Smoki...

Co to za forum bez takiego tematu by było ??? Happy

o smokach, smoczkach, i w ogóle...

Post został pochwalony 0 razy

smoki?
nie mój klimat.

Post został pochwalony 0 razy

Za to ja loobię smoki, szczególnie te wymyślone w moim opo, tego z "Córki Żelaznego Smoka" oraz "Eragona"...

Post został pochwalony 0 razy

Albo Pożeracz Chmur i Liska z "Tkacza iluzji". Tam smoki nie są przedstawione jako oślizgłe gady. W budowie bardziej przypominają ogromne koty. Takie skrzyżowanie stereotypowego smoka i kota. Mają też moc telepatycznego łączenia się z innymi, zmiany swojej postaci np. w psa czy człowieka. Są też bardzo kapryśne i... panicznie boją się wody.

Smok Wawelski

Smok Wawelski – mityczny smok mieszkający u podnóża krakowskiego Wzgórza Wawelskiego w jaskini nazywanej Smoczą Jamą.

Legendarnego smoka opisują dwie legendy. Według legendy Marcina Bielskiego, smoka pokonał szewczyk Skuba, za pomocą fortelu – podłożył mu barana wypchanego siarką. Po zjedzeniu barana Smoka tak paliło w gardle, że "wypił pół Wisły" i pękł. Druga wersja Wincentego Kadłubka głosi, że pogromcą smoka był syn króla Kraka, a smok został zgładzony w 700 r. n.e.

Na pamiątkę tej legendy u podnóża Wzgórza Wawelskiego w 1970 ustawiono pomnik Smoka Wawelskiego ziejącego ogniem. Autorem rzeźby jest krakowski artysta Bronisław Chromy. Rzeźba Smoka Wawelskiego zasilana jest gazem ziemnym, dzięki czemu możliwe jest zianie ogniem. Smok zionie ogniem co 5 minut lub na życzenie po wysłaniu SMS-a o treści "SMOK" na numer 7168 (koszt 1,22 zł).

Smok Wawelski cieszy się wielką popularnością zarówno wśród turystów i rodowitych mieszkańców Grodu Kraka, jak i dzieci z całej Polski, oglądających "Przygody Baltazara Gąbki". Smok Wawelski gra tam jedną z głównych ról, ratując świat przed opryszkami z "krainy Dreszczowców".

łazilam z qmpelą po krk dziś, stąd ten smok Wink

nasz swojski, zawsze w niego wierzyłam...

Post został pochwalony 0 razy

Osobiście uwielbiam smoki:) nie podoba mi się tylko ich ujęcie w Xanth, jako bezmózgich magicznych istot, którym zdolności do ziania ogniem wypaliły inne umiejętnosci:P Tak czy owak najbardziej lubie smoki hobbowskie.

jest taka angielska legenda sprzed VI wieku o legendarnym założycielu miasta,które Rzymianie nazywali Londinum,zaś Sasi - London. Król Llud panował szczęśliwie do chwili,gdy pojawiła się w jego królestwie tajemnicza choroba,wskutek której mężowie tracili całą swoją moc i odwagę,kobiety porzucały dzieci,młodzieńcy i panienki tracili zmysły,zaś wszystkie zwierzęta i rośliny stawały się bezpłodne.
Od starszego brata,władcy Francji króla Llewelysa,król Llud dowiedział się,że przyczyną gnębiącej jego państwo zarazy jest czerwony smok.Walczy z nim inny smok,który stara się go zabić.I dlatego wydaje on swój przeraźliwy ryk będący przyczyną całego nieszczęścia.Król Llud wrócił do kraju i trzymając się instrukcji brata kazał wykopać na samym środku swego państwa głęboki dół.Zgodnie z przewidywaniami,zmęczone walką smoki wpadły do niego którejś nocy,wypiły rozlany na dnie miód i usnęły.Zamknięte w kamiennych sarkofagach potwory pochowano u stóp Snowdon,w Walii.Czerwony smok,który miał z czasem stać się znakiem wojennym starożytnych Brytów i Walijczyków do dziś pozostaje symbolem tej krainy .

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, wyobraziłam sobie że siedzisz w bujanym fotelu, opowiadasz baśń, a my, wiedźmaczki, rozsiadłyśmy się wokoło i słuchamy legendy o smoku xD to tak btw, sorx za offtop.

Post został pochwalony 0 razy

Ha! Ja pójdę o krok dalej - co byście powiedziały,wiedźmuchny,na siedzenie w jakimś tajemnym,kamiennym kręgu gdzieś w ciemnym lesie,przy ognisku i opowiadanie sobie nawzajem legend z dawnych czasów?Ale na to trzeba by poczekać do Sobótki (bo atmosfera)... Koniec offtopu:)

muahahaha na Sabacie takie spotkanko zawsze możliwe xD Vill

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

o Taaak! Tak! Tak! Jestem za:)

Co do smoków... nie lubię, nie umiem polubić. Może nie tafiłam na właściwy kawałek literatury, który mnie do nich przekona (jak Ćwiek i Kossakowska do aniołów, ale o tym pisałam już we właściwym dziale). Ani smoki w Potterze, ani u Sapka, ani w Hobbicie, ani u Pawelkowej Vimki do mnie nie przemawiają. Eragona nie mam ochoty czytać, poczekam aż ten cały komercyjny szum wokół niego się uspokoi do reszty i może wtedy coś skubnę. Jakiś czas temu widziałam jak przyjaciółka podczas czytania "Granicy możliwości" Sapka wpadła w zachwyt, kiedy wykluło się małe smoczątko, powiedziała: "Oooo, małe smoczątko! to słodkie!". Mnie to nie ruszyło, nic a nic. No, ale nie może być przecież tak, że lubi się wszystkie istoty... (jak ja nie cierpię hobbitów!)

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Co do smoków... nie lubię, nie umiem polubić. Może nie tafiłam na właściwy kawałek literatury, który mnie do nich przekona

Czuję to samo!

Post został pochwalony 0 razy

Smoki nie pasują do mojego klimatu,kojarzą mi się raczej z bajkami z dzieciństwa...ale czasem pojawiają się w ciekawych legendach,choć są tam traktowane dość marginalnie...

Post został pochwalony 0 razy

Smok Wawelski mi teraz wpadł do głowy ;D
Fajneee to jest Wink

Post został pochwalony 0 razy

Wawelski czadowy jest! Zionie jeszcze ogniem?

Post został pochwalony 0 razy

W lipcu zeszłego roku zionął punktualnie!

Post został pochwalony 0 razy