Uzależnienia ...

Ja ostatnio uzależniłam się od gry na keyboardzie.Przeszukuje net w poszukiwaniu jakichs ekstra zapisów nutowych (co jest dośc trudne,bo większość darmowych utworów ma jedynie chwyty gitarowe),a na dodatek mam ambicje - chrzanić piosenki harcerskie i inne takie,aktualnie męczę się nad tematem z filmu "Polskie drogi".Kocham tę melodie! Jest cholernie trudna (przynajmniej dla mnie,mam tylko podstawy),ale tym większa moja radość,kiedy z mojej stukaniny w klawisze wychodzi to,co trzeba! I że sama do tego doszłam!Następny w kolejce jest walc z "Nocy i dni" - jak tylko dorwę gdzieś nuty...
I kurczę,mam żal do rodziców,że w dzieciństwie nie zapisali mnie do żadnej muzycznej szkoły.Od zawsze umiałam grać różne rzeczy ze słuchu!

Post został pochwalony 0 razy

Isadora napisał:

Ja ostatnio uzależniłam się od gry na keyboardzie.Przeszukuje net w poszukiwaniu jakichs ekstra zapisów nutowych (co jest dośc trudne,bo większość darmowych utworów ma jedynie chwyty gitarowe),a na dodatek mam ambicje - chrzanić piosenki harcerskie i inne takie,aktualnie męczę się nad tematem z filmu "Polskie drogi".Kocham tę melodie! Jest cholernie trudna (przynajmniej dla mnie,mam tylko podstawy),ale tym większa moja radość,kiedy z mojej stukaniny w klawisze wychodzi to,co trzeba! I że sama do tego doszłam!Następny w kolejce jest walc z "Nocy i dni" - jak tylko dorwę gdzieś nuty...
I kurczę,mam żal do rodziców,że w dzieciństwie nie zapisali mnie do żadnej muzycznej szkoły.Od zawsze umiałam grać różne rzeczy ze słuchu!

Isadoro - kocham te kawałki! Walc z "Nocy i dni" bym pierwszym tańcem na moim weselu i zawsze będę miała do niego sentyment, a "Polskie drogi" to istne cudo!

Post został pochwalony 0 razy

Aj,aj,cieszę się,że Ty także kochasz te kawałki! Sa takie rozrzewniające i tchną melancholią... I tańczyłaś walca z "Nocy i dni" na weselu! Boże,chciałabym to widzieć!

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Aj,aj,cieszę się,że Ty także kochasz te kawałki! Sa takie rozrzewniające i tchną melancholią... I tańczyłaś walca z "Nocy i dni" na weselu! Boże,chciałabym to widzieć!

Lepiej nie... Wink

Co prawda walc wychodzi nam nie najgorzej, ale w tym koszmarnym stresie, jak się wszyscy na na gapili, miałam wrażenie, że poruszam się jak drewniana kukła Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wiecie, że do tej pory jeszcze nie zapaliłam.... ehh.. najgorsze przede mną ... weekend Sad

Post został pochwalony 0 razy

	Saga napisał:
	Wiecie, że do tej pory jeszcze nie zapaliłam.... ehh.. najgorsze przede mną ... weekend

dasz radę wierzę w Ciebie Happy

Post został pochwalony 0 razy

Vanja_ napisał:

	Saga napisał:
	Wiecie, że do tej pory jeszcze nie zapaliłam.... ehh.. najgorsze przede mną ... weekend

dasz radę wierzę w Ciebie Happy

No właśnie byłam na spacerze, a potem z Adrianem jak siedziałam w samochodzie i rozmawiałam, zapalił przy mnie a ja nic Cool

nie zapaliłam .... na początku było mi dziwnie, ale dałam radę... Możecie być dumne ze mnie Tongue

hihi bo ja jestem (ciekawe jak długo wytrzymam Sad

)

Post został pochwalony 0 razy

Trzymam za Ciebie kciuki, Saguś ;** Dasz radę, zobaczysz!

Post został pochwalony 0 razy

Sago jestem z Ciebie dumna Happy

Jak nie zapaliłaś przy palącej osobie to powinnaś dać już radę w ogóle nie palić Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Vanja_ napisał:
	Sago jestem z Ciebie dumna Jak nie zapaliłaś przy palącej osobie to powinnaś dać już radę w ogóle nie palić

Eh, najgorsze jeszcze przede mną (uczelnia i puby)....

Post został pochwalony 0 razy

Ja też jestem dumna (;

Post został pochwalony 0 razy

Saga napisał:

	Vanja_ napisał:
	Sago jestem z Ciebie dumna Jak nie zapaliłaś przy palącej osobie to powinnaś dać już radę w ogóle nie palić

Eh, najgorsze jeszcze przede mną (uczelnia i puby)....

że tak powiem, nie marudź, musisz dać radę. pamiętaj o ślicznych ząbkach (jak już inne argumenty pójdą się .....)

Post został pochwalony 0 razy

Vanja_ napisał:

Saga napisał:

	Vanja_ napisał:
	Sago jestem z Ciebie dumna Jak nie zapaliłaś przy palącej osobie to powinnaś dać już radę w ogóle nie palić

Eh, najgorsze jeszcze przede mną (uczelnia i puby)....

że tak powiem, nie marudź, musisz dać radę. pamiętaj o ślicznych ząbkach (jak już inne argumenty pójdą się .....)

Jeszcze aparatu nie mam Tongue

hehe... Ale dziś poszłam z przyjaciółką na spacer z jej psem i ona paliła (zawsze razem paliłyśmy wtedy - powiedziałam jej że ma się zachowywać normalnie - inaczej nigdy się nie przyzwyczaję) ... i nie zapaliłam Tongue

Prawdziwa próba jutro bo idę do pubu (ostatnio nie mogłam wytrzymać bez) ... i już sobie zaplanowałam, że kupię sobie paluszki Tongue

Dziękuję Kochane, że we mnie wierzycie Happy

) może mi się tym razem uda rzucić Happy

Post został pochwalony 0 razy

W kupie raźniej!
Już mówiłam, że brzydzę się paleniem i co za tym idzie palaczami. Potępiam ich i gnoje przy każdej sposobności, oczywiście nałóg palenia nie wpływa na charakter, dlatego jestem w stanie polubić palacza, mimo wszystko paleniu i palaczom mówię kategoryczne NIE. [ostatnio przed szkołą w sklepie robiłam pedagogiczny wykład, jak dziewczyny z pierwszych klas LO kupowały fajki ==. dość dziwnie teraz jestem spostrzegana w szkole..]
Tak czy siak - muszę Cię BARDZO pochwalić Sago za wytrwałość. Bo domyślam się jakie to jest ciężkie rzucić nałóg *wspomina energetykomanie* a palenie tytoniu to już w ogóle kosmos [skoro jest tylu uzależnionych na świecie...] Powiem szczerze, że myślałam, że jesteś zbyt słaba, żeby to świństwo wstrętne i paskudne rzucić, ale z tego co piszesz to dajesz radę, i oby tak dalej! Jestem z Tobą najmocniej jak tylko mogę!

Post został pochwalony 0 razy

	Sabriel napisał:
	Już mówiłam, że brzydzę się paleniem i co za tym idzie palaczami. Potępiam ich i gnoje przy każdej sposobności, oczywiście nałóg palenia nie wpływa na charakter, dlatego jestem w stanie polubić palacza, mimo wszystko paleniu i palaczom mówię kategoryczne NIE.

Dzięki tey Tongue

hehe

ale każdy ma jakieś nawyki. A rzucanie palenia jest ciężkie, zwłaszcza jeśli pali się od kilku lat już (u mnie z 8 lat będzie)

	Sabriel napisał:
	Tak czy siak - muszę Cię BARDZO pochwalić Sago za wytrwałość. Bo domyślam się jakie to jest ciężkie rzucić nałóg wspomina energetykomanie a palenie tytoniu to już w ogóle kosmos

Dziękuję:* i Wam wszystkim, że we mnie werzycie :*

	Sabriel napisał:
	Powiem szczerze, że myślałam, że jesteś zbyt słaba, żeby to świństwo wstrętne i paskudne rzucić, ale z tego co piszesz to dajesz radę, i oby tak dalej! Jestem z Tobą najmocniej jak tylko mogę!

No to teraz ale mi na ambicje wjechałaś Cool

Czy jestem za słaba - ja się samej sobie wydaję za słaba na wiele rzeczy, ale jak ktoś mi kiedyś powiedział - drzemie we mnie duża siła i potencjał, jakiej nikt się we mnie nie spodziewa Tongue

Ja już rzucałam palenie dwa razy na dłużej: pierwszy raz jak byłam wtedy z tym od Angeliny, na 1,5 roku. On też się brzydził palenia i w sumie nie paliłam "no bo on"... więc jak się z nim rozstałam to poszłam od razu po fajki do sklepu bo w końcu mogłam robić co mi się podoba. Potem jak zmieniłam swój tryb życia na sportowy (sport 7 razy w tygodniu - pisałam o tym). Wtedy też wiele zmian przeszłam - wizualnie - ściełam włosy itd, no i doszło zdrowe odżywanie, w tym rzucenie palenia - 3-4 miesiące - potem poznałam Kubę.
Tak naprawdę jestem w stanie wiele zrobić i zdziałać, ale muszę mieć dobrą motywację Tongue

Tylko, że rzucanie palenia jest o tyle trudniejsze też kiedy wszyscy dookoła palą Sad

u mnie tak jest Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saga dnia Sob 11:49, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz