Sny

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Mi się zawsze śni na początku wakacji coś takiego i się zrywam przerażona, że zaspałam na coś ważnego... no i potem, jest już spokój i ulga tylko.

Matko jakie ja miłam dzisiaj koszmary. Śniło mi się, że uciekałam przed kimś, że mi pies zdechł i w ogóle same nieprzyjemne rzeczy;( Chyba jednak wolałabym śnić o fasoli...

Post został pochwalony 0 razy

Ja też ostatnio mam chore sny
Jakieś koszmary...... okropieństwo.

Post został pochwalony 0 razy

Ja też mam chore sny... Chociażby ostatnio. Śniła mi się wizyta w Krakowie. Ktoś tam umarł, jakieś bliźniaczki. Potem zostawiłam swoją poduszkę w tramwaju i Vill zaprowadziła mnie w jakąś podejrzaną, ciemną alejkę. Dziwne to było.

Post został pochwalony 0 razy

Dziwne jest to, że pierwszy raz Ci się nie śniłam xD

Post został pochwalony 0 razy

Miałam dzisiaj taki piękny sen Happy

Snił mi się taki łaaaaaadny chłopak... Grin

Ajć musiałam się jak na złość obudzić Mad

To znaczy sam w sobie sen był ciekawy, bo miałam walczyć z tym chłopakiem na śmierć i życie na jakieś tam miecze czy cuś, a się biedak we mnie zakochał ... takie pierdoły ale fajne Grin

Post został pochwalony 0 razy

Jaki ja miałam dziś poryty sen! Śniło mi się, że szłam swoją drogą, jak normalnie chodzę z domu na miasto, i w drodze spotkałam jakiegoś faceta w czarnej pelerynie, który chyba próbował mnie zgwałcić, czy coś... nie istotne. W każdym razie rzucił się na mnie, i czułam, że chce mi zrobić krzywdę. Nie mam pojęcia jak ja to zrobiłam, ale wyciągłam mu z kieszeni płaszcza pistolet i strzeliłam mu w głowę. A potem tak mi się to spodobało, że strzelałam do niego kilka razy Shocked

xD
Hmm... no i jak już leżał martwy na ulicy, zastanawiałam się co z nim zrobić, postanowiłam uciec do domu, ale akurat szedł mój sąsiad(melina xD) który najnormalniej w świecie pomoże mi go przenieść gdzieś w krzaki na pole. Ale ja się schizowałam w tym śnie! Potem milion pięćset sto dziewięćset razy układałam sobie plan działania. tzn. ustalałam, co powiedzieć, jak mnie policja dorwie... (dorwała mnie! xD) I debilna Sabriel w wozie zapytała się czy zamiast 5lat pozbawienia wolności, mogę dostać kuratora! x''DDD Grey_Light_Colorz_PDT_05

Nigdy nie budziłam się z większą ulgą! Od razu wstałam z wyra, bo nie chciałam znów przysnąć. eh.

Potem jak mi się przypomniała moja zamiana 5lat na kuratora - miałam niezłą pompe, heh.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Nie przejmuj się Sabriel, też często się po przebudzeniu śmieję z własnej głupoty. XD

Post został pochwalony 0 razy

tak to jest że mówi coś co na prawdę jest w ogolę byśmy nie powiedzieli , pamiętajcie że mówię o snach dużo pokazuje Happy

Wiec sen był taki że szałem przez jakoś wieś i zobaczyłem tam takiego ładnego białego konia z długą grzywą i w ogóle chciałem tam mieszkać lecz jednak doszyłem do jakiegoś domu wyglądał jak by był mojego brata ? , no ale jednak o dziwo zamieszkiwał tam Wiśniewski Michał z Mandarynką o grozo ja tam wszedłem i bawiłem się ich komórkami tel. na dodatek Mandaryna coś przeczytała w tej komórce i się zezłościła i odgrywać się na nim zaczęła mnie całować o fuj Wink

koszmar pisze wam Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

Rany, Mandaryna i Wiśniewski? Heh nieźle.
Dzisiaj miałam dosyć fajny sen. Śniło mi się, że jechałam na koncert Metallici, który jakoś odbywał się w moim mieszkaniu no i ludków było mało ale zespół grał Grin

Post został pochwalony 0 razy

Ja ostatnio miałam taki głupawy sen.Śniło mi się ,że pracowałam na cmentarzu jako grabarz i jacyś goście kazali mi pochować żywcem małe dziecko no a ja oczywiście nie chciałam tego zrobić i do trumny zamiast dziecka wsadziłam buraka a jak tamci się spytali dlaczego to takie okrągłe to dziecko to im powiedziałam,że to sama głowa bo reszta się nie zmieściła.Później kazali mi zapalać świeczki w jakimś starym domu a dwie stare babcie ubrane w różowe sukieneczki częstowały mnie ciastkami...

Jakie te sny bywają głupie

U mnie też ostatnio sny dziwne. Pierwszy raz zdażyło mi się tak, że jeden sen trwał 2 noce. Tzn. raz się obudziłam w ważnym momencie i gigantycznie mnie to męczyło,co dalej, myślałam cały dzień intensywnie o tym śnie i gdy położyłam się spać...dośniła mi się reszta. Ale okropnie dziwny ten sen, ostatnio ciągle takie mam. Sytuacja ta sama, tylko się okoliczności zmieniają - przyjeżdżam do bliskiego przyjaciela z neta i wkońcu lądujemy w Kościele zaobrączkowani o.O

Post został pochwalony 0 razy

Mnie też męczą niedokończone sny, ale raczej mi się nie zdarzyło, żebym dośniła resztę Happy

Albo zaraz po obudzeniu się zastanawiam, jak to się skończyło.

Post został pochwalony 0 razy

Mi się to zdażyło tylko raz i to sen śniłam przez 3 noce.I zawsze po przebudzeniu chciałam zasnąć by dokończyć śnić ten sen.To było super coś jak film w odcinkach i to bardzo ciekawy film...

	Gondul napisał:
	Mi się to zdażyło tylko raz i to sen śniłam przez 3 noce.I zawsze po przebudzeniu chciałam zasnąć by dokończyć śnić ten sen.To było super coś jak film w odcinkach i to bardzo ciekawy film...

Też bym tak chciała Happy

Ja znowu miałam takie cuś, że budziłam się parę razy... zasypiałam i znowu się budziłam. Ale sen nie był ten sam Grey_Light_Colorz_PDT_19

Post został pochwalony 0 razy

Ja sobie jakieś dwie godziny temu przypomniałam co mi się dziś śniło! Nie pamiętam konkretów, ale śniła mi się nasza Villemo, która mnie zaprosiła do siebie do domu. Zastałam ją bardzo zmartwioną, okazało się, że nie ma nic kasy, i żeby ratować chate po rodzicach musiała wyjść za jakiegoś starego rockmana po 50tce, które jej ten dom sponsoruje... Omg! xD Heh, taki cały siwy, włosy do ramion, spięte w kitke. Największym zmartwieniem Vill był fakt, że on ciągle chciał się z nią kochać.... Cool

x') Naprawdę szkoda mi jej było! Taka zmęczona psychicznie kobieta (i fizycznie też!) xD
Przepraszam Villemo... Ja nad snami nie panuje :d

Post został pochwalony 0 razy