Autor |
Wiadomość |
Villemo
Badb Catha

Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Ja też, przypomniał mi się mój Napi kochany który zginął pod domem zagryziony przez biegającego samopas bernardyna ;( leżał sobie potem, poszłam do niego przed szkołą, nawet mój brat (ponad 30 letni facet) płakał i nie mógł go zabić, choć widział że się męczy i nie mógł go zawieźć do lekarza. Na szczęście dla Napika nie cierpiał długo. No i drugi Napi, którego nam zastrzelono bezprawnie podczas zagrożenia wścieklizną (okazało się że nie było zagrożenia) bardzo wiele psów wtedy zginęło ot tak, bo myśleli jacyś ludzie że jest wścieklizna ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 11:24, 26 Cze 2008 |
|
 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Ludzka głupota nie zna granic.Niektórym to się wydaje,że są panami stworzenia,chociaż krótkiego zdania nie potrafiliby napisać albo powiedzieć bez błędu.Dużo bardziej cenię zwierzęta,jeszcze nie spotkałam się z jakimś zwierzęcym idiotą,ale to chyba domena ludzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 13:55, 26 Cze 2008 |
|
 |
Lap
V.I.P.
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
|
|
|
No własnie ostano co ciekawie , miałem podoba akcję bo kupela mówiła że coś źle ma z rybką ja mowie cóż taka ewolucja nas zabija mówiłem o tym że mój kupel tez tak miał ostatnio pochwał rybkę , powiedziałem też że moje myszy też to czeka .On dodała iż ostaniu była na wsi u kupla i paliła myszy ! w piecu dodał że fajnie piszczały no to było dla mnie szokujące.
A co do kota jeśli kogoś interesuję , rano się nadjadł powariował po czym chciał na dwór i tam ślad po nim znikł do tej pory, i chyba nie najgorzej się stało choć mój kupel widział koło klatki choć mógł być to inny kot. Co ciekawie dowiedziałem się w sklepie że ktoś go własnie wczoraj tam podrzucił po rozwalając trochę w sklepie został wyrzucony i tak się pałęta heh...
Ps.Właśnie mi myszka biega po stole i zajada się chipsem który leżał , wygląda do ziście słodko 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:12, 26 Cze 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
 |  |
Ps.Właśnie mi myszka biega po stole i zajada się chipsem który leżał , wygląda do ziście słodko  |
To zabrzmiało jakbyś chciał ją zjeść dx
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:17, 26 Cze 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
 |  | On dodała iż ostaniu była na wsi u kupla i paliła myszy ! w piecu dodał że fajnie piszczały no to było dla mnie szokujące.
|
W głowie mi się takie postępowanie nie mieści.Nie wiem,jaką trzeba mieć wynaturzoną wyobraźnie,żeby wpaść na coś takiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:28, 26 Cze 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Posłuchaj tego: w klasie mam takiego Damianka, który ogólnie jezdzi na wieś i jest z deczka poza miastem, mimo iż chodzi tu do szkoły. On zawsze ma coś ciekawego do opowiedzenia, z tzw. przygód na wsi. I ostatnio nam opowiadał jak zabijał młode koty. No wiadomo, że jak niektórzy chcą pozbyć się kotów, to takie maleństwa topią. Hmm.. u niego to wygląda następująco: ogłuszają koty (chyba walnięciem w głowę) potem wrzucają je do wykopanych dołów, z lekka zasypują ziemią, a następnie ugniatają łopatą, żeby dobić i dopiero zasypują. Wiem, co sobie myślicie-kanibalizm... ale takie coś nie jest zabronione przez prawo, czy coś... generalnie mogą to robić, i właśnie ten kolo ode mnie z klasy to robi.
Ale czego on nie robi, o matko! Ostatnio opowiadał jeszcze jak zdzierał skórę z królików... ale nie... oszczędze wam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:39, 26 Cze 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Boże...z takich osobników - bo nie ludzi - wyrastają psychopaci.W niejednej książce spotkałam się z taką opinią,podobno potwierdzoną naukowo,że pierwszym etapem w kształtowaniu seryjnego mordercy jest właśnie znęcanie się nad zwierzętami.To jest początek prowadzący do eskalacji przemocy,zawsze potem ktoś taki "przerzuca się" na ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:50, 26 Cze 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Makabra jednym słowem, brrr... kiedyś kilku kolegów z grupy siedziało ze mną w bufecie i tak jakoś zeszło na temat kotów. Prześcigali się w opowieściach kto oryginalniej zabija koty. Też wam tego oszczędzę (i sobie też, bo pisanie o tym nie sprawia mi przyjemności najmniejszej).
Powiem tylko tyle - najdelikatniejszy sposób z wymienionych przez nich to strzał w gradlo z wiatrówki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:55, 26 Cze 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Nie do wiary,że są tacy ludzie,którzy znajdują przyjemność w znęcaniu się nad bezbronnymi zwierzętami.Tyle lat już żyję na świecie,wiele widziałam,ale nadal mi się to nie mieści w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:59, 26 Cze 2008 |
|
 |
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Hmmm... a ten mój Damianek taaaki spokojny chłopak... ale macie rację, z takich to największe prawdopodobieństwo, że psychopata będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:37, 26 Cze 2008 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
A tak odchodząc od tematu śmierci, byłam dzisiaj z moim skarbem u weterynarza. Nuka dostała 3 zastrzyki, jeden w dupsko przez co by uchlała babeczkę, potem się przepraszały ;D. Trochę po tym lepiej jest, ale diagnoza mnie przeraża, chociaż nie potwierdzona. Jutro o 9 z nią znowu idę, na badanie krwi. Jeśli wynik wyjdzie negatywny, idzie pod skalpel...Podejrzenie raka macicy - 2 wyjścia. Albo zajdzie w ciąże, czego zrobić nie może, bo poród przypłaci życiem, bo ma 12 lat, albo usunięcie macicy. Zdecydowaliśmy się na zabieg, boję się jak cholera, modlę się żeby okazało się, że to coś innego, cholernie boję się tego badania krwi a jak myślę o operacji to łzy mam w oczach, ale wiem, że to dla jej dobra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:38, 26 Cze 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Och,Vinguś,postapiłabym dokładnie tak samo! To jest najlepsze wyjście,mam nadzieję,że wszystko potoczy się po twojej myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:48, 26 Cze 2008 |
|
 |
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Ja tak samo, jutro cały dzień mam zajęty sprawą psa. Nie ma u mnie ŻADNEJ kliniki, to wstyd : |. Najbliższa w Kaliszu, a ja jestem z Sieradza i na pewno pojadę tam bez samochodu i dorosłej osoby, najlepiej autobusem z psem, który nie może ustać bez pomocy. Więc muszę najpierw jak najwcześniej, bo pies musi być bez jedzenia i picia iść na drugi koniec miasta na pobranie krwi, odprowadzić psa do domu, na drugi koniec miasta iść do szpitala zanieść tą krew, potem po 2 godzinach wrócić po wyniki i iść z psem znowu do lecznicy i ewentualnie czekać na operacje...beznadzieja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:00, 26 Cze 2008 |
|
 |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
 |  | Ja tak samo, jutro cały dzień mam zajęty sprawą psa. Nie ma u mnie ŻADNEJ kliniki, to wstyd : |. Najbliższa w Kaliszu, a ja jestem z Sieradza i na pewno pojadę tam bez samochodu i dorosłej osoby, najlepiej autobusem z psem, który nie może ustać bez pomocy. Więc muszę najpierw jak najwcześniej, bo pies musi być bez jedzenia i picia iść na drugi koniec miasta na pobranie krwi, odprowadzić psa do domu, na drugi koniec miasta iść do szpitala zanieść tą krew, potem po 2 godzinach wrócić po wyniki i iść z psem znowu do lecznicy i ewentualnie czekać na operacje...beznadzieja. |
Vinguś,gdybym tylko mieszkała bliżej,pojechałabym z tobą! *bezradna*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:11, 26 Cze 2008 |
|
 |
Cecylia
Guardian
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Vinguś, będzie dobrze, trzymam kciuki;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:16, 26 Cze 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|