Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
|
No, sam przyznał, że na początku mu się to wszystko bardzo podobało, bo nigdy wcześniej nie miał "dziewuchy". On czuł się tym wszystkim zmęczony. Nie czuł się skrzywdzony czy poniżony. Klaus był chętny, ale powstrzymywał się ze względu na wiek Sol i na to że była ona osobą wyżej stojącą w społeczeństwie od niego. To dopiero magiczne środki Sol spowodowały że u Klausa wszelkie hamulce puściły. Po wszystkim był przerażony tym co zrobił.
|
|
Pon 19:04, 13 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Fascynującą postacią był dla mnie szczurołap z Hameln.I niezwykle tajemniczą,nic o nim nie wiadomo,nawet o samej jego istocie (w sensie,że nie wiadomo kim lub czym był).Nie bał się Tengela Złego,a on sam żywił do niego respekt.Kiedy zagadka LL zaczęła się wyjaśniać miałam nadzieję,że i o nim dowiem się co nieco,a tu nic podobnego.Nie był związany z kręgami Lucyfera,a więc kim był?Bo ludzka istotą na pewno nie,z całą pewnością był nieśmiertelny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:32, 14 Paź 2008 |
|
 |
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Wątek szczurołapa jest żywcem zaczerpnięty z baśni Grimmów opowiadającej o wydarzeniach w XIII wiecznym Hameln. W tym mieście legenda jest żywa do tej pory. Odbywają się tam nawet festyny upamiętniające uprowadzenie dzieci przez szczurołapa Zawsze lubiłam ta opowieść, bo była taka ponura i niezwykła. Strasznie się ucieszyłam jak znalazłam jej fragmenty w Ludziach Lodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:53, 14 Paź 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Tak,tak,tę legendę słyszałam już wcześniej i uzyłaś dobrego słowa Mar - jest ponura i wieje od niej grozą.Uwielbiam takie legendy,jednak bardzo chciałabym wiedzieć,kim naprawde był szczurołap!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:00, 14 Paź 2008 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Mnie w sumie jakoś szczególnie nie zainteresował, był sobie, nie grzał mnie ani nie ziębił : P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:02, 14 Paź 2008 |
|
 |
Gość
|
|
|
 |  | Nie zgodzę się, jest różnica między człowiekiem nie do końca zdrowym na umyśle, a pomiędzy szarpiącą się z uczuciami zwykłą, acz prostą dziewczyną. Ten pierwszy kierowany wyłącznie instynktami pierwotnymi, a tym samym... naiwny i bezbronny, jak zwierzę. Zwierzę też by nie miało nic przeciwko, a jednak można by je w ten sposób zamęczyć na śmierć... Dla mnie to było obrzydliwe, aczkolwiek nie ukrywam, że czytając o tym nie byłam poruszona bardziej niż aby wzdrygnąć się i z niby-uśmieszkiem powiedzieć "fuuuj". Tyle, że gdyby to nie była książka Sandemo, a prawda... to mi to zalatuje trochę Fritzlem, a więc czymś godnym potępienia, poniżej człowieczeństwa. |
Fritzlem mnie raczej zalatuje Karl z Knapahult, gdy myślę o tym co robił Gunilli. Albo ojciec Marit z Glodziska. Przy nich siostry Martinsen to niewinne panienki.
|
|
Śro 23:00, 15 Paź 2008 |
|
 |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
że 'niewinne panienki' to się nie zgodzę,ale racja-tamci też byli obrzydliwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:53, 16 Paź 2008 |
|
 |
Gość
|
|
|
 |  |
A co sądzicie o tym "cudownym" odnalezieniu przez Ingrid i jej ojca pieniędzy ukrytych podobno przez Silje na wypadek,gdyby jej potomkom źle się wiodło?Dla mnie taki trochę deus ex machina.Sytuacja we dworach była tak beznadziejna,że widać nic nie było w stanie ocalić dziedzictwa LL,tylko taki niespodziewany prezent zza grobu.Oczywiście ucieszył mnie taki obrót sprawy,ale...no jakieś to takie dziecinne rozwiązanie przez Margit problemu...
edit : ) |
Święte słowa, coś jak w bajce dla dzieci. Bardziej przyziemnym rozwiązaniem mogłoby być np to, że Ingrid oddałaby się temu wójtowi, który chciał im zabrać dwory i w ten sposób ocaliła rodzinny majątek. Mogłaby poświęcić własne ciało, godność, honor, dla tak słusznej sprawy.
|
|
Czw 21:40, 16 Paź 2008 |
|
 |
Viljariis
Nocna mara
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
a czyż SoLL to nie bajka też ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viljariis dnia Czw 22:11, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 21:45, 16 Paź 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Właśnie przypomniała mi się pewna wzruszająca scena. Kiedy w górze demonów Tengel Dobry opowiadał w którym momencie przeszedł na stronę dobra.
W dolinie LL panował straszliwy głód, brak jakiegokolwiek jedzenia. Wtedy Tengel Zły postanowił wypróbować T.Dobrego, kiedy ten jeszcze mu służył, i kazał zwabić jakieś dziecko, zabić je, a następnie dać jakimś dwojgu innym obciążonym do zjedzenia... (w ogóle te emocje Tengela opisane przez Margit, kiedy to opowiadał...!)
to jest ten fragment, jak zwabia chłopca:
"Zwabiłem chłopca do kryjówki, która tylko ja znałem.
Wyostrzyłem wielki nóż, stałem tak z nożem w kieszeni, czułem na udzie chłód metalu, gdy chłopiec nie podejrzewając niczego złego powiedział: "Zobacz co dziś znalazłem! Całą garść zmrożonych borówek. Podzielimy się nimi, ty zjesz pół i ja pół."
Wyjął z kieszeni jakiś węzełek, w którym miał kilka pogniecionych jagód (...) I oto chłopiec chce się ze mną podzielić tymi kilkoma nędznymi jagodami! Patrzył na mnie ufnym wzrokiem i czekał, co powiem. Nie wiem, co się ze mną wtedy stało, ale ukucnąłem obok dziecka i wkładałem mu do ust owoce, jeden po drugim. "Czego Ty płaczesz Tengelu?" - zapytał i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że po twarzy spływają mi łzy."
I dalej opowiada o swojej wewnętrznej przemianie... jak poczuł ciepło w sercu itd. Jak dla mnie, mocne!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabriel dnia Pią 15:46, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:44, 21 Lis 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Rzeczywiście,piękny przykład podałaś! I ładunek emocji jest ogromny,i te wszystkie uczucia jak na dłoni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:56, 21 Lis 2008 |
|
 |
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Jeszcze nie doszłam do tego tomu, ale fragment, który przedstawiłaś jest naprawdę piękny i wzruszający...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:03, 21 Lis 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
W ogóle podobały mi sie te fragmenty,w których kobiety z LL tryumfowały nad swoimi rywalkami,np.fragment,kiedy Ingrid tak świetnie radzi sobie z zazdrosną Eufrozyną,albo Cecylia ze złosliwą pastorową Julią.Po prostu rozkoszowałam się tymi momentami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:48, 21 Lis 2008 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Sabriel - ten fragment jest cudowny, dzisiaj to czytałam i się poryczałam, jeszcze potem jak poprosił do siebie Silje, tak miło jakoś... zrobiło na mnie wrażenie jeszcze to,że Mali zadbała oto aby wszyscy dowiedzieli się,że Mistrz tworzący najwspanialsze tapety tak dawno temu był kobietą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:39, 22 Lis 2008 |
|
 |
Gość
|
|
|
Faktycznie, tekst jest piękny, Sabriel. Taki.. sentymentalny. To dobrze, że Margit wraca do dawnych postaci.
|
|
Sob 19:31, 22 Lis 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|