzi". I po bodajże 2tyg ona mi ni z gruchy, ni z pietruchy pisze pw na n-k że ona teraz w weekendy nie ma czasu bo chodzi do wieczorówki i że jak chcę się z nią potkać to mam przyjeżdżać do niej w tygodniu [tak jakbym tego pragnęła o_O] i dodała, że najlepiej jak przyjadę do niej jeszcze w tym tygodniu, bo ona potem nie ma czasu!
No to jej piszę, że ja w tygodniu, jak większość licealistów mam szkołę, w dodatku mam teraz próbne egzaminy zawodowe, i ciągle coś zaliczam. Nie mam czasu nawet na godzinę dla chłopaka, a on jest moim priorytetem. Ale obiecałam, że jak tylko znajdę więcej jak 2godz w tyg. to się do niej odezwę jako do pierwszej [mimo, że inni znajomi, którzy są dla mnie bardzo ważni już się irytują, że nie chodzę z nimi na imprezki itd.] I wicie co mi odp?
Generalnie puściła mi wiązankę i strzeliła fochem.... ZATKAŁO MNIE.
Ja cholera do niej z sercem, prawie jak *urwa Jezus a ona mi takie coś. No i z mojej strony skończył się dzień dziecka i dzien dobroci dla zwierząt! Niech szuka szczerych ludzi gdzie indziej!
Dać palec, a odgryzą rękę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:35, 19 Mar 2009 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
ja bym puściła litanię i tak jesteś opanowana, Snajperku xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:38, 19 Mar 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | Dać palec, a odgryzą rękę... |
Skąd ja to znam
Dobrze postąpiłaś - zrobiłabym tak samo....
A ją znam kurcze 20 lat... oprócz takich akcji że przestawała się ni z gruszki ni z pietruszki do mnie odzywać bo czuła się przy mnie zakompleksiona nie było większych akcji.... Ale takie "małe" się zdarzają... i nie powiem... bo cholera przykro mi jest no ! siedzę teraz sama w chacie jak kołek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:40, 19 Mar 2009 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
 |  |
A ją znam kurcze 20 lat... oprócz takich akcji że przestawała się ni z gruszki ni z pietruszki do mnie odzywać bo czuła się przy mnie zakompleksiona nie było większych akcji.... Ale takie "małe" się zdarzają... i nie powiem... bo cholera przykro mi jest no ! siedzę teraz sama w chacie jak kołek... |
Ja tą znam od podstawówki -.-
I też miałam akcje w stylu, że jesteśmy np. pod zamkiem w Będzinie na rowerach na piwie, śmiejemy się śmiejemy i nagle podbija do mnie chłopak czy mogłabym zostać jego księżniczką, a on moim rycerzem... I ja mu oczywiście puszczam wiązankę, a on nie ustępuje i kręci dalej, no ale w końcu odchodzi. A ona się zbiera i odchodzi obrażona. Ja zonk i w ogóle ściana. A ona potem mi dzwoni, że ją boli jak chłopcy się dowalają do mnie, albo gwizdają i że ona tez by tak chciała [taaa jakby gwizdanie było czymś cudownym -.-] i że nie jest zazdrosna..
Za każdym razem ją rozumiałam i wspierałam, ale wkurzyła mnie już i powiem szczerze, jestem zmęczona!
I tak jak mówisz, że siedzisz jak kołek teraz sama. Miałam też tak. I najdziwniejsze jest to, że my takie, kuźwa, fajne kobitki konkretne dały się wyrolować takiemu lewusowi o.O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:47, 19 Mar 2009 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
 |  | A ona się zbiera i odchodzi obrażona. Ja zonk i w ogóle ściana. A ona potem mi dzwoni, że ją boli jak chłopcy się dowalają do mnie, albo gwizdają i że ona tez by tak chciała [taaa jakby gwizdanie było czymś cudownym -.-] i że nie jest zazdrosna..
Za każdym razem ją rozumiałam i wspierałam, ale wkurzyła mnie już i powiem szczerze, jestem zmęczona! |
BOŻE skąd ja to znam jakbym widziała ją z przed paruuuuu lat .....
 |  | I tak jak mówisz, że siedzisz jak kołek teraz sama. Miałam też tak. I najdziwniejsze jest to, że my takie, kuźwa, fajne kobitki konkretne dały się wyrolować takiemu lewusowi o.O |
Wiesz, fakt jest taki, że ja na nią mogę liczyć w wieeeelu sytuacjach i jeśli kogoś mogę nazwać przyjacielem to ją... Ale no kurcze.... takich wyjebek mogłaby mi nie robić (to jest ta sama od tych biletów wtedy do kina, ta sama co jest zakochana w tym koledze z pracy i co uważa że życie wcale nie jest piękne....)
A ja np wiele razy odwoływałam spotkania, imprezy itd na które miałam pójść bez niej, żeby jej nie urazić, bo w sumie tylko my dwie teraz takie single jesteśmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:54, 19 Mar 2009 |
|
 |
Vanja
V.I.P.
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: trudno powiedzieć
|
|
|
|
Nadal jestem zdania że z rodziną to najlepiej na zdjęciu. Dziś mi już nerwy puściły totalnie. Tłumaczę szwagierce czemu nas dziś nie będzie na urodzinach jej syna(kuźwa nie trawię gnojka): że po pierwsze Madzia będzie po szczepieniach i nie wiem jak będzie się zachowywać a po drugie o 17 to dla nas za późno, bo małą kąpiemy ok 18 i zaraz potem dostaje butlę i spać, więc zaproponowaliśmy jej, że przyjedziemy tak ok 13 to wyskoczyła z ryjem, że o tej porze Michalątko jest w szkole (jak kuźwa można 13-latka nazywać Michalątko) i jej pasuje 17 i basta, no to grzecznie tłumaczę, że niestety nie będziemy mogli przyjechać a prezent Michał dostanie od nas przy okazji, to ta pizda do mnie z ryjem wyskoczyła, że jak Andrzej był sam to zawsze miał dla siostrzeńców czas, a ja go sprowadziłam na złą drogę. No kur....a wymiękłam. Powiedziałam małżonkowi, że jak chce to może jechać ja sobie z kąpielą sama poradzę.... Na szczęście powiedział, że córcia i żona są ważniejsze...
No rozwaliła mnie. Dziecko mi gorączkuje i marudzi cały dzień na dodatek popłakuje a ja mam pakować dzieciaka w wózek, rozwalić małej cały rytm dnia by jechać na jakieś gówniane urodziny szczeniaka, którego nie trawię na równi z teściową....
Dochodzę do wniosku, że nie jestem rodzinna, wolę siedzieć sama w domu niż w towarzystwie rodziny mego małżonka. Po prostu drażnią mnie ci ludzie i może na serio sprowadzam mego małżonka na złą drogę, bo woli siedzieć ze mną i z małą niż z rodzinką?? Zresztą o moich urodzinach wszyscy zapomnieli i mam nadzieję, że na roczku mojej córeczki tez się nie zjawią, bo zamierzam fajny dzień spędzić wtedy 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:07, 19 Mar 2009 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|