Nie lubiani i irytujący...

	Tobba napisał:
	Przypomniała mi się jeszcze jedna irytująca postać : Tora. Uf nie mogłam czytać o niej. Baba ze wsi a tytuł margrabianki sobie przyjęła ...

o ile dobrze pamiętam to ona była z miasta.....

Post został pochwalony 0 razy

Tora mnie wkurzała jak mało kto z tymi perukami i w ogóle. Brr. Okropna postać.

Post został pochwalony 0 razy

Najbardziej irytująca postać chyba to Ellen! Nosz, kutfa! Pod koniec, jak już jechali do doliny LL, żeby pokonać Tanghila i te ich przygody... Wtedy nawet zaczęłam akceptować Nataniela... Tak, w minimalnym stopniu przypominał mi Tarjeia. Ale Ellen? PUSTAK do kwadratu. Tak boleśnie NIJAKA. aż boli, naprawdę... mnie jako czytelniczkę, bolało.

Post został pochwalony 0 razy

	Sabriel napisał:
	Najbardziej irytująca postać chyba to Ellen! Nosz, kutfa! Pod koniec, jak już jechali do doliny LL, żeby pokonać Tanghila i te ich przygody... Wtedy nawet zaczęłam akceptować Nataniela... Tak, w minimalnym stopniu przypominał mi Tarjeia. Ale Ellen? PUSTAK do kwadratu. Tak boleśnie NIJAKA. aż boli, naprawdę... mnie jako czytelniczkę, bolało.

Tej,a Ty mnie raz do niej porównałaś w innym temacie O.o No wieeesz co? Ja i takie cuś xd?
Mnie też ona trochę wkurzała,ale lubiłam czytać o tym,co było w Wielkiej Otchłani ^^

Post został pochwalony 0 razy

Oj zgadzam się! Ellen to jedna z najbardziej bezbarwnych i nieciekawych postaci. Aż dziwne, że Margit mogła taki "coś" stworzyć.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie weszłam na Sabat w celu ponarzekania na Ellen ale widzę, że mnie ubiegłyście! xD Jestem w trakcie czytania "Wody zła" i moje zniechęcenie do tej postaci sięga maksimum, jest taka pusta, ochy i achy, słodka, że aż się rzygać chcę...-,- albo ta sytuacja z Tanghilem w blokach...no kurde, to było żałosne -_-.

Post został pochwalony 0 razy

Taaak, ta sytuacja w blokach z jak to ona go nazwała "dziadkiem" była do D U P Y. W ogóle ta scena jak na SoLL była żałosna, a że główny prym wiodła tam Ellen to już w ogóle kosmos!

Post został pochwalony 0 razy

W ogóle całą sytuację spieprzyła tym swoim super współczuciem, a raczej naiwnością :v.

Post został pochwalony 0 razy

Taa, trochę przedupiła tą sprawę z Tengelem Złym, jaka naiwna, myślała, że on tak o sobie przejdzie na stronę dobra, widząc jej łzy...

Post został pochwalony 0 razy

A ten całe happy end też do mnie nie trafia. Nataniel powinien zginąć, albo chociaż Ellen. Zgadzam się, była bezbarwną i nieciekawą postacią. Taka słodka-idiotka. Chociaż słodka to może nie...

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba być po prostu DEBILEM żeby uwierzyć w samotność Tanghila ==.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam do Ellen nic nie mam. Tyle, że była nijaka i to zwisało czy jest czy jej nie ma w tej książce. W sumie to nie wiem jak się z nią będzie działo, bo stanęłam na 45 części - ktoś mnie uprzedził i z przed nosa mi sprzątnął książkę Grey_Light_Colorz_PDT_19

	Sabriel napisał:
	Trzeba być po prostu DEBILEM żeby uwierzyć w samotność Tanghila ==.

Podpiszę się pod tym postem Happy

Post został pochwalony 0 razy

W ogóle zdecydowanie by ciekawiej było gdyby została w Otchłani zabita i tyle, coś by się działo a tak to kończę 46 tom i zapowiada się happy end jak z kreskówki dla 5 latków -_-.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vinga Tark dnia Wto 23:12, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz

	Vinga Tark napisał:
	W ogóle zdecydowanie by ciekawiej było gdyby została w Otchłani zabita i tyle, coś by się działo a tak to kończę 46 tom i zapowiada się happy end jak z kreskówki dla 5 latków -_-.

Właśnie takie miałam odczucia po przeczytaniu 46. tomu-moim zdaniem lepiej by się skończyło,gdyby tomów było 46,a nie 47,ten 47 to same pierdoły *.*

Post został pochwalony 0 razy