Autor |
Wiadomość |
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Wszystkie wiedźmy z LL miały wybujały temperament erotyczny.Między Sol,która nie umiała pokochać żadnego mężczyzny a Tulą,która zdołała obdarzyć uczuciem Tomasa stawiam Ingrid,która co prawda wyszła za mąż,ale nie z miłości (raczej z przyjaźni),lecz nie robiła wielkiego dramatu z tego,że nie potrafi namiętnie kochać mężczyzny.Brała życie takim,jakie było i miała moim zdaniem najzdrowsze podejście do TYCH spraw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:23, 24 Sie 2008 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
Mnie w Tuli najbardziej ujmuje to, że potrzebowała Tomasa, by trzymał ją przy ziemi, że tylko on sprawiał, że jakoś egzystowała w 'normalności codzienności'. Jest mi z tego powodu bardzo bliska, choć oczywiście - gdzie Rzym a gdzie Krym xd
Ulvhedin - to mój drugi faworyt, jakoś mam słabość do niego od zawsze.
A ciekawa jestem czy to tylko ja tak mam czy może ktoś jeszcze z was:
Wyobraźmy sobie kolejno Tengela, Heikego, Ulvhedina i Mara. Nie wydaje wam się, że im dalej (w tej niechronologicznej kolejności) tym obciążony mniej misiowaty? ;P
Tengel jest dla mnie najbardziej "kwadratowy" z nich wszystkich, taki potężny nie tylko jeżeli chodzi o wzrost ale również w szerz, Heike nieco mniejszy i z ta swoją trójkątną twarzą jest łagodniejszy, Ulvhedin - najwyższy, z najbardziej kanciastymi ostrymi rysami i Mar - niższy i szczuplejszy od Ulvhedina, zdecydowanie nigdzie mu do "misia", jedyny jak dla mnie brzydki wśród nich. (Mar zawsze zalatywał mi Uruk-hai, nigdy nie potrafiłam wyobrazić go sobie "uszlachetnionego" dobrem)
Niby każdy był "jak Tengel", a ja każdego wyobrażam sobie zupełnie inaczej, z innymi rysami, inną posturą, gdybym miała już jakoś ich przyrównać to podzieliłabym ich na dwa typy:
typ pierwszy, "misiowaty" - Tengel i Heike
typ drugi, mongoloidalny - Ulvhedin i Mar
Chyba trochę namotałam, mam nadzieje, że zrozumiecie o co mi chodzi
|
|
Nie 17:16, 24 Sie 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
| |
Tengel jest dla mnie najbardziej "kwadratowy" z nich wszystkich, taki potężny nie tylko jeżeli chodzi o wzrost ale również w szerz, Heike nieco mniejszy i z ta swoją trójkątną twarzą jest łagodniejszy, Ulvhedin - najwyższy, z najbardziej kanciastymi ostrymi rysami i Mar - niższy i szczuplejszy od Ulvhedina, zdecydowanie nigdzie mu do "misia", jedyny jak dla mnie brzydki wśród nich. (Mar zawsze zalatywał mi Uruk-hai, nigdy nie potrafiłam wyobrazić go sobie "uszlachetnionego" dobrem) |
Dla mnie Tengel zawsze był ideałem obciążonych, i w ogóle był ideałem ;P
Fakt, był z opisów szeroki, ale to jest takie mrr... i ku***a nie był misiowaty!!! ;PPP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:20, 24 Sie 2008 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Dla mnie żaden nie był misiowaty,a jeśli już,to Heike. Tengel był po prostu MRAU,podobnie Mar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:11, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
A mi w ogole trudno wyobrazic sobie misiowatego obciazonego.
|
|
Nie 18:20, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
| | Mar - niższy i szczuplejszy od Ulvhedina, zdecydowanie nigdzie mu do "misia", jedyny jak dla mnie brzydki wśród nich. (Mar zawsze zalatywał mi Uruk-hai, nigdy nie potrafiłam wyobrazić go sobie "uszlachetnionego" dobrem) |
Ja sobie chyba wyobrażam Mara jako najprzystojniejszego z nich
|
|
Nie 18:23, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
OMG xD
Misiowaty w sensie postury, nie w sensie, że łagodny pucuś z twarzy xd
A Mara jako najprzystojniejszego - to ciekawe, ale właściwie czemu, Anno?
|
|
Nie 18:33, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
Sama nie wiem właściwie, może dlatego, że był najbardziej tajemniczy, bo w sumie występował tylko w jednym tomie (bynajmniej jako żywy), pochodził z Taran-Gai i wyobrażałam go sobie jako wysokiego, czarnowłosego i przystojnego faceta.
|
|
Nie 18:42, 24 Sie 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
| | A mi w ogole trudno wyobrazic sobie misiowatego obciazonego. |
Otóż to.Nigdy nie miałam takich skojarzeń.Dla mnie wszyscy oni byli męscy i mroczni.No może Heike trochę mniej,ale to ze względu na jego nieśmiałość i trochę mniejszy autorytet jednak.Misiowaty to był ,powiedzmy,Rikard.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:50, 24 Sie 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
| | OMG xD
Misiowaty w sensie postury, nie w sensie, że łagodny pucuś z twarzy xd |
a może misiowaty, bo taki pluszowy w dotyku z futerkiem xD?
| |
A Mara jako najprzystojniejszego - to ciekawe, ale właściwie czemu, Anno? |
Mar był interesujący dla mnie tylko i wyłącznie z tego względu, że był obciążonym, którego najtrudniej było "osowić" poza tym ta jego "inność" ze względu na pochodzenie. Ale mnie nie pociągał kompletnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:51, 24 Sie 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
| |
Mar był interesujący dla mnie tylko i wyłącznie z tego względu, że był obciążonym, którego najtrudniej było "osowić" poza tym ta jego "inność" ze względu na pochodzenie. Ale mnie nie pociągał kompletnie. |
Mam podobnie.Jego atrakcyjnośc polegała głównie na tym,że był bardziej jeszcze dziki niż Ulvhedin,że żył w egzotycznym miejscu,choć przyznaję,że zaimponował mi umiejętnością mistrzowskiego posługiwania sie łukiem.Spodobała mi się też jego postać (w sensie postura),ale to tyle.
poprawiłam cytat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:09, 24 Sie 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
No tak, i umiejętności również ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:11, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
Najlepiej to on zaklinal.
|
|
Nie 19:50, 24 Sie 2008 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Widzę, wiedźmy, że podobnie myślimy Swego czasu również się zastanawiałam czym różni się od siebie czwórka moich ulubieńców, bo choć na oko podobni, to jednak każdego z nich odbierałam zupełnie inaczej. I do tego doszłam:
Tengel - największy autorytet, demoniczny, najbardziej pociągający
Ulvhedin - najwyższy, najbardziej niebezpieczny
Mar - najdzikszy, przynajmniej z wyglądu (zdaje się, że tylko on miał spiczaste uszy), najbardziej tajemniczy
Heike - najmniej przerażający, jakiś taki cieplejszy od innych. No cóż, słowo "misiowaty" tez mi przyszło do głowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:50, 24 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
Wspaniale to ujelas, zgadzam sie ze wszystkim.
|
|
Nie 19:54, 24 Sie 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|