Jak się dzisiaj czujesz?

Jeśli ta pochmurna pogoda potrwa dłużej,to na pewno złapię doła!

Post został pochwalony 0 razy

Isadoro ! Trzymaj się i nie dawaj złej pogodzie Wink

u nas jest już ładnie to i zaraz do Ciebie ta ładna pogoda dotrze Wink

Jakaś taka zmęczona dzisiaj, nogi mnie bolą ledwo wstałam... i coś wynygusiałam ostatnio Sad

Post został pochwalony 0 razy

Beznadziejnie... wpadłam w melancholię. Chce mi się spać, mam dosyć ludzi. Nienawidzę ich.

Post został pochwalony 0 razy

Cały dzisiejszy dzień łapie mnie głupawka. Wybiegałam się na wuefie, rany, ale fajnie się tak zmęczyć! A potem po wygranej z przeciwną drużyną wejść do szatni i dowiedzieć się, że dziś przebieramy się w jednej szatni z chłopakami z liceum xD no nic, głupawka chwyciła i nie odchodzi, pojutrze jadę do agencji na rozmowę, jutro planowane lody, w piątek planowana nocka u koleżanki, fajnie jest i bezstresowo (;

Post został pochwalony 0 razy

ogólnie dobrze. Jestem tylko wkurzona na pogodę. Jak zrobiłam rano pranie i chciałam je powiesić na dworze, niestety nie mogłam bo siąpiło. Powiesiłam pranie w domu i wyszłam z Madzią na szczepienia, niestety już po moim wyjściu wyszło ładnie słoneczko i można powiedzieć, że była pogoda do wieczora, a pranie... no cóż nadal się kisi w domu na suszarce.....

Post został pochwalony 0 razy

U nas piękna pogoda, ale jakoś tak mi smutnawo się robi... Sad

Post został pochwalony 0 razy

Wymęczona psychicznie.A wszystko oczywiście przez ludzi.
Byłąm dziś na tym caritasowym rozdawaniu darów i tak jak się domyślałam,przyszło parę osób,którym dary absolutnie nie przysługiwały.Jedna z takich osób osmieliła się nawet wykłócać z nami,dlaczego ona dostała tylko tyle mleka,podczas gdy ktoś inny dostał aż tyle.I nieważne,że akurat ta druga osoba ma piątkę dzieci i była wdzięczna,że w ogóle coś dostała (swoją drogą zrobiłyśmy wczoraj z kolezanką listę,i na rodziny wielodzietne i ubogie przeznaczyłyśmy lwią część darów,dopiero reszta była do rozdzielenia na innych chętnych).Ludzie są obrzydliwi!
A na dodatek wpadł nawet ksiądz i pierwsze pytanie jakie zadał,było ile ludzie daja.
Ha! W rozpisce było napisane wyraźnie,że nie wolno nam brać pieniędzy od ludzi za dary,a ten jełop pytał,ile dają!Powiedziałysmy,że nic (same zniechecałyśmy ich do tego,bo parę osób wyciagało portfele),a on sie lekko zdenerwował i bąkał cos o kosztach transportu.Na to my,że transport kosztował 30 zł i spokojnie opłacimy go z nadwyżek za chleb.Zatkało go,ale my byłysmy na takie coś przygotowane i nie dałyśmy się zbić z tropu.Jest szansa,że tym razem nie bedzie z darami przekrętów.Jak już mam firmować Caritas moim nazwiskiem,to nie będzie żadnych machlojek!Będzie cieżko,bo biurokracja jest potężna,a ja jestem tylko szeregowym wolontariuszem,ale nie pozwolę sobie zapaskudzić mojego dobrego imienia jakimiś przekretami.Świata nie zbawię,ale przynajmniej będe miała czyste sumienie.
Na prawdę miłe momenty to były wtedy,kiedy ludzie na prawdę potrzebujacy dostawali tyle,że ledwo dali radę wszystko udźwignąć,a osoby,którym niczego nie brakuje odchodziły z symboliczną paczuszką.I gówno mnie obchodzi,że miały pretensje.Mimo wszystko poprawiło mi to humor,choc cała akcja wyczerpała psychicznie. Happy

Post został pochwalony 0 razy

w ogóle się nie czuję.
wróciłam do chaty i przekazano mi wiadomość, że mój brat ma guza mózgu i we wtorek idzie na operację.
mam wyrzuty sumienia, że jeszcze chwilę temu nic o tym nie wiedziałam i śmiałam się z jakichś głupot. tylko to jeszcze w ogóle czuję.

Post został pochwalony 0 razy

Ginewro Kochana, trzymaj się :* Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze ;*

__________________________

Czuję się beznadziejnie. Jestem zła na ludzi już od wczoraj, wszystko mnie nadal irytuje i znów mam jutro 2 matematyki. Umrę! Mam już dosyć durnej szkoły i wszystkiego innego.

Post został pochwalony 0 razy

Ginewro - przykro mi Sad

Trzymaj się i będę trzymać kciuki za pomyślność operacji Twojego brata :*
Isadoro - robisz kawał dobrej roboty !! Happy

A ja się czuję dalej jakoś tak ... smętnie... Zauważyłam, że co mam jakąś wtopę z facetami zaczynam tęsknić do K. Sad

i to mi jakoś nastrój psuje.... Do tego zęby mnie bolą masakrycznie!!

Post został pochwalony 0 razy

Ech, mam nadzieję, że będzie dobrze, Gin :*

Ja z kolei drugi dzień mam potężną głupawkę, pewnie jak jutro wejdę do szkoły i zobaczę moją kumpelę to znowu się zacznie... na dłuższą metę chichranie się z byle czego jest denerwujące Rolling Eyes

Jutro praca z historii i prezentacja z techniki. A nic nie robię ^^

Post został pochwalony 0 razy

Czuję się jakbym przeszła katharsis...

Post został pochwalony 0 razy

Z rakiem na pewno nie będzie dobrze, ale chyba już się pogodziłam z tym faktem. Jutro jadę do brata, podobno się o mnie pytał. Przyjeżdża na weekend do domu, na szczęście. No nic, czuję się zmęczona i jakaś taka bez nadziei, jednak wybieram się jutro do szkoły, i do agencji, i do brata, więc nie będę miała czasu na myślenie o tym, co jest źle.

Post został pochwalony 0 razy

Gin - ale z rakiem można wygrać! Więc głowa do góry! Trzymaj się mocno :*
Jakby co - wiesz gdzie jestem *przytula*

Post został pochwalony 0 razy

Gin, kochana, jesteśmy z Tobą, trzymaj się ;*

a ja się czuję tak hm, parszywie? już nawet do tego podchodzę z dystansem...

Post został pochwalony 0 razy