Kobiety...

Ja tylko wiedziałam o Sigrid, że była żoną Tengela III i urodziła Dana O_o
Poza tym nic więcej nie pamiętam. Wg mnie mało znacząca postać, ale kto co woli.

Post został pochwalony 0 razy

Mimo tego, iz Sigrid zaakceptowala Daniela, to na pewno cierpiala z powodu braku wlasnych dzieci. Macie acje, nie mozna wyrobic sobie opinii o danej postaci na podstawie kilku zaledwie zdan. Moja ulubiona kobieta LL jest Elisabet Paladin, poniewaz byla bardzo zdecydowana i samodzielna osoba, nie ulegajaca marzeniom matki i owczesnym trendom mody (chodzi mi o te przypudrowane peruki, wprawdzei miala alergie na puder, ale ich nie nosila, a to dla mnie duzy plus). I bardzo ladnie pasowala do Vemunda.

	Vega napisał:
	Moja ulubiona kobieta LL jest Elisabet Paladin, poniewaz byla bardzo zdecydowana i samodzielna osoba, nie ulegajaca marzeniom matki i owczesnym trendom mody (chodzi mi o te przypudrowane peruki, wprawdzei miala alergie na puder, ale ich nie nosila, a to dla mnie duzy plus). I bardzo ladnie pasowala do Vemunda.

Elisabet nie była jedyną samodzielną i bunczuczną wśród kobiet LL, ani pierwsza ani ostatnia. A to że pasowała do Vemunda... Cecylia też pasowała do Aleksandra, i Villemo do Dominika i ble ble ble. Mnie Twoje zdania nie przekonują.

Post został pochwalony 0 razy

	Vega napisał:
	Moja ulubiona kobieta LL jest Elisabet Paladin, poniewaz byla bardzo zdecydowana i samodzielna osoba, nie ulegajaca marzeniom matki i owczesnym trendom mody (chodzi mi o te przypudrowane peruki, wprawdzei miala alergie na puder, ale ich nie nosila, a to dla mnie duzy plus). I bardzo ladnie pasowala do Vemunda.

Elisabet to również moja ulubienica.Mam do niej sentyment,bo moją przygodę z SoLL zaczynałam od "Domu Upiorów",a oprócz cech,które wymieniłaś,dodałabym również odwagę,niewyparzony język,troskliwość,wytrwałość,no i gorąca krew. Ze wszystkich zwyczajnych kobiet z LL ona i Vinga właśnie są mi najbliższe.

Post został pochwalony 0 razy

Isadora napisał:

	Vega napisał:
	Moja ulubiona kobieta LL jest Elisabet Paladin, poniewaz byla bardzo zdecydowana i samodzielna osoba, nie ulegajaca marzeniom matki i owczesnym trendom mody (chodzi mi o te przypudrowane peruki, wprawdzei miala alergie na puder, ale ich nie nosila, a to dla mnie duzy plus). I bardzo ladnie pasowala do Vemunda.

Elisabet to również moja ulubienica.Mam do niej sentyment,bo moją przygodę z SoLL zaczynałam od "Domu Upiorów",a oprócz cech,które wymieniłaś,dodałabym również odwagę,niewyparzony język,troskliwość,wytrwałość,no i gorąca krew.

Jestem za stwierdzeniem, że lubisz ją właśnie z sentymentu... Bowiem jej opis "odwaga", "niewyparzony język", "wytrwałość", "gorąca krew" mimo wszystko BARDZIEJ pasują mi chodziażby do Cecylii....

Post został pochwalony 0 razy

Kurczę,zapomniałam dodać Cecylii do mojego rankingu...Właściwie były do siebie bardzo podobne pod względem cech charakteru,lubiłam je wszystkie,ale masz rację,do Elisabet mam najwiekszy sentyment. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Tak, ja tez mam sentyment do Elisabet, bardzo lubie i ja i Vemunda, sa wg mnie najlepsza para. Mimo ze cechy charakteru Elisabet pasuja takze do innych kobiet LL, to utozsamiam je z Elisabet i tyle xp

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	Isadora napisał:
	Elisabet to również moja ulubienica.Mam do niej sentyment,bo moją przygodę z SoLL zaczynałam od "Domu Upiorów",a oprócz cech,które wymieniłaś,dodałabym również odwagę,niewyparzony język,troskliwość,wytrwałość,no i gorąca krew.

A te dwa podkreślone to gdzie u niej były? Może ze dwa razy coś lepszego powiedziała... Lubię Elisabet, ale jakoś nie uważam jej za specjalnie wojowniczą czy temperamentną babkę z LL...

Post został pochwalony 0 razy

Cecylia napisał:

	Isadora napisał:
	Elisabet to również moja ulubienica.Mam do niej sentyment,bo moją przygodę z SoLL zaczynałam od "Domu Upiorów",a oprócz cech,które wymieniłaś,dodałabym również odwagę,niewyparzony język,troskliwość,wytrwałość,no i gorąca krew.

A te dwa podkreślone to gdzie u niej były? Może ze dwa razy coś lepszego powiedziała... Lubię Elisabet, ale jakoś nie uważam jej za specjalnie wojowniczą czy temperamentną babkę z LL...

Podzielam w pełni zdanie Cecyli (; wreszcie ktoś kto nie zachwyca się tą zwyczajną -.-
Dzika krew... i tak jak dla mnie słaba była... Raz tam może strzeliła sobie palcówę pod drzewem, ot. Sorry, nie mogłam się powtrzymać xD

Post został pochwalony 0 razy

Ok,ok! Gdyby była debata o Cecylii,która nawiasem mówiąc także bardzo lubiłam,napisałabym to samo.Choć w przypadku Cecylii rzeczywiście było więcej przykładów jej gorącej krwi i niewyparzonego języka,częściej pojawia się w SoLL niż Elisabet.

Post został pochwalony 0 razy

Ja bardzo lubilam Villemo, ale normalnie sciskalo mnie w dolku, kiedy musialam czytac, jak uganiala sie po calym kraju (a moze i po swiecie, nie pamietam) za Dominikiem. Chociaz ona zrobila wtedy rzeczy, na ktore ja nie odwazylabym sie). I w ogole to czytanie tych trzech tomow, gdzie wystepowala Villemo, ciagnelo mi sie bardzo dlugo, zadne nigdy mi tak slabo nie wchodzily. Pomysl na te tomy Margit miala wspanialy i rownie wspaniale go spieprzyla, oczywiscie, wg mnie.

A mi właśnie fakt, jak Villemo szukała Dominika po kraju bardzo się podobało! Dla mnie to nie był przejaw uganiania się (tak jak dziewuchy, które latają od płota do obory za chłopami) to co robiła Villemo to przejaw prawdziwej odwagi, i miłości.

Post został pochwalony 0 razy

	Sabriel napisał:
	A mi właśnie fakt, jak Villemo szukała Dominika po kraju bardzo się podobało! Dla mnie to nie był przejaw uganiania się (tak jak dziewuchy, które latają od płota do obory za chłopami) to co robiła Villemo to przejaw prawdziwej odwagi, i miłości.

Lepiej bym tego nie ujęła! Miałam to samo (;

Post został pochwalony 0 razy

Zgodze sie, ale nie zmieni to faktu, ze te tomy najtrudniej mi wchodzily.

Ginewra napisał:

	Sabriel napisał:
	A mi właśnie fakt, jak Villemo szukała Dominika po kraju bardzo się podobało! Dla mnie to nie był przejaw uganiania się (tak jak dziewuchy, które latają od płota do obory za chłopami) to co robiła Villemo to przejaw prawdziwej odwagi, i miłości.

Lepiej bym tego nie ujęła! Miałam to samo (;

Zgadzam się!
Ale z drugiej strony rzeczywiście trochę za dużo tego było. Przy kolejnym tomie "uganiania się" za Dominikiem trochę już mnie nerwy brały Smile

Post został pochwalony 0 razy