klimatyczne kąty.

Jakie są wasze ukochane miejsca na ziemi (w domu, mieście, kraju czy tak ogólnie na świecie)
Miejsca, które kochacie, gdzie zawsze dobrze się czujecie i chętnie tam wracacie.

W moim przypadku jest to bar ''manekin'' w Krakowie-Odjazd! Taki specyficzny klimat. Klimat Sabriel :)
Mały pub na przedmieściach, dwupiętrowy, przytulny że ho ho ... pełno starych manekinów, zamiast stolików-stare biurka z szufladami, gdzie każy gość zostawia karteczkę z pozdrowieniami dla innych lub swój wiersz, do tego malowane tapety i w ogóle... tak idealnie dla wiedźm! ;D
(jakby jakaś wiedźma chciała się umówić na spotkanko w Krakau *zerka znacząco na Villemo* to ten pub byłby idealny!!!)

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, my z Solcią mamy do Kraka bliziuchno w sumie, także nigdy nic nie wiadomo xD ale ty mi kobito w myślach czytasz, bo myślałam o założeniu tego tematu! Mój "kąt" to pobliski las, wykładam się na prowizorycznej ławeczce i patrzę w niebo przez gałęzie drzew. Poza tym wszystkie miejsca, w których jestem blisko natury, np lasek za moim domem. Ostatnio odwiedziłyśmy z Sol kościół Mariacki i jego wnętrze też ma klimat, gdy nie oblegają go turyści. W ogóle zabudowa Krk z minionych wieków jest świetna.

Post został pochwalony 0 razy

Sabriel, ten 'Manekin' musi być fantastyczny! Odwiedzenie go dokładam do listy 'Rzeczy Do Zrobienia'.
Ja bardzo lubię las, głównie wiosną, latem i jesienią. Lubię być sama i mam taką dziwną przypadłość, że szlag mnie trafia kiedy napotykam w lesie ludzi...
Szczególnie lubię chodzić w pewne miejsce, które po zimie zarasta trawą, chwastami, kwiatami, dziką różą i innym zielskiem... Taka dzika polanka.

Post został pochwalony 0 razy

Cmentarz.. Nie,nie to nie jest pozowanie na mroczną babkę. Po prostu jakoś dobrze mi się myśli jak stoję nad grobem mojej matki, łatwiej jest rozwiązywać dylematy....Jakoś tak spokojnie i cicho..

Post został pochwalony 0 razy

Dziś jadę do ''manekina'' z wiedźmami-icha! ;D

Post został pochwalony 0 razy

	Katasza napisał:
	Cmentarz.. Nie,nie to nie jest pozowanie na mroczną babkę. Po prostu jakoś dobrze mi się myśli jak stoję nad grobem mojej matki, łatwiej jest rozwiązywać dylematy....Jakoś tak spokojnie i cicho..

też tak czasami mam... szczególnie w trudnych sytuacjach, na cmentarzu odczuwa się to "wsparcie" bliskich jakoś wyraźniej...

Post został pochwalony 0 razy

Dużo jest takich miejsc,do każdego miejsca z klimatem chce się wracać. Też lubie stary żydowski cmentarz niedaleko mojego domu, nie jest tam mroczno po prostu jakoś tak spokojnie.Niestety widać że skini robią tam swoje:/

	Katasza napisał:
	Cmentarz.. Nie,nie to nie jest pozowanie na mroczną babkę. Po prostu jakoś dobrze mi się myśli jak stoję nad grobem mojej matki, łatwiej jest rozwiązywać dylematy....Jakoś tak spokojnie i cicho..

O tak, cmentarz to wyjątkowe miejsce. Czesto odwiedzam grób mojego dziadka, którego nigdy nie mogłam poznać (zmarł jak moja mama miała 13 lat) i czesto zastanawiam się jaki on byłby teraz. W moim mieście jest wiele opudzczonych cmentarzy, które lubię odwiedzac. Najczęśćiej chyba chodze na zapomniany żydowski cmentarz z II WŚ w lesie nad jeziorem. Ma coś on w sobie, że tak mnie przyciąga...

A co do innych miejsc, to uwielbiam te odludne najlepiej blisko natury.

Odkryłam, że Dolny Śląsk jest pełen cudownych, klimatycznych miejsc. To, co udało mi się zwiedzić przez te parę dni wywarło na mnie wspaniałe wrażenie i muszę kiedyś wybrać się tam na dłuższą wyprawę...![/url]

Post został pochwalony 0 razy

Ja czuję się naprawdę świetnie w miejscu dość niedaleko domu mojej rodziny, który raz na jakiś czas odwiedzam (żałuję,że tego nie ma gdzieś bliżej Grey_Light_Colorz_PDT_19

). Mam na myśli wspaniałą aleję. Lipową. Nie czuję sie tam dobrze ze względu na to, że taka występuje w SoLL po prostu czuję się dobrze przy drzewach, szczególnie właśnie lipach. A ta aleja jest nieziemska, nieopodal obdrapany budynek, kawałek dalej polana... Spokojne miejsce, z daleka od szumu miast (chociaż miasta też kocham ;p) Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

	Elisabet napisał:
	Odkryłam, że Dolny Śląsk jest pełen cudownych, klimatycznych miejsc. To, co udało mi się zwiedzić przez te parę dni wywarło na mnie wspaniałe wrażenie i muszę kiedyś wybrać się tam na dłuższą wyprawę...![/url]

No to z Kataszą zapraszamy cię do nas na Śląsk! (;

Post został pochwalony 0 razy

Uważajcie, bo skorzystam z zaproszenia! Twisted Evil

Ale Śląsk? Jestem jak najbardziej na tak. W Krakowie byłam kiedyś, ale w przeciągu najbliższych dwóch lat zamierzam znów spenetrować tamte okolice Wink

Post został pochwalony 0 razy

	Elisabet napisał:
	W Krakowie byłam kiedyś, ale w przeciągu najbliższych dwóch lat zamierzam znów spenetrować tamte okolice

O tak! Pojedziemy do Krakowa i będzie jeszcze Villemo i Solsa i może Viljariis'a wyciągnę z tej Częstochowy. Fajniuchno będzie! ;D I zabiore was do pubu ''manekin'' *.*

Post został pochwalony 0 razy

To Viljaris jest z Częstochowy? Zadziwiajace ze ja tez Grin

Hehe, jesli pozwolicie to moze tez sie wam tam wcisne? Ostatni raz bylam w Krakowie jak mialam 8 lat na wycieczce szkolnej i szczeze to nic nie pamietam Tongue

Post został pochwalony 0 razy

Aramaiti jasne, że możesz z nami jechać, wszystkie wiedźmiaki z forum mogą.
Ale za moimi plecami od Viljariis'a WON!!!!

Post został pochwalony 0 razy