Autor |
Wiadomość |
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
| | Rzeczywiście,czyny Lynxa były odrażające. Tylko Margit przez te wszystkie ochy i achy nad tym jego złem trochę umniejsza jego potworność,nie uważacie? A Olaves może przez to wydawał mi się groźniejszy,że właściwie mało o nim napisała i właściwie trzeba sie było domyslać okropności jego czynów. |
Miałam dokładnie takie same odczucia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:22, 20 Mar 2009 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
| | Rzeczywiście,czyny Lynxa były odrażające. Tylko Margit przez te wszystkie ochy i achy nad tym jego złem trochę umniejsza jego potworność,nie uważacie? A Olaves może przez to wydawał mi się groźniejszy,że właściwie mało o nim napisała i właściwie trzeba sie było domyslać okropności jego czynów. |
Tak, dokładnie, to właśnie miałam na mysli pisząc o tej "zamierzchłości", cos strasznego i nieznanego wyłaniającego tylko cześć siebie z mgły...
|
|
Pią 22:37, 20 Mar 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
hmmm na pierwszym miejscu Sunniva, oczywiście Młodsza. omg jak ona mnie drażniła. Tarald tak samo. Zabić to mało. Poza tym Cornela i Anette. Głupie kwoki:P co tam jeszcze? Solve za to co zrobił Heikemu. I Gabriel, nie żebym go nie lubiła, ale był taki jakiś nie tego. Tova tez mnie na początku wkurzała, ale pozniej jakoś sie do niej przekonałam. No i Ellen, taka jakaś drętwa:/ no to chyba tyle:)
|
|
Pią 13:07, 05 Cze 2009 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Mogę się spokojnie podpisać pod tym, co napisała Indra. No, może z pominięciem Tovy, bo zawsze ją lubiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 16:17, 06 Cze 2009 |
|
|
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Tovę też zawsze lubiłam... co do Cornelii to ją też raczej lubiłam, nic do niej nie mam. Broniłabym jednak Anette ().
Poza tym to się zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:59, 06 Cze 2009 |
|
|
Gość
|
|
|
o przypomniało mi się nie pamietam jak jej było ta na m Mari chyba, córka Vetlego chyba, nie wim w każdym bądź razie zona Jorgena. jak jak jej nie cierpię! Sunniva przy niej jest kochana. jak można byc takim łosiem:/ Christer od Tuli, też mnie troche drażnił. z tym ze to niby wybrany, taki roztrzepany był. tak poza tym drażnił mnie też Abel, tak sie narzucał Chriście, Sander na początku, dopiero póżniej jakoś tak, no i Christoffer, że tak traktował Marit. ufff ale się ropisałam:)
|
|
Nie 14:22, 07 Cze 2009 |
|
|
Saga
Naughty Woman
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 4027
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Krainy Szczęścia
|
|
|
|
Eh, mnie oni wszyscy jakoś aż tak nie irytowali..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:52, 07 Cze 2009 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Z wymienionych przez Indre osób nie denerwowała mnie Tova,polubiłam ją od początku,miła odmiana po nijakich Ellen i Natanielu.No i Cornelie lubiłam jako małą dziewczynke,potem faktycznie działała mi na nerwy.Do pewnego stopnia jestem w stanie tłumaczyć zachowanie Anette,ale nie wzbudziła ona we mnie przesadnej sympatii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:50, 09 Cze 2009 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
| | I Gabriel, nie żebym go nie lubiła, ale był taki jakiś nie tego. |
"taki jakiś nie tego" tzn. jaki? bo nie rozumiem...
a Cornelię to ja tam lubiłam, ;b może dlatego, że to taka sama franca o dobrym jednak sercu jak ja. świetnie ją rozumiałam, od samego początku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 11:15, 14 Cze 2009 |
|
|
Sol
Drama Queen
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Ja natomiast Gabriela lubiłam. Też bym chciała wiedzieć, co wg Indry znaczy "taki jakiś nie tego".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:10, 14 Cze 2009 |
|
|
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
zdałam sobie sprawę, że strasznie irytuje mnie Heike =,= nie miał w sobie tej siły i dzikości, co Ulvhedin i Mar, nie miał też takiego autorytetu jak Tengel Dobry, czasem wydawał mi się po prostu nijaki. nie pasował mi kompletnie do obciążonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 10:16, 26 Lip 2009 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Noooo,Muszę stanąć w obronie Heikego.Rzeczywiście nie miał tych wszystkich demonicznych cech co Mar czy Tengel Dobry,ale on po prostu miał inny charakter,na który wpływ miało jego koszmarne dzieciństwo. Dzięki temu demoniczne postaci męskie w SoLL jednak się czymś różniły i nie zlewały ze sobą.
A Heikego osobiście bardzo lubiłam i podziwiałam za to,że mimo przeżyć z dzieciństwa i faktu,że urodził sie obciążony,zachował i pielęgnował w sobie człowieczeństwo.Poza tym rozczulał mnie strasznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:00, 26 Lip 2009 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
No właśnie też chciałam stanąć w jego obronie! Ja go lubiłam właśnie za to, że nie był taki jak inni obciążeni, choć na dobrą sprawę żaden z nich nie był schematyczny i każdy miał wystarczająco dużo typowych tylko dla siebie cech. Heike był taki najcieplejszy, najbardziej ludzki i to właśnie sprawiało, że był wyjątkowy. Bardzo dobrze napisana postać moim zdaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:10, 26 Lip 2009 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
Nie będę pisać tego samego co Isadora i Mar tylko innymi słowami, powiem, że również jestem za Heikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:11, 26 Lip 2009 |
|
|
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Ja też, Heike był takim rozczulającym misiem, gdybym miała się do któregoś z obciążonych zwrócić o pomoc to byłby zaraz za Tengelem, dawał poczucie bezpieczeństwa i wielką miłość za co go uwielbiam . Tak jak Isadora - podziwiam, że po tych wszystkich przeżyciach, które zagwarantował mu Solve potrafił zebrać się w sobie i pielęgnować to, co w nim najlepsze. Niesamowicie było mi go szkoda, gdy sam siebie przekonywał o tym, że jest pozbawiony jakiejkolwiek wartości tylko dlatego, że dostał opakowanie po demonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:00, 26 Lip 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|