Jakie książki lubimy i polecamy?

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Ja jestem fanką i książki i filmu... w ogóle to Ralf jest boski. Widziałam jeszcze kiedyś taką starą ekranizację, czarno-białą, ale ledwo ją pamiętam... jak byłam mała to w Zaduszki albo Wszytskich świetych leciało to raz.

Post został pochwalony 0 razy

Uwielbiam twórczość Dukaja, z niecierpliwością czekam, aż luby przyniesie mi Inne Pieśni do przeczytania drugi raz. Z początku byłam bardzo negatywnie nastawiona - zobaczyłam te zdania w których co drugie słowo było dla mnie abstrakcją, pomyślałam, że to zlepek jakiejś popisówy, ale nie - to jest geniusz. Męczyłam sie strasznie na początku, czytając pierwsze 30 stron myślałam, że więcej nie wytrzymam. Doczytałam do setnej i... nawet nie zauważyłam kiedy to zleciało, po prostu nagle zaczęłam być składową tamtej rzeczywistości.
Pierwszy raz Inne Pieśni przeczytałam rok temu, do tej pory żyję tą książką, polecam wytrwałym Grin

Ja za to polecam Lemony'ego Snicketa i choćby jego "Serię Niefortunnych Zdarzeń". Niby książka dla dzieci,ale ja po prostu kocham sam jego styl pisania i jego wisielczy humor xd Np.
"Zamiast tej książki poczytajcie sobie lepiej słownik,który zawiera takie przyjemne słowa jak choćby <wakacje>,<ba> czy <parasol>,a także wyrazy <egzekucja>,<autora>,<zosta>,<odwo>,tworzące jakże miłe dla ucha zdanie,a których w tej przygnębiającej powieści niestety zabraknie". Mnie tam to ujmuje Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

	Ginewra napisał:
	Ja za to polecam Lemony'ego Snicketa i choćby jego "Serię Niefortunnych Zdarzeń". Niby książka dla dzieci,ale ja po prostu kocham sam jego styl pisania i jego wisielczy humor xd

No może kocham to za duże słowo, ale rzeczywiście i lekko i przyjemnie się to czyta. Ja to lubię za względu choćby na to, że jak najmłodsze z rodzeństwa powie jakieś "plaplapla" to Snicket dopisuje do tego naukowo-encyklopedyczne tłumaczenie na język "dorosłych" XD

Post został pochwalony 0 razy

"Corka Czarownic"
autor:Dorota Terakowska

Arcydzieło o dojrzewaniu, pierwsza udana próba doścignięcia mistrzów gatunku, takich jak Tolkien czy Le Guin.
Tytułowa córka Czarownic to potomkini królewskiego rodu, przygotowywana od dzieciństwa po wiek dojrzały przez pięć Czarownic do trudnej sztuki uwolnienia kraju z rąk Najeźdźców i do rządzenia.

Oo! Poszukam tej książki w bibliotece Grin

Vego, może najpierw przedstawiłabyś się w "autoportret" ?? Byłoby miło xD

Post został pochwalony 0 razy

mi najbardziej podobała sie ,,Wyspa" Victorii Hislop (nie wiem czy imie dobrze napisałam)

Właśnie skończyłam książkę Pilipiuka "Droga do Nidaros". Jest tak pokręcona, że jeszcze ja trawię i pewnie długo jeszcze będę trawić. A piszę tu o niej dlatego, że zupełnie niespodziewanie bohaterowie cofnęli się w czasie i zostali zmuszenie do życia w Norwegii w roku 1559 Smile

A wiecie jak się nazywa demoniczny koń Śmierci, który "naznacza" ludzi, po których później przychodzi kostucha? Maar Smile

Sporo tam, takich swojskich klimatów. Polecam, jeśli ktoś jest odporny na absurdy.

Post został pochwalony 0 razy

No i moze obie czesci "Carlie'go Bone'a" tez sa super, ale najbardziej intrygujaca jest jego zdolnosc podrozowania po obrazach. No i "Dziewica z Lasu Mgiel" naszej kochanej Sandemo sie bardzo udala, Varga utozsamiam z samym Ulvhedinem. Bardzo milo sie to czyta, wciaga od pierwszej strony.

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Ostatnio przeżywam renesans facynacji twórczością Shakespeare'a. Aż jestem zaskoczona, zawsze lubiłam tego twórcę, ale nigdy nie robił na mnie takiego wrażenia jak teraz. Zawsze znajdzie się u niego jakiś cytat który pasuje do aktualnej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

	Cecylia napisał:
	Ostatnio przeżywam renesans facynacji twórczością Shakespeare'a. Aż jestem zaskoczona, zawsze lubiłam tego twórcę, ale nigdy nie robił na mnie takiego wrażenia jak teraz. Zawsze znajdzie się u niego jakiś cytat który pasuje do aktualnej sytuacji.

O tak,Cecylio,mam teraz tak samo! sięgnęłam po niego...i naprawdę mi się spodobał Happy

Post został pochwalony 0 razy

Cecylio, lubisz Manosona, tak? To radze Ci, jezeli jeszcze tego nie zrobilas, przeczytac biografie MM, pt. 'Trudna droga z piekla' autorstwa Mansona i Neila Strauffa. Wciagajace od pierwszego rozdzialu, moze troszke nudy jest, ale mial takie ekscytujace, a zarazem przerazajace zycie, ze zaden z moich znajomych nie dotrwal do konca powiesci, tylko ja jedyna... Podobaly mi sie te wszystkie wywiady, pare jego wierszy, artykuly, zdjecia i-zawarte na koncu- plotki na jego temat oraz prawdy o zdradzie, narkomanii, homoseksualizmie (o ile dobrze pamietam). Bardzo kontrowersyjna ksiazka, ktora odslania nieznane dotad kulisy jego zycia wszystkim fanom. Czytalam pelno biografii: Ozzy Osburne, Nirvana, Metalicca, O.N.A, ale zadna nie spodobala mi sie tak, jak tak ta.

Czytałam to w gim. xd
swoją drogą... MM miał baardzo ciekawe przezycia, już z dzieciństwa, i wyjebistego dziadka xd

Post został pochwalony 0 razy

Prawda? Gumki, pornosy i wazeliny... typowy dziadek to chyba nie byl xP

Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 4408 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/4

Hmm... trzymałam tę książkę jakieś 4-5 lat temu w ręku tak często, że przeczytałam ją w kolpie chyba w całości... ale zawsze się coś ciekawszego znalazło do kupienia... generalnie zwykle nie zagłębiam się w jakieś życiowe meandry wokalistów, ale MM rzeczywiście się nie nudził. No i wolałabym przeczytać o Johnie 5 wreszcie coś solidnego(;

Post został pochwalony 0 razy