Jak się dzisiaj czujesz?

Czuję się jakoś... zwyczajnie. Z jednej strony wkurzają mnie niektóre osoby, z innej wyleżałam się dziś na boisku. Na plastyce mieliśmy rysować krajobrazy, taaa, już widzę krajobraz obok mojej szkoły xD więc poszliśmy na boisko. Z przyjaciółką bitą godzinę leżałyśmy na trawie, ukryte za drzewem. Wygrzana, z czerwonym noskiem, zmęczona, zabieram się za chemię (;.

Post został pochwalony 0 razy

Też się czuję tak zwyczajnie. Zawsze po pierwszych kilku lekcjach poprawia mi się humor (no nie zawsze, a ostatnimi czasy). A rano chciałam spać, chodziłam jak lunatyczka, kompletnie wszystko ignorowałam i nie pamiętam nic poza tym, że chciałam spać. :/ Ale teraz jest dobrze, tylko pouczyć się muszę. Spotkałam dziś kuzynkę na mieście i się trochę powłóczyłyśmy, no i uciekłam z niemieckiego ;p

Post został pochwalony 0 razy

Zmęczona nieco. Niedawno wróciłam z areobiku, wypociłam się jak szczur, ale teraz mi raźniej Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	Tula napisał:
	Zmęczona nieco. Niedawno wróciłam z areobiku, wypociłam się jak szczur, ale teraz mi raźniej

Ja dzisiaj prawie padłam po godzinie na rowerku stacjonarnym - nigdy mi się tak nie robi, ale przez okres miałam odlot. Chodze sobie co tydzień na takie zajęcia, lubię się tak pomęczyć. No i mam wyjęczany u taki rowerek po koniec czerwca (akurat jak wróce do domu na wakacje!), będę mogła się gapić na tv albo czytać i jednocześnie ćwiczyć Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cecylia dnia Śro 19:13, 22 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Jakoś dziwnie się czuję. Do dupy jest dzisiejszy dzień. O 2 w nocy wywieźli do szpitala babcię mojego małżonka. Byłam na badaniach z Madzią i okazało się podczas USG główki, że za dużo jakiegoś płynu ma wokół mózgu a z racji tego, że ciemiączko jej za bardzo zarosło, nie będzie już kolejnych USG główki, więc będą to kontrolować mierzeniem obwodu główki. Ma jej rosnąć ok 1,5cm miesięcznie, a jeśli nic jej nie urośnie lub za dużo, będę musiała z nią jechać do neurochirurga. Kur...a nawet nie chcę o tym myśleć. Lekarka mi coś jeszcze tłumaczyła, ale nie pamiętam zbyt wiele z jej wymowy. Ok 13 miałam telefon od teściowej, że babcia właśnie zmarła w szpitalu. Ona to przeczuła. Kilka dni temu prosiła, żeby przyszła fryzjerka jej zrobić trwałą, a wczoraj prosiła, by przyszedł do niej ksiądz. A kilka dni temu pożegnała się nawet z sąsiadką. Tak chciała doczekać komunii bliźniaków i chrzcin Madzi....

Post został pochwalony 0 razy

Współczuję Vanju. Czasem jak już się sypie, to wszystko na raz. Mam nadzieję, że z Madzią będzie wszystko dobrze i żaden neurochirurg nie będzie nigdy potrzebny. Trzymaj się jakoś Kochana!

Post został pochwalony 0 razy

Vanju tak mi przykro z powodu Babci.. Sad

a z Madzią mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.. W końcu kiedy się wszystko wali, to potem musi przyjść lepszy czas... Po burzy zawsze wychodzi słońce... Trzymaj się Kochana :*

Post został pochwalony 0 razy

Sesil ja jestem w trakcie takiego jęczenia, bo świetna sprawa z rowerkiem (zwłaszcza, że o zgrozo, na normalnym nie potrafię jeździć, bo nigdy nie posiadałam), stacjonarny miałam dawno temu i byłam mega zadowolona (;.

Vanju, współczuję, trzymaj się ;**. Trzymam kciuki za zdrowie Madzi ;*.

Post został pochwalony 0 razy

Jej, przykro mi Vanju... ;*** Trzymaj się tam jakoś,

Mnie oko piecze, ściągnęłam soczewkę i tera ledwo widzę >.<

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Vanju bardzo współczuję:* Przetrwasz to, jesteś silną kobietą:* A z Madzią będzie wszytsko ok, napewno:* Trzymam kciuki, że się ułoży i nie będzie trzeba interweniować u lekarza:*

Post został pochwalony 0 razy

Trzymaj się, Vanju ;** Trzymam kciuki za Madzię ;*
Bożee, ale się dzień okropnie zaczął... jednak dobrze, że idę do szkoły, szkoda, że na tak krótko, już mi się rodziny nie chce oglądać. Na urodziny miałam mieć remontowany pokój, wybierałam już meble itp. i z tego powodu nie dostałam nic innego, a ciuchów itp to od dwóch miesięcy nie dostawałam, żeby pokój był naprawdę zaje. I co się okazało? Dwa auta siostrzyczki i ich naprawy plus benzyna oraz mamusi dwie pary butów i spodni (z najlepszych sklepów) sprawiły, że nie starczy nam na mój pokój, tylko na skończenie pokoju brata. A na urodziny jak nie dostałam, tak już nic nie dostanę... bo nie ma kasy, nie starczyłoby na zaczęty pokój brata. I jako jedyna będę mieszkała w syfie, bo cały dom był remontowany, tylko nie mój pokój, bo miał być na końcu. I zostanę z meblami po siostrze i bracie. A najśmieszniejsze jest to, że mama mi to powiedziała dziś rano kompletnie niczym nie przejęta, a jak zaczęłam beczeć ze złości, to się dalej malowała. Z rodziną to jednak najlepiej się wychodzi na zdjęciu. Ale mi cały dzień od rana zjebali.

Post został pochwalony 0 razy

Gin może szykują dla Ciebie jakąś niespodziankę Wink

Dziś jestem niewyspana i zła Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy

	Saga napisał:
	Gin może szykują dla Ciebie jakąś niespodziankę ;)

Taaa. Nie moi rodzice. Za dobrze ich znam.

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się dziwacznie, od wczoraj nie wiem czy śmiać się czy uciekać, gdyż moja kochana kumpela wpadla na genialny pomysl by użądzić mi mój własny wieczorek poetycki! Oczywiście powiedziała to przy jednym z wykładowców, który sobie zarzyczyl bysmy to zrobily w ramach zaliczenia bo on by sobie posluchal. Tak wiec 19 maja w jednym z lokali czestochowskich o 18.00 odbedzie sie ta rzeżnia. Juz sie boje... =,=

Post został pochwalony 0 razy

O raaany, chętnie bym się tam zjawiła, blisko mam w sumie ...*,*

Czuję się kwitnąco dzisiaj (;. Pozytywnie mi, wolne dni potrafią zdziałać cuda ^^.

Post został pochwalony 0 razy