ulubione części

A "Góra demonów"? Czytałam z zapartym tchem, dużo cała książka była wspaniała Happy

Post został pochwalony 0 razy

Góra Demonów podobała mi się w tym, że nareszcie doszło do spotkania pokoleń (;

Post został pochwalony 0 razy

No, i jak poznaliśmy historię tych wszystkich nieznanych Happy

Ps. Villemo powiedz mi, bo jeszcze do tego nie doszłam, z kim Tova będzie mieć romans?

hmmm...założę nowy wątek na temat par xD. Vill

Post został pochwalony 0 razy

Moje ulubione tomy:
-Od Zauroczenia po Dziedzictwo zła włącznie - za niepowtarzalną w późniejszych tomach atmosferę,za "zagęszczenie" moich ulubionych postaci:Silje i Tengela,Sol,Liv,Cecylię i Alexandra,Irję,za niesamowite więzi rodzinne,za charaktery głównych bohaterów,za całokształt!
-Zimowa zawierucha,Zemsta i Gorączka - bo to tomy o mojej ulubienicy Villemo,jej miłości do Dominika,a poza tym w jej czasach było chyba najwięcej żyjących potomków LL,co mnie niepomiernie cieszyło;
-Dom upiorów - za opowieść o Elisabet,jednej z moich gorącokrwistych faworytek,za tę całą atmosferę skandalu wokół rodziny Tarków,no i za samego Vemunda;
-Skrzydła kruka - niezwykle interesujący przerywnik w historii LL,taki mroczny,i dość perwersyjny,no i ta sceneria niesamowita,nie mówiąc już o upiorze...Super!
-Martwe Wrzosy - za melancholijny nastrój,cała ta historia z Anną Marią i jej nieśmiałą miłościa do Kola chwyciła mnie za serce;
-Anioł o czarnych skrzydłach - nie zawsze lubiłam ten tom,ale ostatnio przemawia do mnie historia Tuli,jej wewnętrznej walki o zachowanie pełni człowieczeństwa,gdy wokól czyha tyle pokus,by skorzystać ze swych nadprzyrodzonych zdolności.Wielki plus za finezyjne rozwiązanie sprawy pedofila i związek z demonami.
-Przewoźnik - następna niesamowita historia,dość przerażająca,a w tym wszystkim młodziutka Benedikte i jej pierwsze nieśmiałe uczucie do mężczyzny ze wszystkimi komplikacjami.
-Demon nocy - tu już Margit przeszła samą siebie!Tak gorącego tomu jeszcze nie było.Plusy za namiętną miłość Vanji do Tamlina,za jej wytrwałość,za jego przemianę i wyciskajace łzy z oczu zakończenie.
-Więźniowie czasu - cała ta historia z wędrówka dusz-super!Podoba mi się pomysł japońskich prakorzeni LL,doświadczeń z poprzednich wcieleń Tovy.Emocjonujące i trochę nieoczekiwane!
-Góra demonów - za spotkanie wszystkich potomków LLniezwykłe i wzruszające,choć dosyć niedopracowane.Czułam lekki niedosyt po tym tomie,ale ogólnie fantastyczny pomysł.

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

"Grzech Śmiertelny" & "Demon nocy"... wyżej napisano już wszystko... Mam sentyment do "Zauroczenia" w końcu od niego się zaczęło...

Post został pochwalony 0 razy

Ogólem to uwielbiam każdą część na swój sposób. Każda ma swoją magię, choć przyznam, że "Skandal" mnie trochę nudził Happy

Post został pochwalony 0 razy

Mnie nudziło jeszcze pare innych,ale te tomy wymieniłam już gdzie indziej. Happy

Post został pochwalony 0 razy

A mnie nieco znudził "Przewoźnik". Jakoś nie mam sentymentu do tej części. Lubię Benedikte ale ta część...no nie wiem jakaś taka mdła dla mnie...

Post został pochwalony 0 razy

Ja lubiłam "Przewoźnika",dla mnie był to ciekawy tom,nie spodziewałam się w takich w miarę współczesnych czasach takich niesamowitości,takiej tajemniczej atmosfery,pradawnego kapłana dawno zapomnianego bóstwa...strasznie mnie to kręciło...

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie zawsze najlepszym i najbardziej sentymentalnym pozostanie tom "Wiosenna ofiara". Być może nie jest najlepszy dla ogółu czytelników, ale dla mnie jest wyjątkowy bo to pierwszy jaki w ogóle przeczytałam, podsunięty mi przez moją siostrę wiele lat temu. Pewnie miało to również niebagatelny wpływ na to, że Heike do tej pory jest dla mnie wyjątkową postacią...

Post został pochwalony 0 razy

Hah,Katasza,ja tak mam jesli chodzi o "Dom upiorów".Od niego zaczęła się moja przygoda z SoLL i Elisabet do dziś darzę szczególnym sentymentem.

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Hah,Katasza,ja tak mam jesli chodzi o "Dom upiorów".Od niego zaczęła się moja przygoda z SoLL i Elisabet do dziś darzę szczególnym sentymentem.

:*

Ja jak do tej pory polubiłam szczególnie oczywiście pierwsze tomy, a także właśnie 'Dom upiorów' i 'Martwe wrzosy'. Oprócz tego zapadły mi jakoś w pamięć 'Miłość Lucyfera' i 'Wiosenna ofiara'...

Post został pochwalony 0 razy

Rzeczywiście,magii pierwszych tomów nie da się z niczym porównać!
"Martwe Wrzosy" pokochałam za te całą atmosferę małej osady i za to,jak Anna Maria zdobywała szacunek mieszkańców i miłość Kola.Jak dla mnie wyjatkowo ciepły i swojski tom.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

"Martwe wrzosy" - uwielbiam, jeden z moich ulubionych tomów (czytaj: tych które kiedyś przeczytałam 2 razy(; )

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Rzeczywiście,magii pierwszych tomów nie da się z niczym porównać! "Martwe Wrzosy" pokochałam za te całą atmosferę małej osady i za to,jak Anna Maria zdobywała szacunek mieszkańców i miłość Kola.Jak dla mnie wyjatkowo ciepły i swojski tom.

Tak, pierwszy tom jest niepowtarzalny. Przeciesz od niego wszystko się rospoczyna.

A "Martwe Wrzosy" to bym mogła czytać cały czas i nigdy by mi się nie znudził.