Autor |
Wiadomość |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
| |
A taka głęboka analiza SoLL mnie nie pociągała nigdy, mam nadzieje że nie obrażę tym fanów SoLL, ale Margit pisze zbyt płytko abym z jakąś większą fascynacją się w jej twórczość wgłębiła.. |
Sabriel,wyjęłaś mi to z ust!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:42, 05 Paź 2008 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
To jasne, ze Saga nie jest jakimś głebokim dziełem literackim. Ale taka wyraźna nielogiczność w budowie fabuły, razi nawet w Sadze!!!
|
|
Pon 19:24, 06 Paź 2008 |
|
|
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
| | A taka głęboka analiza SoLL mnie nie pociągała nigdy, mam nadzieje że nie obrażę tym fanów SoLL, ale Margit pisze zbyt płytko abym z jakąś większą fascynacją się w jej twórczość wgłębiła.. SoLL i poszczególne przygody tomów traktowałam dość na luzie że tak powiem.. |
O właśnie. A ja w sumie tak genaralnie poza walką dobra ze złem i nie wiem, walką o miłość, że się uda tylko trzeba walczyć, dbać itp... to nie doszukuję w Sadze jakichś głębszych przesłań. Wiadomo SoLL zostawia ślad po sobie, pamięta się te książki chyba przez całe życie (bo jak zapomnieć o przeczytaniu 47 tomów?). Ja tak jak Snajper dziś zamulam i spać mi się chce i szczerze mówiać nie jestem w stanie się już nawet skupić żeby poczytać wszytskie posty o SoLL, ale nadrobię. Ale przeżywanie jakich drobnych nieścisłości to nie w moim stylu, jakoś nie wiem... może gdybym była na świeżo po przeczytaniu, to może... Ale jakoś teraz dość chłodno wiele rzeczy odbieram...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:35, 06 Paź 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Ja się też kurde zastanawiam czy Wy to z książka w dłoniach piszecie czy jak? A może z moją pamięcią coś nie tak...? Bo ja nie kojarzę szczegółów z SoLL jakimi Wy zapodajecie ;|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:47, 06 Paź 2008 |
|
|
Vanja
V.I.P.
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: trudno powiedzieć
|
|
|
|
| | Ja się też kurde zastanawiam czy Wy to z książka w dłoniach piszecie czy jak? A może z moją pamięcią coś nie tak...? Bo ja nie kojarzę szczegółów z SoLL jakimi Wy zapodajecie ;| |
kurcze mam tak samo a nawet jeszcze gorzej , bo bardzo często muszę do książki zaglądnąć by sobie coś przypomnieć....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:50, 06 Paź 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Ze mną jest różnie.Są szczegóły.które utkwiły mi na dobre w pamięci,do niektórych muszę wracać,żeby sobie przypomnieć.I zgodzę się z Cecylią - SoLL nie jest jakimś wybitnym dziełem literackim,choć zapada w pamięć i serce,a to dlatego,że opowiada o ludzkich namiętnościach,emanuje człowieczeństwem,no i ma 47 tomów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 7:45, 07 Paź 2008 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Ostatnio przeczytałam znów całą SoLL i stwierdzam,że moje ulubione tomy to:
'Zauroczenie'-wiadomo,za Tengela i Silje. Poza tym do pierwszej części zawsze czuje się jakiś sentyment.
'Grzech śmiertelny'-nigdy mi się nie znudzi,jeden z niewielu tomów o zwyczajnych Ludziach Lodu,który naprawdę lubię.
Wszystkie tomy,w których występują Dominik i Villemo,moje dwie ulubione postacie-tzn. od 'Zimowej zawieruchy' aż do 'Ostatniego rycerza'.
'Kwiat wisielców'-za wspaniałą Ingrid,uwielbiam ją.
'Demon i panna'-lubię czytać o Vindze,bawią mnie jej rozmowy z Heikem
'Anioł o czarnych skrzydłach'-po prostu lubiłam Tulę,min. za to,że nie była ani piękna,ani wyjątkowo brzydka-wreszcie jakaś odmiana.
'Demon nocy'-Tamlin i Vanja to jedna z najwspanialszych par moim zdaniem.
'Magiczny księżyc'-kolejny nietypowy wątek,bardzo mi się podoba.
Oj,ale się rozpisałam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:58, 07 Lis 2008 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Skończyłam 34 część, a więc do tej pory mogę powiedzieć, że najbardziej podobały mi się (mimo tego, że każda tak naprawdę ma swój urok - mniejszy bądź większy):
- "Zauroczenie" - tak jak już było stwierdzone - od tego się wszystko zaczyna i później kolejno dzieje najbliższych potomków Tengela i Silje..... wszyscy cudowni i bardzo pochłaniały mnie ich losy, w tym najbardziej chyba Sol, Liv i Daga, Cecylii i Alexandra, Tarjeia
- "Samotny" - historia Mikaela wzruszyła mnie wielokrotnie do łez !
- "Gorączka" - miłość Villemo i Dominika była po prostu piękna i namiętna, pokazuje, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko, ich dzieje czytałam z zapartym tchem:)))
- "Ogród śmierci" - wędrówka Shiry skłania do refleksji nad własnym życiem, poza tym historia jej i Mara jest naprawdę poruszająca.. To jest coś niesamowitego, mega wzruszającego i pięknego, kiedy istota, która wydaje się taka zła potrafi tak kochać.. zawsze mnie to rozczulało ))
- Heike - nie będę tu wymieniać dokładnie żadnej z części, po prostu ogółem jego losy jako osoby mnie niezwykle wzruszały i przyjemnie mi się czytało. Kiedy umierał płakałam jak dziecko
- "Martwe wrzosy" - za bardzo rzeczywistą fabułę, pokazanie w wyrazisty sposób codziennych zmagań no i - miłość, która była jak najbardziej rzeczywista i wzruszająca. Zgadzam się ponadto, że Kol = idealny facet !!
- "Anioł o czarnych skrzydłach" - Tuli nie da się nie zauważyć) poza tym mimo całej fantastyki fajnie oddane jest "rozchwianie emocjonalne" - myślę, że bliskie wielu nastolatkom - nie obrażając nikogo:) - sama to przecież przechodziłam
- "Miłość Lucyfera" - jak już wspominałam wcześniej, rozczula mnie kiedy ktoś ZŁY okazuje się, że potrafi tak szczerze kochać... no po prostu wymiękam.. Poza tym Marcel wydał mi się tak fascynującą osobą - o dwóch obliczach, łagodne i czułe a to to drugie niebezpieczne (ale nie dla ukochanej) i przy tym jakże seksowne...mmmrrrrr.....
- "Demon nocy" - uzasadnienie w sumie podobne do tego wyżej, aczkolwiek uczucie jakie połączyło Vanję i Tamlina było niezywkłe i do tego ten erotyzm..... rewelacja !!!
No i póki co to byłoby chyba na tyle.... czytam dalej aż się boję co będzie dalej, po Waszych opiniach :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:37, 13 Lis 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
Uwielbiam bodajże 29 część - miłość Lucyfera. Poprostu zszokowała mnie... To, że Marcel okazał się Lucyferem, był przedstawiony jako osoba z uczuciami, a nie jak diabeł; poprostu zachwyciłam się tą częścią. I dała do myślenia o Bogu i Lucyferze, nie ma co.
część 41- Góra Demonów - rozwikłanie zagadki Ludzi Lodu, pojawienie się Tuli i Demonów, Historia Runego. A tak w ogóle Rune najbardziej mnie zaciekawił. Na początku myślałam, że chodzi o Lucyfera, ale później zorientowałam się, że on nie był z LL od zawsze. Zaczęłam myśleć nad słowami, że jest to osoba starsza od Adama i Ewy, samo imię Rune też mi się podsunęło. No i zaskoczona stwierdziłam, że chodzi o Alraunę.. Popłakałam się wtedy... Historia Targenora też była piękna, a imię jego siostry - Tiili - Mały kwiatek... sama nazwałabym tak swoją córeczkę
No ale synek napewno będzie Marcel - po Lucyferze
aktualnie jestem na 42 części i jakoś nie chcę kończyć...
|
|
Wto 21:05, 27 Sty 2009 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
| | Uwielbiam bodajże 29 część - miłość Lucyfera. Poprostu zszokowała mnie... To, że Marcel okazał się Lucyferem, był przedstawiony jako osoba z uczuciami, a nie jak diabeł; poprostu zachwyciłam się tą częścią. I dała do myślenia o Bogu i Lucyferze, nie ma co.
część 41- Góra Demonów - rozwikłanie zagadki Ludzi Lodu, pojawienie się Tuli i Demonów, Historia Runego. A tak w ogóle Rune najbardziej mnie zaciekawił. Na początku myślałam, że chodzi o Lucyfera, ale później zorientowałam się, że on nie był z LL od zawsze. Zaczęłam myśleć nad słowami, że jest to osoba starsza od Adama i Ewy, samo imię Rune też mi się podsunęło. No i zaskoczona stwierdziłam, że chodzi o Alraunę.. Popłakałam się wtedy... Historia Targenora też była piękna, a imię jego siostry - Tiili - Mały kwiatek... sama nazwałabym tak swoją córeczkę :P
No ale synek napewno będzie Marcel - po Lucyferze :P
aktualnie jestem na 42 części i jakoś nie chcę kończyć... |
Górę Demonów również bardzo lubię-historia Didy mi się bardzo podobała,ale Tiili mnie irytowała jak nie wiem co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:10, 27 Sty 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
| | Uwielbiam bodajże 29 część - miłość Lucyfera. Poprostu zszokowała mnie... To, że Marcel okazał się Lucyferem, był przedstawiony jako osoba z uczuciami, a nie jak diabeł; poprostu zachwyciłam się tą częścią. I dała do myślenia o Bogu i Lucyferze, nie ma co. |
DOKŁADNIE TAK SAMO MAM !! to była zdecydowanie moja ulubiona część - ze względu na Lucyfera, bo właśnie takie historie kręcą mnie najbardziej
Do Góry demonów nie dotarłam jeszcze... Jestem na 38 "Urwany Ślad" i nie mogę ruszyć dalej :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:20, 27 Sty 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
Ja co pójde do biblioteki to akurat nie ma tych części, które czytam no ale...
aaa i zapomniałam o najważniejszym ! Heike ! jego losy były świetne, najlepsza osobowość w całej sadze... Czytając o jego losach z Alrauną, aż sama ją kupiłam ( srebrna, bo srebrna, ale jest; no i nazwałam ją Tiili oczywiście ) A jego miłośc do Vingi - aż samemu chciałoby się taką przeżyć. W ogóle po przeczytaniu sagi, nie kręca mnie już Ci "zwykli" kolesie, aż żal, że nie ma takiego Heikego...
A tak apropo to czy Heike nie czyta się tak jak imię Heidi tzn Hajke? bo z tego co wiem to imię Heidi wymawia się Hajdi i jest tam połącznie ei jak w imieniu naszego boskiego
Może ktoś wie? w ogole ciekawi mnie jak się wymawia niektóre imiona
|
|
Wto 21:32, 27 Sty 2009 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
No to ja mam odwrotnie, bo jakoś mi ten Lucyfer nigdy nie podchodził. Jedna ze słabszych części jak dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:34, 27 Sty 2009 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
| | No to ja mam odwrotnie, bo jakoś mi ten Lucyfer nigdy nie podchodził. Jedna ze słabszych części jak dla mnie. |
Część o Lucyferze jest bardzo dobra,ale mnie irytowało jego późniejsze panoszenie się,tzn. na samym końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:36, 27 Sty 2009 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
| | No to ja mam odwrotnie, bo jakoś mi ten Lucyfer nigdy nie podchodził. Jedna ze słabszych części jak dla mnie. |
Mam tak samo jak Mar. Lucyfer został przedstawiony może jako osoba z uczuciami, ale taka mimoza. Ciapciak, a nie zbuntowany anioł!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:39, 27 Sty 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|