Najgorsze, najbardziej obrzydliwe, wzbudzające niesmak...

Jjej,faktycznie,ten fragment mi umknął,ale mi przypomniałaś.Nie było to tak,że go wrzucili do bagna czy coś?
Normalny człowiek to by się zlitował i skrócił cierpienia umierającego,chocby dając w łeb.Okropność!

Post został pochwalony 0 razy

Mnie zemdliło,kiedy czytałam w "Mieście strachu" o Olavie...jest tam napisane,że Agnes leżała,patrząc na siostrę,która udawała chorą,a potem wyrzucała jakąś pokrwawioną grudkę do kosza...i coś o zakrwawionym drucie. Przez chwilę nie mogłam zrozumieć,o co chodzi,ale kiedy załapałam,zrobiło mi się niedobrze...FUJ! Jak można "wyciągnąć" z siebie...nie wiem,jak to nazwać...płód (z braku lepszego określenia) drutem?? Blee...

Post został pochwalony 0 razy

No, to bylo obrzydliwe... A mnie zniesmaczyla tey Charlotta Meiden, jak zostawila maleg Daga na smierc w lesie...

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	Ginewra napisał:
	Mnie zemdliło,kiedy czytałam w "Mieście strachu" o Olavie...jest tam napisane,że Agnes leżała,patrząc na siostrę,która udawała chorą,a potem wyrzucała jakąś pokrwawioną grudkę do kosza...i coś o zakrwawionym drucie.

Ja niby taka zwolenniczka aborcji... ale aż mnie skręca jak o tym czytam:\ Zimno mi i się nieodbrze robi, koszmarne to było. Jeszcze ta Agnes sama w sobie była z tego co pamiętam obrzydliwa... Pamiętam, że się zastanawiałam, jak to możliwe, że to "coś" ktoś chciał bzyknąć...

Post został pochwalony 0 razy

Och,ta scena z wywołaniem poronienia przez Olavę...fuj,fuj,fuj!Okropieństwo! Straszny sposób na pozbycie się niechcianego życia.Że też w ogóle udało jej się zwalczyć zakażenie!

Post został pochwalony 0 razy

Jednym slowem: bleeee!

Czy ten post był aż tak bardzo konieczny?! Będą warny, od NASTEPNEGO razu!

Obrzydził mnie bardzo gwałt Tengela na Didzie...fuj,okropność,taki straszny staruch gwałcący własną wnuczkę...blee....

Post został pochwalony 0 razy

Rzeczywiscie,sam fakt wyjątkowo okropny,ale opis nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia (pewnie dlatego,że sama Dida niewiele zapamiętała,bo zemdlała).Chociaż po TZ można się było spodziewać najgorszego i jego czyn specjalnie mnie nie zdziwił ani nie zaszokował.Co innego czyny niektórych jego dotkniętych potomków,którzy powinni być ludźmi,a nie wykazali się człowieczeństwem.

Post został pochwalony 0 razy

A oprocz tego, ze zgwalcil wlasna wnuczke, uczynil Tili kluczem do naczynka z woda zla. Czy ona urodzila sie tylko po to, by spelnic takie zadanie? To obrzydliwe plodzic dzieci dla osiagniecia wlasnego celu. Wielu rodzicow pokladalo w swoich pociechach niespelnione nadzieje, ale TO przekracza wszelkie mozliwe granice.

	Vega napisał:
	A oprocz tego, ze zgwalcil wlasna wnuczke, uczynil Tili kluczem do naczynka z woda zla. Czy ona urodzila sie tylko po to, by spelnic takie zadanie? To obrzydliwe plodzic dzieci dla osiagniecia wlasnego celu. Wielu rodzicow pokladalo w swoich pociechach niespelnione nadzieje, ale TO przekracza wszelkie mozliwe granice.

Owszem, było jak byk napisane, że dzieci Didy będą mu potrzebne do własnych celów. A potem mogą umrzeć, jego to i tak nie będzie obchodzić. A czy myślisz, że ktoś tak okrutny i zimny jak Tengel Zły mógłby mieć sumienie albo żal? O nie.
Racja, z tą Olavą to nieprzyjemna sprawa. Jak Ginewra napisała o tym, to mnie już normalnie zemdliło. Wyobraziłam sobie, jak ona wsadza drut i.... koszmar. Ja z początku też nie załapałam o co biega, ale jak się skapowałam to tylko jedno mi przyszło na myśl: brutalna i obleśna baba.

Post został pochwalony 0 razy

Taak... Najpierw sie puszcza na prawo i lewo i dziwi sie jakie moga byc konsekwencje... Okropnosc...

Fritz Haarman...jego czyny (za życia) były odrażające.Wprost słów mi brak na okreslenie tego potwora.Wszystkie inne czyny kogokolwiek z SoLL bledną przy tym,co robił Haarman z tymi chłopcami.Gwałtów jest w Sadze wiele,morderstw też nie brakuje.Ale ćwiartowanie ciał swoich ofiar i sprzedawanie ich na czarnym rynku...koszmar.

Post został pochwalony 0 razy

	Isadora napisał:
	Fritz Haarman...jego czyny (za życia) były odrażające.Wprost słów mi brak na okreslenie tego potwora.Wszystkie inne czyny kogokolwiek z SoLL bledną przy tym,co robił Haarman z tymi chłopcami.Gwałtów jest w Sadze wiele,morderstw też nie brakuje.Ale ćwiartowanie ciał swoich ofiar i sprzedawanie ich na czarnym rynku...koszmar.

Okropieństwo! Jak zaczeła się "jego epoka" to się zastanawiałam, co on takiego robił. Owszem, morderstwa przyszły mi na myśl ale nie z taką... premedytacją! Sprzedawał na targu mięso z chłopców, których wcześniej gwałcił. Ohydne.

Post został pochwalony 0 razy

A czy jeszcze przypadkiem nie przegryzał im gardeł? Fuj...! Ja się nie dziwię,że Marco płakał,jak o tym mówił,to było potworne i mi też się płakać chciało,jak to czytałam...

Post został pochwalony 0 razy

	Ginewra napisał:
	A czy jeszcze przypadkiem nie przegryzał im gardeł? Fuj...! Ja się nie dziwię,że Marco płakał,jak o tym mówił,to było potworne i mi też się płakać chciało,jak to czytałam...

On wykonywał okrutne i bezlitosne zbrodnie, napawał się zapachem krwi, łzami w oczach młodych chłopców, proszących o litość. Nie znał jednak takiego uczucia, sięgał po nóż, wbijał go w serce swej ofiary, z uczuciem tryumfu i podniecenia nasłuchiwał ostatniego tchnienia. Potem rzucał ciało na stół rzeźnicki, z szaleństwem w oczach zrywał skórę z młodego, martwego ciała, z błogością zlizywał krew ze swoich warg... nucił pod nosem wesołą piosenkę, ćwiartując tasakiem mięso, które następnego dnia sprzedawał na targu... oddawał się morderstwom całym sobą, czuł, że to jest jego powołanie, jedyna rzecz, która potrafiła wybudzić w nim złego zwierza, podniecić i ukoić zmysłu żądne krwi... Potem zapominał o swoich czynach, czychał z chrapką na kolejnego młodego chłopca, który chciałby zarobić na swoją biedną rodzinę... i tak koło się zamyka.

Czy tak właśnie nie było? ...

Ci co czytali z całą pewnością wiedzą jak było.......

Post został pochwalony 0 razy