Najgorsze, najbardziej obrzydliwe, wzbudzające niesmak...

	Vega napisał:
	a mnie nie podobalo sie to, ze Maly Kwiatek byla zamkiem, a Tengel Zly kluczem! Obrzydliwe!!!

Dokładnie ^^ Szkoda mi było Tiili, że jej własny ojciec (bądź co bądź, to on przyczynił się do urodzenia tych dwojga dzieci Didy) miałby ją zgwałcić, a potem ją zabić, żeby dostać się do wody Zła...

Post został pochwalony 0 razy

Tiili tak bardzo mnie irytowała,że miałam gdzieś jej krzywdę.Naprawde,wkurzała mnie jak mało kto!

Post został pochwalony 0 razy

Ja też jej nie lubiłam, no ale było mi jej trochę szkoda...
Mi się jeszcze przypomniał wątek, jak Gudrun świadoma swojej choroby sprowadziła Tristana na manowce... a potem biedak się męczył z jakimiś chorobami wenerycznymi. To mnie z deka zniesmaczyło ;[

Post został pochwalony 0 razy

no a i nie lubilam jak Mari dawala wszedzie i kazdemu, bo bala sie odmowic i kogos zranic
"...Kobieta, ktora nie potrafi odmawiac.."

	Vega napisał:
	"...Kobieta, ktora nie potrafi odmawiac.."

Trafne spostrzeżenie Vego! Mari była w moim mniemaniu naiwna, i co tu dużo gadać: łatwa.

Post został pochwalony 0 razy

	Vega napisał:
	no a i nie lubilam jak Mari dawala wszedzie i kazdemu, bo bala sie odmowic i kogos zranic "...Kobieta, ktora nie potrafi odmawiac.."

A tu dla odmiany,chociaż wkurzała mnie niemiłosiernie takim zachowaniem,było mi jej żal,że nie potrafi byc inna.Chyba mam z niej coś (nie żebym dawała kazdemu dupy),bo podobnie jak ona czuję się fizycznie chora,kiedy ktoś w pobliżu się kłóci,boję się urazić kogokolwiek,czesto ustepuję.Szlag mnie trafia,że mam taki charakter jakbym go nie miała,ale to jest silniejsze ode mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Isadoro, ale czy jakby przyszedł do Ciebie ''znajomy'' nawet, nawet z wyglądu, i stwierdziłby, że czuje się strasznie samotny i w ogóle jest mu źle, to dałabyś mu dupska? O.o Ja nie!

Post został pochwalony 0 razy

Nie chodzi mi o dawanie dupy,broń Boże,od tego jestem jak najdalsza,ale o ten wręcz fizyczny dyskomfort,kiedy uczestnicze w jakims nieporozumieniu.Nie znoszą,kiedy ludzie się kłócą,kiedy mają do mnie pretensje.Choruję od tego! Chciałabym - jak Mari - żeby byli zawsze i wszyscy zadowoleni,choć wiem,że to nierealne.

Post został pochwalony 0 razy

no i Mari nawet ie przyznala sie rodzicom, ze to nie Jozef ja rozdziewiczyl, przez co oberwalo mu sie na calej lini u Abla.

Ale zasłużył sobie na to! Nie mogłam go ścierpieć za cała jego postawę życiową i za szowinizm,bardzo dobrze,że tak się stało!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Tili nie było mi szkoda ani trochę. Tak jej nie cierpiałam za całokształt bycia mdłą i nudną postacią, że nie ruszyłby mnie opis choćby ćwiartowania jej żywcem.

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Tili nie było mi szkoda ani trochę. Tak jej nie cierpiałam za całokształt bycia mdłą i nudną postacią, że nie ruszyłby mnie opis choćby ćwiartowania jej żywcem.

Odczuwałam dokładnie to samo. Mdła aż do bólu,nie miała w sobie nic ciekawego,nie ruszyło mnie nic,co się z nią stało.

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Tili nie było mi szkoda ani trochę. Tak jej nie cierpiałam za całokształt bycia mdłą i nudną postacią, że nie ruszyłby mnie opis choćby ćwiartowania jej żywcem.

Oh,yeah! Siostro! Brawo!

Post został pochwalony 0 razy

oh, mi tez jej nie jest zal, tylko to bylo takie... takie oblesnie

Obrzydliwe było też to,że ojciec Hildy próbował dobierać się do córki,podobnie jak ojciec Marit z Głodziska.I tylko dlatego,że czuli sie samotni i nie mieli baby pod ręką! Zero hamulców moralnych,fuj!

Post został pochwalony 0 razy