Autor |
Wiadomość |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Jak byłam w drugiej klasie, to mieliśmy takie spotkanie na małej salce z dziećmi głuchoniemymi (fajnie było )
No i jak wyszłam, to patrzę, a mojego jednego buta nie ma! Mój tato se polazł i w ogóle! Masakra! A ja w ryk, zaczęłam kucać i udawać, że cały czas zawiązuje buta... potem poszłam w jednym bucie i sie ze mnie śmiali !!!
But sie znalazł, była w nim guma (bleee) ogółem nieprzyjemna sprawa! Cholernie nieprzyjemna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:03, 13 Sie 2008 |
|
 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
W zerówce ktoś mi zaebał kredki i tylko czarną zostawił a trzeba było coś narysować, no to rysowałam tym co miałam. No i nauczycielka wezwała matkę do szkoły, żeby się dowiedzieć czy ja mam jakieś problemy w domu, bo czarne słońce narysowałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 8:30, 14 Sie 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
O jaaa! Przypomniałam sobie mój przypał życia!
Pewnego dnia w podstawówce (chyba druga klasa) zachciało mi się siku. No to wyszłam do kibela damskiego a tu... zamknięte! Na męskie drzwi nawet nie patrzałam, bo nie przekroczyłabym progu męskiego wc - nigdy! (tok rozumowania z dzieciństwa...
I co ja miałam niby zrobić?! Na drugim piętrze były otwarte damskie kible, ale tam było GIMNAZJUM... czyli teren którego się panicznie bałam xDDD Zrezygnowana wróciłam do klasy.
Mi naprawdę chciało się ostro siku! I po morderczej walce popuściłam... Czułam się idiotycznie, a jednocześnie cudownie... (dodam, że troszkę się poparzyłam x''D)
Wydał mnie już kumpel, krzycząc na całą klasę ''prose pani, aga k. się topiii!!!'' -__-''
Wyrozumiała nauczycielka przbrała mnie w galotki na w-f i powiedziała całej klasie, że polałam się herbatką z termosu. Ale zapachu nie zdążyła wyeliminować, niestety...
A woźne dostały zjebe potem od dyrektorki, czemu damskie toalety zamykają, i potem mi dokuczały... chlip, chlip...
I pamiętam jeszcze jak było bardzo gorąco raz w przedszkolu, i wszytkie dzieci ściągały swoje sweterki, bluzy, a ja nie mogłam.... bo zapomniałam założyć podkoszulka, i była w górze od piżamy xP Strasznie się wtedy się czułam...
A potem w podstawówce zapomniało mi się pare razy majtki w ogóle żałożyć
I w ogóle ja ostre dziecko byłam!
A rok temu mama zabrała mnie na wagary do kawiarnii i będąc już w środku, gumka od majtek mi pękła i majtki opadły.... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 9:46, 14 Sie 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Pewnego pięknego dnia poszłam na szkolną dyskotekę. Tańczyłam z moim przyjacielem,i nagle on do mnie: "ładny masz pasek" (fajny był,złoty i z haftami). Ale ja usłyszałam: "Zabiorę ci twój pasek",więc wrzasnęłam: "Nie,nie oddam ci go!!!". Na całą salę. Wszyscy się na nas gapili,na szczęście kolega tylko się śmiał.
Kiedy już sporo czasu temu byłam zobaczyć,czy jestem na liście przyjętych do gimnazjum,okazało się,że jestem,a jakże. Brat,który akurat z tamtej szkoły odchodził,opowiadał mi o swoim wychowawcy. No i powiedziałam do przyjaciółki:"Na pewno będę w klasie tego kolesia,który wygląda jak Hitler,jest tragicznie ubrany i ma denne wąsiki!!". A za mną ktoś się roześmiał...a jakże,tamten nauczyciel.
Bawiłam się z koleżankami w vodoo,nakłuwając zdjęcia różnych chłopaków,które były wywieszone. Przypadkowo dźgnęłam jednego w przyrodzenie...moja koleżanka wrzasnęła:"Jezuu,coś ty mu zrobiła!!". Przybiegła wychowawczyni tamtego chłopaka i się spytała,co jest. I na to moja kumpelka:"To tylko Aga prawie wykastrowała pani ucznia..." i podała nazwisko... A najgorsze,że on to słyszał. Miałam zabronione zbliżanie się do niego przez miesiąc. Wszyscy stwierdzili,że jestem jakąś psychopatką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:11, 14 Sie 2008 |
|
 |
Aramaiti
Druid
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nifilheim
|
|
|
|
Ja mialam w zyciu tyle przypałów, ze wiekszosci nie pamietam.
Mimo wszystko teraz nasowa mi sie na mysl, jak poszlam do sklepu z moją przyjaciółką Roki i chcialam kupic mały dezodorant Fa. Tak mnie wynudzila kolejka, ze zaczelysmy z Roki sie wygłupiać i kiedy doszla moja kolejka bylam tak wytracona z rownowagi ze na pytanie ekspedjenki "Co podac?" Odparłam " Yyyy.... Czy jest Fay Ma?" Kobieta przede mna spojrzala na mnie zdziwiona i zapytała "Słucham?" A ja czerwona jak burak dopiero wtedy zorientowalam sie ze zle powiedzialam! Takze zapytalam " Czy jest dezodorant Mały Fa?" Kobieta z dziwna mina powiedziala ze nie ma i odeszlysmy, a Roki ledwo utrzymywala sie na noga ze smiechu. Złośliwiec, a to dla niej pytałam sie o ten dezodorant.
Pamietam tez jak pewnego dnia (kilka lat temu) kiedy rodzice pojechali do Tesco braklo mi bloku technicznego. Wiec wzielam zadzwonilam do Taty z telefonu stacjonarnego i oczywiscie pomylilam jedna cyfre. Bylam tak zaobsorbowana tym co chce powiedziec iz po uslyszeniu "Słucham" powiedzialam " No czesc tato, mam do ciebie pytanie" . Uslyszlam w sluchawce glos "No slucham cie dziecko" A byly to slowa ktorych moj ojciec nigdy nie mowil, zazwyczaj pyta co chce lub o co chodzi, ale mnie to nie zdziwilo i zaraz zaczelam mowic "Jesteście jeszcze w tym Tesco z mamą? No bo mi zabrakło bloku, a wiesz ze robie ten... " - gadalam jak najeta o swojej pracy, nie przerywajac, az nagle dotarlo do mnie pytanie " W jakim Tesco?" I tutaj sie zmartwilam mowiac " To juz wyjechaliscie spowrotam do domu? Kurcze no..." A glos w sluchawce powiedzial "Ja nie bylem w zadnym Tesco." A ja dalej nieswiadoma "Jak to? To jeszcze tam nie pojechaliscie? To gdzie byliscie tyle czasu? " Jednak glos w sluchawce znowu mi przerwal "Ja nie jade do zadnego Tesco, moja panno" I tutaj dotarło do mnie cos niesamowitego, czyzby to nie byl tata? "Przepraszam do kogo ja sie dodzwonilam? " Zapytalam czerwona ze wstydu " Do Kazimierza W..." Nawet nie pamietam nazwiska ( moj ojciec ma na imie Dariusz). W tym momencie mnie scielo! Prze bite pol godziny nadawalam jakiemus obcemu facetowi przez telefon o moim bloku technicznym i o Tesco! Musze powiedziec ze gdybym mu dala dosjsc do slowa pewnie wczesniej spostrzeglabym pomylke, no ale nie dalam. Cisze sie jednak ze ten facet byl na tyle cierpliwy by sluchac mojej paplaniny. 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:29, 15 Sie 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
 |  | Ja mialam w zyciu tyle przypałów, ze wiekszosci nie pamietam. |
Mam to samo x)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:36, 15 Sie 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Ja też mam pełno przypałów!
A ja kiedyś myślałam, że gwiazdy, aktorki, aktorzy etc. nie załatwiają swoich spraw fizjologicznych i się mamy pytałam:
Mamo, ale jak to możliwe, że ... robi siku? 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:11, 15 Sie 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ja kiedyś myślałam, że podpaski są używane pod pachy, jak się pocimy.... ;3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:13, 15 Sie 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Raz stwierdziłam na polskim (była odmiana-liczba pojedyncza,liczba mnoga i tak dalej):
-Dwaj majtkowie,jeden majtkow...
I się zorientowałam,co mówię,dopiero kiedy wszyscy zaczęli się lać xD Tak samo na wuefie...wuefista do mnie:
-Agnieszka,ruszaj się!
A ja:
-No rucham się!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:19, 15 Sie 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
 |  |
I się zorientowałam,co mówię,dopiero kiedy wszyscy zaczęli się lać xD Tak samo na wuefie...wuefista do mnie:
-Agnieszka,ruszaj się!
A ja:
-No rucham się!! |
zdechłam x'' DDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:34, 15 Sie 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
To "Rucham się" to już naprawdę bardzo dużo razy słyszałam 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 10:07, 16 Sie 2008 |
|
 |
Aramaiti
Druid
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nifilheim
|
|
|
|
To ja na angielskim czytajac słowo które pierwszy raz widziałam na oczy tzn. difficult, które wiadomo jak sie wymawia przeczytałam:
- Defiut.
Dopiero po chwili kiedy pani od angielskiego nakryla twarz ksiazka, a dziewczyny wybuchnely smiechem zrozumialam co powiedzialam.
- Difikalt Paulino, difikalt! - smiala sie pani.
Kolejny przypał z przejęzyczeniem 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 15:13, 16 Sie 2008 |
|
 |
Viljariis
Nocna mara
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
normalnie płaczę ze śmiechu wiedźmy    
u mnie w podstawówce schody są z lastryka, które jest wyślizgane. kiedyś śpiesząc się na j.polski zleciałem z tych schodów na żabę wprost pod nauczycielkę babka: jezus maria! A. nic ci nie jest ?! a ja w momencie się zrywam z tej podłogi i :przeprzaszam, naprawdę przepraszam za to spóźnienie, ale ze schodów spadłem.
w gim. czekam na gimbusa no i jedna baba mnie wkurzyła. więc tak na głos, cała łacina leci, a tu za mną facet od infy stoi : Jak ty się wyrażasz A. ??!! Ja: znaczy no przepraszam, pan rozumie, to się wiecej nie powtórzy, wymksnęlo mi się.... Facet: ja Ci pokaże za to na matematyce !! (przez pół roku uczył mnie też maty). wiedział ze z infy to on mi może gucio zrobić więc wykorzystał mate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:11, 17 Sie 2008 |
|
 |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
O rany ^^
Ja w szóstej klasie miałam taki przypał, to znaczy zrobiła mi go nauczycielka.
Bo miałam na sobie czarną bluzę a na ręku pieszczochę (a pod spodem różową bluzkę z ptaszkiem Tweetey. Nie wiem do dzisiaj, dlaczego założyłam tą bluzkę zamiast jakiejś normalniejszej) no i moja nauczycielka (tym samym wychowawczyni) mówi do mnie:
Olka, po co ci ta pieszczocha? Skoro Kacper jest metalowcem a ci sie podoba, to nie znaczy, że musisz to nosić na ręce. Jeszcze niedługo zaczniesz pod tymi czarnymi ciuchami nosić różowe bluzki!"
A ja zamiast głupia /motylek/ się bronić, spaliłam buraka i jak posłuszne dziecię schowałam pieszczochę do torby!
Najgorsze w tym jest to, że moje koleżanki wiedziały, że pod czarną bluzą mam RÓŻOWĄ BLUZKĘ!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:10, 17 Sie 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
O ja...^^
Za to mi się raz zdarzyło tak,że założyłam pomarańczową bluzkę (bo innej nie było w szafie) i się mnie koleżanki spytały,czemu włożyłam coś pomarańczowego (nie lubię pomarańczowego). Powiedziałam: "żeby być podobną do tego gościa,bo jest bardzo ładny". I wskazałam na pewnego chłopaka w bluzie tegoż koloru. Dodam,że wcale ładny nie jest i to wszystko było żartem...ale słyszała to moja nauczycielka i zaczęła mi nawijać,że "chłopakom inaczej pokazuje się zainteresowanie" i że "jeśli mi na nim zależy,to ona może mi pomóc"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 10:14, 18 Sie 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|