Autor |
Wiadomość |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Wybieraliśmy się kiedyś na zakupy, a mój mąż kręcił się po domu, czegoś szukał, coś tam przekładał, wrócił się po coś od drzwi i tak wychodził, wychodził i nie mógł wyjść. Nagle tekst jego babci:
" Co ty się tak zbierasz jak kot do srania?"

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:21, 28 Sie 2008 |
|
 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
 |  | Wybieraliśmy się kiedyś na zakupy, a mój mąż kręcił się po domu, czegoś szukał, coś tam przekładał, wrócił się po coś od drzwi i tak wychodził, wychodził i nie mógł wyjść. Nagle tekst jego babci:
" Co ty się tak zbierasz jak kot do srania?"
 |
Mwhahahahahaha xD Wszystkie teksty z kupaczem są superowskie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:50, 28 Sie 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
Heheh dobre Mar łebska babcia xD
Umrzemy, i to czyni z nas szczęściarzy. Większość ludzi nigdy nie umrze, ponieważ nigdy się nie narodzi. Ludzi, którzy potencjalnie mogliby teraz być na moim miejscu, ale w rzeczywistości nigdy nie przyjdą na ten świat, jest zapewne więcej niż ziaren piasku na arabskiej pustyni. Wśród owych nienarodzonych duchów są z pewnością poeci więksi od Keatsa i uczeni więksi od Newtona. Wiemy to, ponieważ liczba możliwych sekwencji ludzkiego DNA znacznie przewyższa liczbę ludzi rzeczywiście żyjących. Świat jest niesprawiedliwy, ale cóż, to właśnie myśmy się na nim znaleźli, ty i ja, całkiem zwyczajnie .
Rozplatanie tęczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 6:10, 29 Sie 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Lap! Ten tekst jest genialny! I jaki mądry!
Podoba mi się 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 11:53, 29 Sie 2008 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Lap - świetne, mocne, no i to tu dużo mówić - zapewne prawdziwe. Zresztą ja uwielbiam Dawkinsa (choć nie zawsze się z niem zgadzam) więc może nie jestem do końca obiektywna 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 12:23, 29 Sie 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Barlinek, mały ryneczek, stoisko z kapciami. Małżeństwo około 70tki:
Ona: Nie kupuj tych kapci! tamte jeszcze dobre masz!
On: Kupię, bo potem już nie znajdę takich, wszyscy wykupią.
Ona: Ani mi się waż!
On (z pogardą): Nie masz władzy nade mną!
Ona: Pewnie, że nie. Nad gównem to ja władzy mieć nie chce.
Urocze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:46, 31 Sie 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Komentarz chyba zbyteczny...ale aż skóra cierpnie,jak sobie pomyślę,że oni tak przez całe życie do siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:06, 31 Sie 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Mnie bardziej razi myśl, że wcześniej prawdopodobnie było słodko a na starość takie rzeczy z nich wyłażą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:33, 31 Sie 2008 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Lap, wrzucam to w mój opis na laście, zajedwabisty tekst, tylko temat nie ten 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:41, 31 Sie 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
język niemiecki dziś.
moja profesorka: einen sprachkurs im Ausland machen. (w sensie, że przygoda podczas wakacji)
mój kumpel z ławki(śmiertelnie poważny): chyba trzeba być psychopatą!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Pon 22:48, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:46, 08 Wrz 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
No tak Willo sorki , dzięki za przypominanie.
Mar jestem pod wielkim wrażeniem że ktoś to zna ! ach.
No żeby było w temacie..
24 sierpnia 2008, bydgoszcz
koncert 'hitów na czasie' organizowany przez radio eska. Wstęp w pełni darmowy
- istny tłum ludzi. Bawiąc się gdzieś niedaleko sceny zauważyłem na chodniku
coś co wyglądało jak telefon. Jako że w przeciagu paru sekund z 3 osoby
zdażyły po nim poprostu przejść pomyślałem - pewnie zwykła ulotka. Coś mnie
jednak podkusiło i się schyliłem, by go sięgnąć.
okazuje się - faktycznie telefon, w dodatku działający i w całkiem niezłym
stanie. byl to w miare nowy model samsunga (model e900). Koncert trwał, byłem
jakieś 50 metrów od sceny, hałas straszny. schowałem więc telefon do kieszeni
i bawiłem się dalej. Gdy godzinę później koncert się skończył, nadszedl czas
namierzyć właścicieli.
pierwszy telefon na ostatnie 'nieodebrane polaczanie'. Moja siostra upiera sie
ze to ona chce rozmawiac, polaczenie
- witam, znalazlam telefon..
w odpowiedzi wiązanka wulgaryzmów jaka do niej trafiła delikatnie mówiąc ją
zszokowała, rozłączyła się i oddała mi telefon. głupie uczucie gdy w takim
przypadku z góry traktują Cię jako złodzieja. niezrażony tym dzwonie ja.
...
- to chcesz mi oddać ten telefon czy nie?
- poco bym mial dzwonic jakbym nie chciał?
- czyli nie chcesz? ty.. [kolejna wiazanka wulgaryzmow] i rzucenie mi słuchawką
w tym momencie znajomi podpowiadali - olej ten telefon, wylącz go w cholere,
wywal go, albo go sobie wez i tyle. pomyslalem ze jednak będę uczciwy
wracajac z koncertu zahaczylem o policjanta, który.. powiedział że telefonu
ode mnie nie weźmie, go nie interesuje co ja z nim zrobie, a jak mi tak zalezy
to mogę iść na komende go oddać...
godzina okolo 00:00 więc jadę prosto do domu, zadzwoniłem ponownie pod numer,
gdzie
za próbe bycia uczciwym zmieszano mnie z blotem chwile wcześniej. po rozomwie
z 4 osobami powtarzając w kólko "będę rozmawiał tylko z właścicielem telefonu"
ostatecznie
nawiązałem rozmowe z jakaś dziewczyną. umówiłem się na odbiór telefonu o
godzinie 10 00 rano w pobliżu miejsca mojej pracy (centrum miasta).
dzien następny.
10:00, nic.. 10:10.. nic, 10:30.. wróciłem do pracy. W między
czasie próbując nawiązać z tymi osobami kontakt, zdziwienie - telefon został
zablokowany, a nikt nie próbował rano dzwonić.
Nic to, łapie za swój telefon i dzwonie pod kontakt "tata". po 10 minutach
tłumaczeń, jedyne co uzyskałem od "taty" to kontakt do własciciela telefonu (a
więc numer telefonu którego miałem w dłoni - genialne). No to zadzwoniłem pod
numer, pod któym jeszcze zeszłego wieczoru życzono mi wszystkiego co najgorsze.
Dziś, już grzeczniej, tłumaczenie ze włascicielka jest w pracy i nie mogła
przyjść. mówię "ok, jestem w pracy do 16:00 prosze sie ze mną skontaktować do
tej godziny". zapewnienie że ktoś się na pewno skontaktuje. oczywiscie pare
godzin później, po 17:00, juz nikt nie odbiera
telefonów ode mnie, nikt także nie próbował się skontaktować.
ojciec podpowiedział - oddaj go na policje, zadzwoniłeś ze swojego numeru,
jeszcze pójdą, zgłoszą kradzież i powiedzą że z twojego telefonu dzwoniłeś
żeby im go "sprzedać" i tylko problem będziesz mial".
tak jak powiedział, tak też zrobiłem. Reakcja policjantów na "witam, chciałbym
oddać wam telefon, który znalazłem na koncercie" - jednoznaczne spojrzenie na
siebie skwintowane usmieszkiem. Zdziwienie że telefon działa - jeszcze
większy uśmiech. policjant gdzieś na kartce z wieloma bazgrołami zapisał mój
adres i powiedział "to wszytko".
ani "dzięki", ani nic. Za to zachowali się tak, że poczułem się jak ostatni
frajer próbując być uczciwym.
Pierwsza myśl po znaleznieniu telefonu "ale dzis humor komuś poprawię".
ostatnia myśl tego wieczoru "ale sobie humor zje.. tym wszystikm".
i bądź tu uczciwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 5:16, 11 Wrz 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Nieźle o.O nie ma to jak uczciwość, rzeczywiście można się zniechęcić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:56, 11 Wrz 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Na fizyce.
Nauczycielka:a teraz przykład czegośtam sprężynowego. Proszę,podajcie.
(zapomniałam,o co dokładnie chodziło).
Klasa:cisza.
Nauczycielka:dobrze. Co się stanie,kiedy przyczepię piłeczkę do sprężyny i zacznę nią ruszać? Co się z nią stanie?
Ja:walnie nas w głowę!
Dostałam uwagę,ale to była szczera prawda!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:03, 11 Wrz 2008 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Hehe, no widać że ani szczerość, ani uczciwość nie popłaca. Cóż, w dziwnym świecie żyjemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:27, 11 Wrz 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
hehe pięknie spłowiałaś Mar
Czytam dzisiejszą Gazetę Krakowską, a dokładniej - artykuł o mojej akcji. Odzywa się telefon.
-Dziydobry, ja z Faktu dzwonię, nie? Ja z tym, e, panem Majem rozmawiam, nie? - przywitał mnie uprzejmie dziennikarz Faktu.
-Tak, przy telefonie, dzień dobry - odpowiedziałem.
-Ty jesteś organizatorem tej akcji, nie?
-Owszem, jestem. Ma pan jakieś pytania?
-No, nie wpadłby pan do nas do redakcji?
-Ale po co? Jeśli ma pan jakieś pytania, proszę mówić.
-No dobra, ilu was tam jest?
-Dwóch, kolega zajmuje się głównie treścią, ja kontaktem z mediami.
-Nie no ale wpadnijcie do nas, foty się porobi.
-Jak chcecie dobre fotografie, to zapraszam do środka autobusu.
-Ej no gościu jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć Be, no nie?
-My już raczej w okolicy Zet jesteśmy. Dzwonił do mnie rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu i powiedział, że od 1 października będą przegubowe autobusy na tej linii.
-Nie no ale bez kitu wpadnij do nas do redakcji zdjęcia porobimy.
I tak dalej. Powiem szczerze, że myślałem, że ten dziennik piszą ludzie którzy mają jako tako poukładane w głowach i sami śmieją się z tego co piszą dla plebsu. Rzeczywistość okazała się zgoła inna.
Przekomarzanie się z dziennikarzem Faktu: 35 minut.
Nowe doświadczenia: bezcenne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 1:53, 12 Wrz 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|