Plany na przyszłość

	Vanja_ napisał:
	Sago jeszcze wszystko przed Tobą. Z moim małżonkiem zaczęliśmy się spotykać jak miałam 27 lat, pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30, więc masz jeszcze sporo czasu (jak miałam 25 lat też w to nie wierzyłam, że będę mieć swoją rodzinę) Więc głowa do góry może w pobliżu Ciebie kręci się już twój przyszły małżonek....

Dziękuję za miłe słowa i pociechę Happy

heh, nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie...
A najbliższe plany to.... przetrwać ten okres i kremację oraz pogrzeb Wujka

Post został pochwalony 0 razy

	Mar napisał:
	Plany na najbliższa przyszłość - kupić prezenty najdalej do środy. Żeby znowu nie latać jak kretyn dzień przed Wigilią po sklepach.

Przybij piątkę,Mar! A że mieszkam na zapadłej wsi,to poniedziałkowa wyprawa do lekarza będzie połączona z zakupami nie tylko prezentowymi,ale i świątecznymi,a na dodatek zakupami na cały najbliższy tydzień.Mam nadzieję,że się wyrobię!

Mój świąteczny plan zakłada męczenie mojego faceta tak długo,aż kupi mi wreszcie mój z dawien dawna wypatrzony aparat fotograficzny z osiemnastokrotnym zoomem optycznym.Jestem gotowa na wszystko,żeby go mieć. (dobrze,że mój facet o tym nie wie).

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Wyzdrowieć. Trochę mi to szwankuje ostatnio (nerki+jajniki oraz notoryczne krwotoki z nosa).

Poza tym przystopować w tym całym wyścigu szczurów (a jednak chyba udało się mnie wkręcić), lepiej rozkładać sobie czas i obowiązki, i jakoś się pozbierać, zacząć myślec pozytywnie, o tym co jeszcze dobrego jest na tym świecie.

Post został pochwalony 0 razy

Moje plany na najbliższy rok: zmienić gruntownie swoje życie, wyprowadzić się z domu, zmienić pracę, zadbać o swoje zdrowie i dobre odżywianie, zacząć regularnie uprawiać sport, zadbać o rodzinę i ludzi którzy mnie potrzebują, robić coś w życiu naprawdę ważnego i dobrego, skupić się na studiach i swoim życiu, nie oglądając się na to co robią osoby którymi nie powinnam się interesować (czytać: "eks" i znajomi od niego), pozbierać się po tragediach które spotkały mnie w tym roku (utrata faceta którego kochałam za bardzo, śmierć Wujka która złamała mi serce ...) ... spełniać swoje marzenia i w końcu uwierzyć w siebie...

Post został pochwalony 0 razy

Saga napisał:

Moje plany na najbliższy rok: zmienić gruntownie swoje życie, wyprowadzić się z domu, zmienić pracę, zadbać o swoje zdrowie i dobre odżywianie, zacząć regularnie uprawiać sport, zadbać o rodzinę i ludzi którzy mnie potrzebują, robić coś w życiu naprawdę ważnego i dobrego, skupić się na studiach i swoim życiu, nie oglądając się na to co robią osoby którymi nie powinnam się interesować (czytać: "eks" i znajomi od niego), pozbierać się po tragediach które spotkały mnie w tym roku (utrata faceta którego kochałam za bardzo, śmierć Wujka która złamała mi serce ...) ... spełniać swoje marzenia i w końcu uwierzyć w siebie...

Podpis pod tym. Może prócz zmiany pracy i wyprowadzenia się z domu-podpisuję się pod tym!

Post został pochwalony 0 razy

Przepraszam za post pod postem,ale coś mi się przypomniało!
Moim planem na nowy rok jest pisać pamiętnik. Ale nie taki,jaki pisałam dotychczas,ze bazgrzę tam same głupoty,które akurat mnie rozbawiły,albo ważne sprawy,o których wcześniej nie ma ani słowa,więc trudno się połapać. Postanowiłam zapisywać tam wszystkie impulsy,wklejać zdjęcia itp. Poza tym postaram się zrobić coś z rannym wstawaniem...znaleźć jakiś sposób,żeby przed szkołą nie musieć siłą zwlekać się z łóżka na ostatnią chwilę.

Post został pochwalony 0 razy

Po imprezie sylwestrowej i dniu po.... Postanowienie noworoczne... - rzucić palenie - albo baaardzo ograniczyć.. - chyba się "przepaliłam" ostatnio (paczka dziennie prawie mi już schodzi) i dlatego ciągle np. źle mi się oddycha etc.. - muszę zadbać o zdrowie - lubię palić, ale nie lubię się potem tak źle czuć ....

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Wiem, może to dziwne, ale myślę o tym od lat... i jeśli zaliczę jakoś w miarę wszystkie przedmioty to od października biorę sobie zaocznie inzynierię chemiczną i procesową na politechnice. Zawsze mnie to interesowało, wydział mam pod nosem, a sprawi mi to dużo przyjemności... nie wiem czy dam radę, czy kasa nie pójdzie w błoto. Wiem, że 7 dni w tygodniu będę wtedy spędzać na uczleni. Ale chcę. Chcę spróbowac tego co zawsze chciałam studiować, ale stchórzyłam, bo bałam się, że mogę poźniej nie mieć pracy (i nie żałuję, że jestem na moich studiach, bo jestem w nich zakochana).

Post został pochwalony 0 razy

No cóż... dla mnie to byłoby samobójstwo ^^, ale życzę szczęścia! ;*

Post został pochwalony 0 razy

Cecylia napisał:

Wiem, może to dziwne, ale myślę o tym od lat... i jeśli zaliczę jakoś w miarę wszystkie przedmioty to od października biorę sobie zaocznie inzynierię chemiczną i procesową na politechnice. Zawsze mnie to interesowało, wydział mam pod nosem, a sprawi mi to dużo przyjemności... nie wiem czy dam radę, czy kasa nie pójdzie w błoto. Wiem, że 7 dni w tygodniu będę wtedy spędzać na uczleni. Ale chcę. Chcę spróbowac tego co zawsze chciałam studiować, ale stchórzyłam, bo bałam się, że mogę poźniej nie mieć pracy (i nie żałuję, że jestem na moich studiach, bo jestem w nich zakochana).

podziwiam i szacunek mój dla Ciebie. Teraz już mówiłaś, że masz tyle nauki, że nie możesz podjąć pracy a przy dwóch kierunkach.... Podziwiam takie osoby (i skrycie żałuję, że jestem takim nieukiem...)

Post został pochwalony 0 razy

Ja też chciałam robić dwa kierunki na raz, ale zaoczne... Nie zdecydowałam się jednak. Ale trzymam kciuki za Ciebie, na pewno daz sobie radę Happy

Post został pochwalony 0 razy

Podziwiam i trzymam kciuki!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Dzięki Kochane;* Roboty jest dużo, pewnie już wcale nie będzie czasu na cokowlwiek, ale uda mi się lub nie - chcę sprobowac... w wakacje znajdę sobie jakąś pracę, zeby sobie trochę dorobić na studia...
Ale w chwilach takich jak dziś mam ochotę rzucić wszytsko w diabły...
Informatyka. Laboratoria. Wszyscy ode mnie spisali. Wszyscy dostali 4.5 albo i 5.
A ja 3.
Dlaczego?
Bo jestem dziewczyną...

Post został pochwalony 0 razy

Cecylia napisał:

Dzięki Kochane;* Roboty jest dużo, pewnie już wcale nie będzie czasu na cokowlwiek, ale uda mi się lub nie - chcę sprobowac... w wakacje znajdę sobie jakąś pracę, zeby sobie trochę dorobić na studia...
Ale w chwilach takich jak dziś mam ochotę rzucić wszytsko w diabły...
Informatyka. Laboratoria. Wszyscy ode mnie spisali. Wszyscy dostali 4.5 albo i 5.
A ja 3.
Dlaczego?
Bo jestem dziewczyną...

no to już jest czyste chamstwo Sad

paskudna dyskryminacja

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Informatyka. Laboratoria. Wszyscy ode mnie spisali. Wszyscy dostali 4.5 albo i 5. A ja 3. Dlaczego? Bo jestem dziewczyną...

och, wiem o czym mówisz! jak ja nienawidzę takiego zachowania ze strony innych. rozwala mnie!

Post został pochwalony 0 razy