Odkrycie SoLL

Czyli jak trafiliście na Sagę, kto Wam ją polecił i ile wtedy mieliście lat ;d

Mi o istnieniu Sagi powiedziała koleżanka. A stało się to w dość głupich okolicznościach w rozmowie przez gg. Ja napisałam coś w stylu 'on jest we mnie' czy 'jestem w tobie' a koleżanka zaczęła się śmiać. Nie wiedziałam o co chodzi a jej odpowiedź brzmiała 'Aleksander był w niej' co jeszcze bardziej mnie zdziwiło. Ona wtedy zaczęła mi opowiadać, że Aleksander był gejem i tak dalej i tak dalej. Postanowiłam, że to przeczytam. Troszkę przeraziło mnie '47 tomów', ale co tam! Czytając wciąż ją męczyłam pytaniami Grey_Light_Colorz_PDT_50

ale ona skończyła na 15 czy 16 tomie, więc musiałam jej dać spokój ;D
Dodam, że stało się to w marcu tego roku.

a Wy? Jak trafiliście na Serie o Ludziach Lodu ? Zniechęciła Was długość sagi?

xDD padłam przez tego Alexandra normalnie ^^

a ja po prostu zabłądziłam w bibliotece i nagle natknęłam się na Tengela i Silje, no a z czasem poszło dalej, pomyśleć że gdyby nie SoLL nie było by tego forum...

Post został pochwalony 0 razy

W fuckcie jak zaczęła się seria to mama mi ją poleciła, bo taaakie fajne (najlepsze jest to,że ona tego nie czytała a tak kusiła Tongue

) no i zabrałam raz w podróż 1 i 2 tom no i nie mogłam się uwolnić Grey_Light_Colorz_PDT_18

Post został pochwalony 0 razy

Pamiętam dokładnie! Było to bardzo dawno temu Smile

Byłam może w drugiej klasie LO. Pewnego dnia przed lekcjami moja najlepsza przyjaciółka wcisnęła mi w ręce "Skrzydła kruka" i powiedziała, że mam to natychmiast przeczytać, bo ona właśnie skończyła i musi z kimś o tym pogadać, bo pęknie! No więc czytałam na lekcjach, na przerwach, pod ławka, na boisku. Cud jakiś, że przeżyłam ten dzień, bo nie miałam pojęcia co się dookoła mnie dzieje. A najgorsze było to, że tak mi się strasznie podobało, a nie rozumiałam za bardzo o co chodzi. Jacy przodkowie? Jakie zaklinanie?? No i oczywiście wpadłam w nałóg. Zaczęło się ganianie po bibliotekach i poszukiwanie poprzednich tomów. A muszę dodać, że były to czasy, kiedy ta seria dopiero wychodziła i na każdą kolejną część musiałyśmy czekać miesiąc!
Teraz czytam serię po raz drugi. Zaczynałam niepewna, czy jeszcze będzie mi się podobać, ale okazało się, że tak. Może nawet bardziej niż wtedy.
Uch, rozpisałam się, wybaczcie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Mnie SoLL podsunęła mama,która wyrywała sobie kolejne tomy ze swoją siostrą.Nie mogłam zrozumieć ich entuzjazmu,no bo książka może być fajna,ale żeby aż tak?Zaczęłam od "Domu upiorów" ,który mama akurat skończyła czytać - do tej pory mam wieeelki sentyment do Elisabet -i już nie mogłam przestać.
Było to z 15 lat temu,wtedy Saga zaczęła dopiero się ukazywać w kioskach i na każdy kolejny tom trzeba było czekać miesiąc.Żyłam wtedy jak w gorączce,od jednego tomu do następnego i właściwie to nie miałam pojęcia,ile tomów jeszcze przede mną.Zawsze zagladałam najpierw na drugą stronę,gdzie było napisane,że jest kolejny tom i kiedy się ukaże.Wtedy nie przypuszczałam,że akcja dotrwa do czasów współczesnych.

Post został pochwalony 0 razy

a mi ją poleciła Vill, potem inne koleżanki ;p

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Doliczyłam się wreszcie ile lat znam SoLL (lecąc po latach - 8, ale tak w rzeczywistości to 7). Miałam 13 lat i byłam w pierwszej klasie gimnazjum, chłopak za którym latałam (tak tak... = Grey_Light_Colorz_PDT_15

strasznie uwielbiał sagę (jest w moim wieku) no to zaczęłam czytać... Akurat w bibliotece nikt tego nie czytał, więc miałam wszytsko podane jak na tacy. Oczywiście chłopak po 2 tygodniach mi wyparował z głowy (ale dzięki Mareczku, gdyby nie Ty, dużo by mnie ominęło... Wink

). Próbowałam zarazić przyjaciólki, ale nie wyszło - nie dały rady, z powodu dużej ilości tomów.

A teraz czytam SoCZ:)

Post został pochwalony 0 razy

Cecylio... Tyle lat czytałaś SoLL?!
Teraz dopiero SoCZ....? x''DDD

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Niee... SoLL czytałam 7 lat temu, a zajęło mi to pół roku.

a Socz teraz - bo nareszcie kupiłam sobie normalną wersję książkową, bo jak już pisałam wcześniej - ebookami się brzydzę.

Post został pochwalony 0 razy

Ja zaczęłam czytać SoLL po prostu z nudów, w pewną majową niedzielę 2007 roku. Cała przygoda z tą sagą zajęła mi prawie że rok, bo aż 11 miesięcy. Moja kuzynka kupowała ją, a jak przeczytała to ja ją brałam Grin

Na początku także się przeraziłam, że jest 47 tomów, ale mówię: jak mi się spodoba to będę czytać, jak nie to nie. No i się wkręciłam w klimat, który zbudowała Margit Sandemo!
Byłam zauroczona niemalże każdą częścią. Nie wiem jak Wy, ale mi się najbardziej podobały książki, a których akcja toczyła się od 1581 do części 12 czyli gdzieś tak 1670. To były świetne tomy. Reszta także mi się podobała, ale nie było tej magii dawnych lat. Pojawiały się kolejne postacie, potem znikały. I to mnie właśnie najbardziej bolało.

Post został pochwalony 0 razy

	Tula napisał:
	Pojawiały się kolejne postacie, potem znikały. I to mnie właśnie najbardziej bolało.

Samo życie,ale masz rację,to najbardziej bolało.

Post został pochwalony 0 razy

Macie rację, to jest najgorsze w tego typu sagach. Kiedy pojawiała się jakaś postać i przywiązywałam się do niej, od razu zaczynała mnie prześladować myśl - przez ile części będzie żyła, jak umrze i że już pewnie nikogo równie fajnego nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Ja takim odchodzeniem postaci zmartwiłam się tylko kiedy zdałam sobie sprawę, że Tengel i Silje nie będę wiecznie głównymi bohaterami SoLL. Czyli już przy 3cim tomie. Ale się przyzwyczaiłam do tego.

Kroimy offtop...

Zauważyłam... I kończę go!

Post został pochwalony 0 razy

Ja z saga zetknelam sie 2 klasie technikum kiedy to zaczynalam pozerac Mastertona. Moja kolezanka z klasy widzac co czytam stwierdziala ze jej siostra tez to czyta. Ja zaskoczona odparlam "Tak? A ma jakies fajne w domu?" Do dzis gdzis mam te kartke, gdzie posrud Mastertona i innych autorow spisanych przez Martynę znalazlam SoLL tom 29 "Miłość Lucyfera" Nie zastanawiajac sie dluzej poprosilam ja by mi to pozyczyla... I tak sie zaczelo, bo ksiazke polknelam w pol dnia i odkrylam ze jest ich zadziwiajaco wiecej, a na dodatek, że cala sage posiada moja ciocia! Przeczytanie zajelo mi to jakies 3 miesiace... Pozniej Byla SoCZ i SoKŚ oraz "Opowieści M.S." Dorwalam wszystkie ksiazki Margit dostepne w Cze-wie Happy

A teraz czytam 2 raz SoLL, tym razem wlasne ksiazki zakupione calkiem niedawno Happy

Post został pochwalony 0 razy

Też bym chciała drugi raz zacząć czytać SoLL...
Ale nie mogę się przełamać Grey_Light_Colorz_PDT_19

Post został pochwalony 0 razy