Romanse, romanse... i Sex w SoLL ;)

Dominik i Vill, ten motyw jak sobie leżą i on kreśli w powietrzu "zaklęcia Dominika". No i Cecylia wychodząca z sypialni Alexandra i ten tekst "ale Ty wiesz co mam na myśli" do Boga. xDDD

Post został pochwalony 0 razy

	Villemo napisał:
	Dominik i Vill, ten motyw jak sobie leżą i on kreśli w powietrzu "zaklęcia Dominika". No i Cecylia wychodząca z sypialni Alexandra i ten tekst "ale Ty wiesz co mam na myśli" do Boga. xDDD

Tak,to były rzeczywiście piękne i wzruszające momenty.
Z tych lżejszych gatunkowo - Vinga i Heike na wozie.

złączyłam. Vill

Post został pochwalony 0 razy

Tengel i Silje na pierwszym miejscu, poza tym podobało mi się to jak stopniowo pojawiało się i rosło uczucie Cecylii i Aleksandra, Elisabet i Vemunda (;.

Post został pochwalony 0 razy

Podpisuję się pod tobą Vingo.

Dodam jeszcze, że bardzo nie podobała mi się historia Elisy i Ulvhedina. Ten montent jak ją "porwał", wykorzystał i porzucił (najpierw chciała, potem nie, potem znowu, jakby się zdecydować nie mogła), oraz jak Ulvhedin wrócił do niej po wyprawie. Te jej wybiegnięcie z pokoju i powiadomienie wszystkich o tym, że on nadal ją pożada normalnie mnie dobiły.

Taaak. Elisa i Ulvhedin nie byli za specjalni...

Post został pochwalony 0 razy

No rzeczywiście,Noami,ten moment mnie rozwalił.

Post został pochwalony 0 razy

W ogóle szczerze mówiąc to pewnie gdyby na miejscu Elisy była tam z nimi inna młoda dziołszka to skończyło by się i tak tak samo, jakiejś wielkiej miłości nie było, z czasem się pojawiła (;.

Post został pochwalony 0 razy

w ogóle z tą Elisą to było takie "bo jo cie kochom", nic jakiejś, czy ja wiem, subtelności, już chyba w Ulvhedinie więcej...

Post został pochwalony 0 razy

	Villemo napisał:
	w ogóle z tą Elisą to było takie "bo jo cie kochom", nic jakiejś, czy ja wiem, subtelności, już chyba w Ulvhedinie więcej...

Tez mi się tak wydaje.Elisa chyba nie była zdolna do bardziej złożonych uczuć.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Nie podobał mi się wątek Elisy i Ulvhedina. Wiem, że są na forum osoby, które lubią Ulvhedina, ale sorry - ta parka to zawsze były i zawsze będą dla mnie jedne z największych prymitywów w SoLL =.="

Post został pochwalony 0 razy

Ja Ulvhedina lubię, ale ten ich cały związek też mi nie przypadł do gustu. Wydaje mi się, że Elisa powinna po tym jego zwierzęcym posuwaniu (bo inaczej tego nazwać nie można) poczuć się zbrukana. Rozumiem, zmienił się i tak dalej, ale mi się to nie widzi.

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Nie podobał mi się wątek Elisy i Ulvhedina. Wiem, że są na forum osoby, które lubią Ulvhedina, ale sorry - ta parka to zawsze były i zawsze będą dla mnie jedne z największych prymitywów w SoLL =.="

Mogę się spokojnie pod tym podpisać.

Post został pochwalony 0 razy

A mnie podobał się wątek Shiry i Mara, to jak docierała do niego świadomość że bez Shiry nie może żyć. Jak czekając na nią zbudował dom...

Post został pochwalony 0 razy

*ociera łzę*
Tak, Mar był wspaniałym obciążonym.

Post został pochwalony 0 razy

Podobała mi się akcja Mikaela i Anette na wyspie,po winku... Happy

Post został pochwalony 0 razy