Autor |
Wiadomość |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Ło jaa! Wszystko, byle nie nauczycielka ingerująca w sprawy sercowe!
Wiem coś o tym... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:27, 18 Sie 2008 |
|
 |
|
 |
Gość
|
|
|
Jezu, ileż tego było... Jestem "mistrzynią" w mówieniu o kimś, kto akurat wynurza się zza rogu/stoi za moimi plecami/wpada na mnie... Ale najgorsze co mi się przytrafiło to takie dwa przypały z podstawówki, kiedy jeszcze nie byłam osoba do końca... dumną xD dorzucam jeszcze trzy z Karate, bo to obszerny rozdział u mnie:
W pierwszej albo drugiej klasie nie zrobiłam zadania, bo jak zwykle nie zaznaczyłam co było do zrobienia, przyszłam do szkoły i okazało sie, że pani sprawdza zeszyt ćwiczeń... Chciała mi wpisać czarne serduszko, czy tam jedynkę, a ja się tak przestraszyłam, że zaczęłam płakać, rzuciłam się na podłogę do nóg pani i łkałam "błagam, niech mi pani nie wpisuje, mama mnie zabije!" No i nie wpisała, a ja bardzo szczęśliwa wróciłam do domu. Jemy obiad i nagle dzwoni telefon. Pani nauczycielka pytała moją mamę czy aby na pewno wszystko w porządku, bo Madzia się strasznie bała... Biedna mama xD"
Bawiliśmy sie w słupy (też chyba druga klasa) i matka mojego kumpla, nauczycielka zaczęła na nas krzyczeć, żebyśmy sie uspokoili i nie gonili tak na tym korytarzu, więc pomyślałam sobie "zamknij się ty zrzędo" (zrzęda - to słowo pamiętam do dziś!brrr!xD). Po dzwonku okazało się, że mamy zastępstwo z tą panią i kiedy walczyliśmy o "pierwszą parę" ona się do mnie odezwała: "Możesz się uspokoić? ZRZĘDO?", a ja zamarłam, łzy w oczach, wyduszone przepraszam, do dziś jest mi głupio kiedy się jej kłaniam, taka miła kobita...
Na treningu kiedy jeszcze nie miałam piersi nie ubierałam sobie pod kimono podkoszulka, bo uważałam, że tak powinien robić prawdziwy wojownik i mój starszy kolega zaczął się ze mnie śmiać, że "Madzia nie nosi staniczka!", a ja oczywiście zaczęłam kłamać, że mam ale nie pokażę, ale świeczki w oczach i wstyd były, wszyscy się patrzyli litościwie, a ja myślałam, że to takie... jak prawdziwa wojowniczka no!
Innym razem na obozie obgadywałyśmy w nocy starszych kolegów i senseiów i zjechało na temat najprzystojniejszego z nich... A ja mam donośny głos, w dodatku byłam w tym senseiu zakochana i mówiłam, że jest mi go tak żal, on jest taki kochany a jest STARYM KAWALEREM (stary ergo chyba 28lat miał wtedy...xD") i że pewnie mu jest smutno, a on jest taki śliczny i tym podobne banialuki, na następny dzień wszyscy faceci przy swoim stole sie z nas podśmiewali, podejrzewam, że głównie ze mnie, brrrr....
Jak byłam w gimnazjum namówiłam przyjaciółkę, żeby niby "bez mojej wiedzy" (XDDDDDDD) zadzwoniła do starszego kolegi który mi się podobał i oznajmiła mu, że jestem w nim zakochana. Wydawało mi się, że nawet mu się podobam, bo często zagadywał i żartował. Nie brałam pod uwagę, że to, iż ja jestem mała płaska i w pierwszych latach gimnazjum, a on już w liceum, 16latek, czyli DOROSŁY(!!!), to jakiś problem. I koleżanka zadzwoniła, rozmowa:
- cześć Rafał, słuchaj jest taka sprawa, że jedna dziewczyna jest w Tobie zakochana, chciałbyś wiedzieć kto to?
- ...tak (zaciekawiony głos)
- *i tu dokładny cytat* "tą osobą jest Magda P(...)...*cisza* "i co o tym myślisz?
-...aha...
I koleżanka nie owijała w bawełnę i powiedziała, że szczerze mówiąc Rafał wydawał sie być rozczarowany... Na następny dzień był trening, oczywiście zachowywałam się normalnie (serio!), ale on omijał mnie szerokim łukiem.
Do tej pory - a minęło przecież tyle lat! - jest między nami ogromny dystans, choć już mówimy sobie "cześć". Facet nie ma kompletnie poczucia humoru i jakiegokolwiek dystansu, to też o jakichkolwiek jajach z "a pamiętasz jak kiedyś..." nie ma mowy;/ Ale wtedy liczyło się tylko to, że był śliczny;P
|
|
Pon 23:19, 18 Sie 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
A ja tam jestem Rafałem i na prawdę bym nie pamiętał
Aj SESLI i czarne słonko hahaha xD boskie !
Czy też Panna Sabriel i jej nie codzie wylanie herbaty xD nie no brawo za szczerość !
No i Pierdoła nad Pierdoły czyli Armiaiti wiecie ona może przebić siebie samą o taki przykład :
Któregoś dnia poprała by jej zrobił stronę www , no i zrobiłem i jej tłumacze jak by się prof. pytał w czym robiłaś to mów że w notatniku ona okej wmyśli mi go na e-male. xD rozbijała mnie
Ja sam jak byłem mały to mama była chora w szpitalu a było zakończanie w przedszkolu tata mi ubrał w bluzeczkę w biedronki tylko że biedronki nie było dziura była!! a nie zobaczył dzieci się śmiały ze mnie i jeszcze mam zdjęcie z tą dziurka kurde ! xD
Czy też poszliśmy cała klasą na króla lwa wiecie hehe stary film i tak gadałem z kuplami o tym nie patrząc na drogę i je.. w słup cała klasa ryknęła hehe 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 3:48, 23 Sie 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
O łaj, przypomniało mi się coś...
Byłam kiedyś w realu, i wiecie, cała rodzina się rozproszyła po regałach. No i stoję z wózkiem jak ostatnia kwoka i patrzę... mama! Soi przy ciuchach. No więc podchodzę do niej, łapię za ramię i pytam: co przeglądasz? A tu... jakaś obca babka się odwraca do mnie i zaczyna nawijać po niemiecku! To było straszne xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:22, 20 Wrz 2008 |
|
 |
Gość
|
|
|
Siedziałam z forumową Cornelią na kładce nad rzeką, w siatce miałyśmy 2 tomy sagi i zastanawiałyśmy się co by się stało gdybyśmy je wrzuciły do rzeki i oczywiście ja spróbowałam, a potem oddawałyśmy dwie spuchnięte książki do biblioteki...
|
|
Sob 22:56, 20 Wrz 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Wczoraj wychodzę strasznie podekscytowana od lekarza (dobre wyniki!) i jakaś kobieta przy poczekalni pełnej ludzi pyta mnie o to,kto jest ostatni.No to jej odpowiadam (ciągle podekscytowana) i nie dość,że strasznie mi się język plącze,to na dodatek w pewnym momencie zauważyłam,że mówię jej na Ty! Okropne uczucie,czułam się jak idiotka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:34, 24 Wrz 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Dzisiaj,gadając z koleżanką. Stałam oparta plecami trochę o ścianę,trochę o koleżankę,bo był tłok. Nagle ona się odsunęła i jak długa upadłam na podłogę z wielkim hukiem. Zaległa dziwna cisza,a potem śmiały się ze mnie jakieś trzy szkoły,bo mamy połączone.
Praca z polskiego o Parysie. Miałam się wczuć w jego rolę i napisać kartkę z pamiętnika. Ostatnie zdanie miałam: 'Nie chciałem być przekupny,ale wtedy stanął mi przed oczami jej obraz. I co miałem zrobić?'. Traf chciał,że na stronie zmieściło mi się tylko do 'stanął mi',reszta była na drugiej. Nauczycielka,kiedy to przeczytała,dosłownie umierała ze śmiechu,podobnie jak cała klasa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 18:28, 24 Wrz 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Musze o tym powiedzieć! xD Akcja mojego kumpla dziś:
Rano mu się bardzo, bardzo śpieszyło, i w ostatniej chwili chwycił za reklamówę z biedronki w której miał buty na zminę, no i wystrzelił do szkoły...
Dziś w szatni, siedzimy wszyscy, wycinamy ściągi, a on wyciąga reklamówę, a w niej.... kilo cebuli..!!!! x"DDDD
Co się okazało, jego babka na korytarzu obok reklamówi z butami, położyła taką samą reklamówę z biedronki, tyle, że... z cebulą! <333 xddddd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:18, 25 Wrz 2008 |
|
 |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
ostatnie opowiadania wiećm sprawiły że ryję nosem o klawę :DDD Parys już nigdy nie bedzie dla mnie tym samym facetem a cebula zwykłym warzywem 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:47, 25 Wrz 2008 |
|
 |
Aramaiti
Druid
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nifilheim
|
|
|
|
Ta cebula bije na głowę 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:56, 26 Wrz 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Taaak, cebula nie będzie nigdy cebulą... Poza tym dzięki Sabriel podkolanówka nigdy nie będzie już tylko podkolanówką (tak tak, pamiętam xD)... xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:47, 26 Wrz 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Wczorajsze wykłady z rana. Spóźniłam się, więc nie usiadłam z przyjaciółką. Z nudów chciałam w nią rzucić papierkiem. Podniosłam się z miejsca. Wycelowałam i rzuciłam. Trafiłam. Poczekałam, aż się odwróci i na mnie spojrzy. Odwróciła się, spojrzała. Razem z nią całkiem sporo osób.
Sesil zadowolony chciał usiąść i nie spojrzał na krzesełko... w salach wykładowych są przeważnie takie jak w starych kinach - same się podnoszą... No i cała grupka patrzyła jak lecę i ląduję na tyłku, a nad ławką widać tylko moje machające łapy... Myślałam, że się poduszą ze smiechu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 11:56, 11 Paź 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Niby nic takiego,ale poczułam się jak półgłówek. xDDD :
Pojechałam do składu budowlanego po dwa arkusze blachy na dach.Sprzedawca mnie pyta,czy blacha ma być trapezowa,czy zwykła.Ja na to,że trapezowa,mając na uwadze,że arkusze blachy na dachu są przycięte w kształt trapezu.Wtedy on wyciąga blachę...o właśnie,trapezową,czyli taką kurczę pofalowaną,nie wiem,jak to precyzyjnie określić.Zdziwiłam sie i tłumaczę mu,że ja przecież chciałam t r a p e z o w ą!Popatrzył na mnie jak na wariatkę i wcale mu się nie dziwię - teraz,kiedy mąż mi wytłumaczył sens tego określenia ,nie popełniłabym już takiej gafy... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:34, 16 Lis 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Ostatnio mam tyle wpadek,że nie warto się nimi przejmować... Najświeższa to chyba ta,że powiedziałam 'dzieńdobry!' jakiejś obcej kobiecie na ulicy,bo myślałam,że to moja sąsiadka,a ona strasznie zdziwiona spytała,czego chcę O.o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:13, 17 Lis 2008 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Pewien sobotni wieczór... Urodziny kumpeli - babski wieczór w bloku obok mojego, chyba zaraz po ukończonych moich 18stych urodzinach to było... W tym samym czasie duża impreza rodziców u mnie w domu. Wiadomo, u nas jak to same baby - impreza przednia, full alkoholu, który niestety zaczął się kończyć.. Roześmiane, w "lekkim" dymie, głupawka w głowie, idziemy z jedną kumpelą do całodobowego po alkohol.. Stoimy w dosyć dużej kolejce, po czym moja kumpela mówi na cały głos "tey, jakiś żul za nami się cały czas na nas gapi". Odwracam się i mówię
- o k... to mój ojciec !!!! (był w takim stanie jak my, a do tego jeszcze moja kumpela zna mojego ojca i to dobrze, wtopa na maksa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:23, 17 Lis 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|