Autor |
Wiadomość |
Ginewra
Moonchild
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 2581
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sugar Town
|
|
|
|
Sara to była matka Anny Marii. Ja tam nic do niej nie miałam,taka tam normalna osoba. Nie jej wina,że kiedy umarł mąż,straciła sens życia i popełniła samobójstwo,nie należała przecież do LL i nie miała w sobie ich siły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:32, 12 Sie 2008 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
Chyba mam obsesję na punkcie Anny Marii
|
|
Wto 10:15, 12 Sie 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
| | Sara to była matka Anny Marii. Ja tam nic do niej nie miałam,taka tam normalna osoba. Nie jej wina,że kiedy umarł mąż,straciła sens życia i popełniła samobójstwo,nie należała przecież do LL i nie miała w sobie ich siły |
A ja miałam,i to bardzo dużo.Nie ona jedna w czasach wojen napoleońskich została wdową - jak mogła utracić sens życia,kiedy miała przy sobie dorastającą córkę,która też właśnie straciła ojca?Łatwiej jej było pogrążyć się w rozpaczy i popełnić samobójstwo - co było najbardziej egoistycznym postępkiem na jaki matka może się zdobyć - niż żyć i zajmować się córką,życiem,które miała przed sobą! Nie można tłumaczyć ludzi o słabym charakterze tym,że przecież nie należeli do LL !
Rozumiem rozpacz Sary po śmierci męża,ale nie rozumiem jej poddania się i obarczenia córki wyrzutami sumienia po włąsnej śmierci,a już naprawdę nie mogę pojąć narażenia Anny Marii na tak traumatyczne przeżycie jak odkrycie zwłok matki dyndających przy suficie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:28, 12 Sie 2008 |
|
|
Tula
V.I.P.
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
|
|
|
Zgadzam się z Isadorą, Sara postąpiła bardzo egoistycznie. Fakt, kobietka się załamała, ale dlaczego nie zadała sobie pytania:
Muszę żyć, bo mam córkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:08, 12 Sie 2008 |
|
|
Aramaiti
Druid
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nifilheim
|
|
|
|
Racja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:52, 12 Sie 2008 |
|
|
Sabriel
Topielica
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 5834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: mętna woda
|
|
|
|
| | Zgadzam się z Isadorą, Sara postąpiła bardzo egoistycznie. Fakt, kobietka się załamała, ale dlaczego nie zadała sobie pytania:
Muszę żyć, bo mam córkę? |
Zgodzę się też z tym poniekąd, ale patrząc na to z drugiej strony... To życie Sary, nie jej córki. Wiadomo, że w momencie kiedy zostaje się rodzicem ciąży na tobie cholerna odpowiedzialność, żeby mu zapewnić byt, dobrze wychować itd... ale wg mnie nie wolno zapominać o sobie! O swoich potrzebach... Może Sara miała ochotę już tylko zasnąć wiecznym snem i odpocząć (bo i swoje przeszła). A dziecko, jak każdy człowiek jest w stanie przeżyć śmierć rodzica, i żyć szczęśliwie. Każdy człowiek to oddzielna jednostka, mimo wszystko. A dziecko nie powinno też zapominać, że dzięki matce (no i dzięki ojcu ;d) otrzymało życie.... a to najważniejsze, i już za sam fakt, powinien wystarczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:08, 12 Sie 2008 |
|
|
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Ojej, Tengel Dobry też popełnił samobójstwo no i ? Nie gnojcie jej tak z tego powodu. Kobieta była słaba psychicznie, lepiej żeby się męczyła i zadręczała swoim smutkiem rodzinę i truła samą siebie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:12, 12 Sie 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Nie porównujcie Tengela do Sary!
Sara zostawiała samą na świecie córkę zdaje się w wieku 14-15 lat,a więc w najtrudniejszym dla dziewczynki wieku ;popełniła samobójstwo prawie że na jej oczach,co nawet na najbardziej odpornym psychicznie człowieku pozostawiłoby trwały ślad psychiczny.Jestem w stanie zrozumieć rozpacz Sary po śmierci męża i nie mam zamiaru roztrząsać wielkości jej sił psychicznych,bo każdy człowiek ma ich różne zasoby i w różny sposób radzi sobie z problemami - albo nie.Rozumiem,że w rozpaczy można nie myśleć racjonalnie,a nawet,że pogrążając się w niej człowiek skupia się na swoim cierpieniu,jednak nie mogę wybaczyć Sarze jej samobójstwa,a zwłaszcza,że pozwoliła znaleźć swoje zwłoki nastoletniej córce.
Otrzymanie życia jest ważnym darem,za które dziecko powinno być wdzięczne rodzicom,ale na tym darze bycie rodzicem się nie kończy,niestety.
Vingo,ja jej nie gnoję,ja potępiam jej czyn,chociaż rozumiem,że nie była całkowicie poczytalna,była wszak w głębokiej depresji.
Z Tengelem sprawa była całkiem inna,rodzina,nie zostawiał wszak małych dzieci na świecie ; odszedł ze swoją wielką i jedyną miłością i choc jego śmierć wszystkich zaskoczyła i zasmuciła,to jednak znalazła pełne zrozumienie jeśli nie akceptację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:05, 12 Sie 2008 |
|
|
Villemo
Badb Catha
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
| | Ojej, Tengel Dobry też popełnił samobójstwo no i ? Nie gnojcie jej tak z tego powodu. Kobieta była słaba psychicznie, lepiej żeby się męczyła i zadręczała swoim smutkiem rodzinę i truła samą siebie? |
słabość psychiczna to często rzecz nie do opanowania, a takie warunki, jakie miała Sara, jeszcze pogłębiały jej depresję. Tacy ludzie są poważnie chorzy, nie umiem ich potępiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:22, 12 Sie 2008 |
|
|
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Jednakże oboje zostawili bliskich w potrzebie czego tak rozpaczliwie się chwytałaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:57, 12 Sie 2008 |
|
|
Villemo
Badb Catha
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 5017
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bat Country
|
|
|
|
Bo jeśli wchodzi się w takie tłumaczenia, to czyn Tengela jest podobny do samobójstwa Sary, oboje podeszli do swego życia z pewną dozą egoizmu, Tengel zrobił to z rozmysłem, więc nawet łatwiej byłoby go potępiać niż słabą Sarę, ale że ona była postacią wiele mniej lubianą i podziwianą, to ona jest odbierana bardziej negatywnie... dlatego poniekąd zgadzam się z Vingą, patrząc obiektywnie, Tengel był silnym, zdrowym mężczyzną, który mógł wiele zdziałać, a Sara psychicznie złamaną kobietą, więcej kłopotu niż pożytku przysparzająca swoją obecnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:03, 12 Sie 2008 |
|
|
Vinga Tark
Rocket Queen
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 3586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: Wonderland
|
|
|
|
Poza tym kto miał większe szanse na dalsze powodzenie w życiu ? Młodziutka, trzeźwo myśląca Anna Maria czy załamany śmiercią Sunnivy, jeszcze słabszy psychicznie od Sary Tarald z ciężko obciążonym Kolgrimem w ręcę ? Jak dla mnie większe "straty" zostawił Tengel, i nie, nie potępiam go, ale w obiektywnym porównaniu z innymi bohaterami Sara nie wypada aż tak źle, nie rozumiem tych batów w jej stronę, ot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:13, 13 Sie 2008 |
|
|
Isadora
Wędrowiec w mroku
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 5886
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Blocksberg
|
|
|
|
Tarald miał wokół siebie cała kochająca rodzinę,zmęczony życiem i kolejnym dotkniętym potomkiem Tengel nie stanowiłby wielkiego oparcia,rolę tę przejęła Liv oraz Dag.Natomiast Anna Maria miała tylko matkę,która pozostawiła młodziutka córke samą na świecie w dodatku obciążoną wyrzutami sumienia,że nie zdołała pomóc matce.Depresja depresją,dla mnie to jest niewybaczalne,chociaż istnieją okoliczności łagodzące.To tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:51, 16 Sie 2008 |
|
|
Mar
V.I.P.
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 2285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Taran-Gai
|
|
|
|
Święte słowa Isadoro! Ja też tak właśnie to widzę. A poza tym mam wrażenie, że Tengel miał po prostu dość. Jak miał powiedzieć ukochanej umierającej na raka żonie o jej chorobie i o tym, że urodził się kolejny obciążony zabijając własną matkę? Tengel całe życie robił wszystko dla innych, więc wcale się nie dziwię, że w końcu spasował. Chciał po prostu odejść w spokoju, I miał do tego prawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:03, 17 Sie 2008 |
|
|
Gość
|
|
|
| | Tengel całe życie robił wszystko dla innych, więc wcale się nie dziwię, że w końcu spasował. Chciał po prostu odejść w spokoju, I miał do tego prawo. |
Właśnie, a poza tym Tengel zostawił dorosłe i doświadczone już dzieci, które świetnie radziły sobie same, a pocieszenie Taralda było już problemem Liv i Daga
|
|
Nie 14:56, 17 Sie 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|