Autor |
Wiadomość |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
| | Może i moja wypowiedź będzie gówno warta, bo wiadomo jestem jeszcze szczylem bez doświadczeń miłosnych itd. ale imo 90% kobiet na Twoim miejscu Sabriel zachowałaby się podobnie. Zazdrość chociaż jest zła towarzyszy każdemu i nic na to nie poradzisz, to nie oznacza od razu, że jesteś zła czy też nie potrafisz kochać! Jak dla mnie to oznacza wprost przeciwnie, pomyśl, zrobiłabyś taką awanturę jakiemuś zwykłemu koledze do którego jedyne co czujesz to sympatia? Porozmawiajcie na spokojnie... |
Podpis mój...
To nie znaczy,że nie potrafisz kochać. Zareagowałaś dość gwałtownie,ale w sumie bardziej liczy się to,że się przejmujesz własnym chłopakiem. Najlepiej go zwyczajnie przeproś czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:13, 26 Sty 2009 |
|
|
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Sabriel,a już myślałam,że tylko ja tak się zachowuję! Pare razy miałam taki irracjonalny atak wsciekłej zazdrości (całkiem bez powodu),pamiętam,jak sie nakręcałam,jak cierpiałam i na jaką idiotkę wyszłam przed moim chłopem,kiedy mu te wszystkie wymyślone przez siebie bzdury wygarnęłam!On się nawet nie wkurzył,tylko sie zwyczajnie ze mnie śmiał! Oczywiście wtedy miałam ochotę go za to ukatrupić,ale po fakcie nigdy,przenigdy bym się mu nie przyznała,że to było tak głupie zachowanie,tak idiotyczne,że az śmieszne.
Co roku mój mąż ma w pracy imprezę w dniu św.Krzysztofa,że niby patrona kierowców.Jest wtedy wielka biba,jedno wielkie pijaństwo,mój wraca nad ranem z pijacką czkawką i pochorowany jak nigdy przez cały rok.Ale ja sobie wymysliłam,że co gromada chłopów może robić w środku lata na imprezie,no bo przecież nie imprezuja bez damskiego towarzystwa,prawda? No i wyobraźnia poszła w ruch,już widziałam te babki okręcone na rurze i mojego śliniącego sie na ich widok.Ile razy urządzałam mu awantury na ten temat!Teraz jestem mądrzejsza,bo wiem,że w tym akurat przypadku banda chłopa po prostu upija się do nieprzytomności i tyle.Po prostu i bez finezji.Ale ile mnie to nerwów kosztowało!
Dlatego doskonale rozumiem Twój wybuch i Twoje zachowanie,Sabriel.Myślę,że dasz radę wszystko sobie wyjaśnić z Twoim facetem.Na prawdę.Trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:53, 26 Sty 2009 |
|
|
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Sabriel, nie obraź się, ale będę szczera, bo przegięłaś pałę ostro. To było bardzo, bardzo głupie i jak cholera szczeniackie. Zareagowałaś jak dzieciak i to w dodatku bardzo wulgarny. Jak mogłaś się tak wobec niego zachować? no jak? wobec chłopaka, który Cię kocha i miał ochotę sie zobaczyc z kumplem? wzięłaś pod uwagę, że czasem się nie da wcześniej porozmiawiać? A kiedy spędzacie czas razem a on nie poświeca go swoim swoim starym znajomym i możliwe, że oni sie na niego czasem wkurzają za to, to jest ok? a pomyslałaś o tym, że mógł Ci nic nie powiedzić tylko zrobić co chciał? mogł Cię okłamać, ale powiedział prawdę. Jak Cię kiedyś Cię okłamie, to się nie zdziw. Może trochę zaufania?
Jedyna wypowiedź z ktorą się mogę zgodzić to to co powiedziała Villemo - pewnego dnia Krystian może wziąć na poważnie to co mu piszesz kiedy jesteś wściekła. Sabriel - jesteś wariat, szalenie pozytywny wariat tak na codzień, siostra, wiesz, że uwielbiam Cię taką właśnie i taka pozostań, ale to co zrobilaś było podłe jak diabli i pocieszać Cię z takich powodów ani mówić "nie, nie jesteś zła", nie będę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:54, 26 Sty 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Ja z doświadczenia, tak jak mówiłam zgadzam się z tym... Ale nie będę mówić, że jesteś zła, bo przecież też miewałam napady zazdrości i fochów - być może nie uzasadnionych... Ale co za dużo to nie zdrowo. Faktycznie trochę ostro było - ja to pisałam łagodniej w stylu "to lepiej się rozstańmy i znajdź sobie lepszą" - i na dobre mi to nie wyszło po czasie... Dlatego nie należy przeginać z częstotliwością takich akcji, a najlepiej je ograniczyć, choć wiem, że to trudne. Też jestem impulsywna, ale nauczyłam się to kontrolować z czasem. Mam nadzieję, że wszystko sobie ułożycie i będzie dobrze Bo wiem, że potrafisz kochać i nie jesteś zła Ale faceta trzeba docenić. Zawsze żona mojego kuzyna mi powtarzała, że facetom gorzej niż babom trzeba prawić komplementy i też doceniać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:44, 26 Sty 2009 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Hah, jedyna wypowiedź, która sprawiła, że uszka mi opadły na zaczerwienione policzki to oczywiście komentarz Sesila ; ) Jako jedyna chyba mnie zganiła, ale tak dobrze - dziękuję ;*
Jak pisałam ostatniego posta tutaj, to myślałam, że jestem już wystarczająco skruszona i że wiem, jaki błąd popełniłam. A jednak...
Dziś rano Krystian przyszedł do mnie do domu (nie świadoma) otworzyłam drzwi. Byłam zła już z tego powodu, że otworzyłam w piżamie i generalnie wyglądałam jak dziecko z downem xd Przyniósł mi film na DVD który miał mi pożyczyć, oczywiście to był pretekst, aby mnie zobaczyć. Byłam zimna i nie miła, i szybko go spławiłam. Ale jak zobaczyłam przez okno jak on się wraca ze spuszczoną głową... Coś we mnie pękło. Franca jestem do kwadratu i tyle. Cały dzień sfochana siedziałam jak księżniczka na dupie (choć tak naprawdę to już byłam tylko zła na siebie) i jakieś 2godz temu napisałam do niego smsa "spacer?" i poszliśmy...
Teraz już wróciłam z tego spaceru i nie będę się już rozpisywać o czym gadaliśmy i jak to wszystko wyglądało, ale jak najbardziej jesteśmy razem. Krystian jak zwykle okazał się czuły i kochany. Na koniec go przeprosiłam z całego serca (naprawdę). I nie chcę już popełniać tych błędów. Aczkolwiek mam świadomość, że będę to jeszcze robić... może nie na taką skalę, ale w końcu zacznę zachowywać się 'normalnie'.
Powiem Wam, że zawsze irytowały mnie laski, które krótko trzymały swoich parterów. Bo w związku liczy się zaufanie, i przestrzeń. I ja jestem tego świadoma, ale jestem jaka jestem, i czuję co czuję... Moim największym problem jest właśnie ta spontaniczność, to że od razu walę co myślę, do tego jestem nerwowa, i... zakompleksiona... a to prosta droga do debilnych zachowań. ==.
Tak czy siak - zreflektowałam się- i już jest dobrze.
A wiecie, że ten przyjaciel Krystiana robi w weekend prywatkę specjalnie dla mnie... - wzruszyłam się. Ja odwalam dramat, a on mnie przeprasza. (a najgorsze jest to, ze chciał się spotkać z moim facetem bo potrzebował wsparcia -dziewczyna go rzuciła i jest ogólnie w fatalnej sytuacji.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:15, 26 Sty 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
| | Powiem Wam, że zawsze irytowały mnie laski, które krótko trzymały swoich parterów. Bo w związku liczy się zaufanie, i przestrzeń. I ja jestem tego świadoma, ale jestem jaka jestem, i czuję co czuję... Moim największym problem jest właśnie ta spontaniczność, to że od razu walę co myślę, do tego jestem nerwowa, i... zakompleksiona... a to prosta droga do debilnych zachowań. ==.
Tak czy siak - zreflektowałam się- i już jest dobrze |
Doskonale Cie rozumiem, bo miałam / mam ten sam problem... Też byłam często nerwowa, zakompleksiona (zresztą nie pojmuję czemu TY jesteś .... ) i jak to nazwałaś - debilne zachowania...- dlatego czasami czuję się winna .... Ale zdaję sobie sprawę, że nie było to wszystko na aż taką skalę by potraktował mnie tak jak potraktował, bo mimo tego uważam, że byłam dobra i kochana dla niego...
Ale pamiętaj, że wszystko idzie "oszlifować"... i wierzę, że Wam się uda, że Tobie się uda potrzeba czasu naprawdę sporo aby się dotrzeć i najważniejsza jest rozmowa !! Szczera :)Trzymam za Was kciuki
A faceci pamiętaj, że potrzebują też trochę swobody i wygadania się przed kumplami - i tak jak pisała Isadora - nic złego za tym nie stoi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:38, 26 Sty 2009 |
|
|
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Sajper, wiedziałam, że zrozumiesz moje ostre słowa;*
No i widzisz, po co się było denerwować? Wyjaśniły sie powody poźniego spotkania. Czasami też pewnie masz chwile, że choćby budzisz się w środku nocy i chciałabyś z kimś pogadać, przytulić się do Krystiana i dam sobie rękę obciąć, że nawet gdyby była ta 3 w nocy, zamieć śnieżna a Tobie byloby źle, to Krystian by do Ciebie przyszedł jako pierwszy. Przyjaciele też są potrzebni, a wiążąc się z Tobą wcale ich się nie pozbył. Napewno wiesz to wszytsko, ale tak na zaś mówię(; U Rafała też widzę wady, czasem mnie drażni, że zapomina o niektórych rzeczach, że czasem jest leniwy, nie zawsze mi się podoba jak późno wychodzi, ale to tylko dlatego, że się martwię, że jest noc a dzielnica w której mieszka nie jest max bezpieczna... ale kocham go jak mocno jak nikogo i mu ufam, a jak mam warczeć to gryzę się z jezor (skutkuje i długo się pamięta, że się chciało być podłym, doradzam wszytskim nadpobudliwym). Wiesz tu chodzi o to, że skoro widzimy w oczach drugiej osoby, że nas kocha, to naprawdę - zranienie jej jest ostatnią rzeczą na świecie której by się chciało. Cieszę się, że się wyjaśniło, ale nie rób takich numerów więcej, ja Cię proszę;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:51, 26 Sty 2009 |
|
|
Villemo
Badb Catha
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
No masz szczęście snajprze nieszczęsny, żeś poszedł po rozum do głowy (też Cię objechałam łosiu, boś poszalała za bardzo) życzę cierpliwości dla Krystiana x'DDD dacie radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:05, 27 Sty 2009 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
a to tak na zakończenie, łiihii ;D [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:06, 27 Sty 2009 |
|
|
Villemo
Badb Catha
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
i to sie nazywa happy end xD *chlipie wzruszona*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:50, 27 Sty 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Wiecie co... ze mną jest chyba coś nie tak
Poznałam tego Adriana... I naprawdę w jego towarzystwie czuję się świetnie !! Nie powiem - ciągnęło mnie do niego, nawet poczułam się zazdrosna o niego. Nie wydaje się typem "ciepłej kluchy" bo widziałam jego różne zachowania i naprawdę - no kurcze - same widziałyście jak byłam zachwycona tym jak miło mi z nim czas minął. Można powiedzieć, że byłam lekko zauroczona, podekscytowana.. Nasze relacje były na zasadzie "kto się czubi ten się lubi". I jestem pewna że gdybyśmy się znów spotkali byłoby tak fajnie i wesoło. Ale...
Dopiero co go poznałam. On mi się już pytał czy z nim będę. Bo on lubi wiedzieć na czym stoi, nie szuka przygody tylko bratniej duszy etc.. I wczoraj się z nim nie widziałam, nie powiem, trochę byłam zawiedziona, że nie wyszło, ale do momentu... kiedy poczułam się "osaczona". Jego smsy brzmią mniej więcej tak:
"Marzy mi się z całego serca zeby ktoś mnie pokochał takiego jakim jestem i potrafił oddać tez taka sama milosc "
"Wiem, ze na to trzeba poczekac Pragnę szczescia niczego wiecej i byc z kims na całe zycie:) "
"Milej by było go otrzymac od ciebie skarbie daj znac jak będziesz w domu zebym sie nie martwił o ciebie"
"Bo mnie nie ma i dlatego bo nie ma kochanej osoby ktora by sie nami zaopiekowała "
"Dziękuje ale taka pieknosc chciałbym ogladac codziennie i miec przy boku przez całe zycie"
"Ja nie szukam przygody kochana tylko bratniej duszy z ktora bede mogł spedzic najpiekniejsze chwile zycia "
I większość ma właśnie taki "wydźwięk", albo coś w stylu "że dwie strony powinny się starać" czy że on wyciągnął rękę i ode mnie zależy co dalej z tym zrobię etc, że "teraz moja kolej". On też został wiele razy skrzywdzony i mówił, że też się tego boi - co doprowadza do tego, że wczoraj jak pół godziny mu nie odp tylko dlatego, że wracałam od kumpeli ze szpitala i był taki mróz, że nie byłam w stanie pisać - to już pisał do mnie czy się obraziłam etc...
I zaczynam się czuć jakby coś było ze mną "nie halo" że nie umiem tego odwzajemnić.... Jak się widziałam z nim to było ok, może jakiś tam dreszczyk poczułam... ale wczoraj poczułam się ... no nie wiem jakoś dziwnie... boję się że tak będzie zawsze, że nie mam już w sobie uczuć żadnych...
Teraz od wczoraj cisza. Napisałam mu co myślę o tym, że mnie to odpycha. Napisał, że przeprasza, że już nie będzie, ale że nie odpuści sobie.. I dziś cisza jest i z jednej strony niby mi brakuje, a z drugiej ... czuję jakąś dziwną .. "ulgę"?? .... Może faktycznie jestem jakaś z kamienia wobec facetów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:34, 03 Lut 2009 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
No cóż, szczerze mówiąc ja od takich ze słodziutkim słowotokiem uciekałam jak najdalej. Fajni byli na imprezę czy dwie, ale później zaczynało mnie mdlić od tego słodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:45, 03 Lut 2009 |
|
|
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Eee... ja się muszę zgodzić z Mar, bo to co za słodkie - mdli. Fajnie czasem takie coś sobie napisać, ale mnie np. wkurza taki lukier. Np. Ja i Rafał zanim byliśmy razem byliśmy dość długo przyjaciółmi, a on co? już po weekndzie chce byś była jego kobietą? szybko się zaczęło więc szybko może też ostygnąć [nie straszę, tak to widzę z boku].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:01, 03 Lut 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
| | Np. Ja i Rafał zanim byliśmy razem byliśmy dość długo przyjaciółmi, a on co? już po weekndzie chce byś była jego kobietą? szybko się zaczęło więc szybko może też ostygnąć [nie straszę, tak to widzę z boku]. |
No właśnie to jest to !!!!! Prawdę mówiąc ja sama teraz czuję się jakby stała trochę z boku tego wszystkiego cały czas...
Też nie lubię zbytniego słodzenia.. i dlatego chyba im bardziej on mi słodzi tym bardziej mnie to odpycha... Ale słodzić tak zaczął dopiero w smsach - wcześniej był normalny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:17, 03 Lut 2009 |
|
|
Vanja
V.I.P.
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: trudno powiedzieć
|
|
|
|
Nie będę teraz bronić Adriana, ale może On należy do tego typu facetów, którzy od razu się zakochują?? Mam takiego znajomego. Poznał On swoją małżonkę kilka dni przed Sylwestrem. Na sylwestra bawili się razem i wyznał jej miłość. W walentynki się zaręczyli a w październiku brali ślub. Dziś już są ze sobą 8 lat i są naprawdę bardzo szczęśliwą parą.
A ty Sago nie jesteś z kamienia wobec facetów. po prostu się sparzyłaś i teraz się boisz zaufać, boisz sie by znów nie było tak jak poprzednio. A czasami niestety ten stan trwa bardzo długo. Ale z drugiej strony, jak nie zaufasz to być może stracisz szansę na szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:36, 03 Lut 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|